UWAGA!

W obwodzie kaliningradzkim drogo, ale można samemu uprawiać ziemniaki...

 Elbląg, Tak zwana wioska rybacka w Kaliningradzie,
Tak zwana wioska rybacka w Kaliningradzie, fot. RG, arch. portEl.pl

- Władze miasta Gusiew w obwodzie kaliningradzkim udostępniają publiczne tereny mieszkańcom, aby mogli sadzić ziemniaki i uprawiać warzywa na własne potrzeby – podaje Wirtualna Polska. Do takich rozwiązań prowadzi drożyzna i problemy z dostawami żywności w tamtym regionie, które nastąpiły wskutek agresji Rosji na Ukrainę.

Jak pisze dla portalu wp.pl Tomasz Molga, z Kaliningradu dobiegają plotki, że kończy się tam już paliwo na stacjach benzynowych. Problemów jest zresztą znacznie więcej. W Kaliningradzie kilogram cukru ma kosztować w przeliczeniu „na nasze” ok. 6 zł, przed wojną było to 3 zł. Taką cenę za cukier ma zresztą rekomendować Anton Alichanow, gubernator obwodu kalingradzkiego, ze względu na „trudną sytuację”. Popularna sieć sklepów trzy tygodnie temu wprowadziła natomiast limity zakupów na kaszę gryczaną, olej i cukier właśnie. Alichanow ma też uspokajać, że ogłoszono rekordowy program wsparcia dla rolnictwa, stąd „kaszy gryczanej nie zabraknie”.

To jednak nie wszystko. Mieszkańcy Gusiewa, 28-tysięcznego miasta, mogą w gminnym wydziale rolnictwa wnioskować o przydział ziemi.

„Mogą skorzystać z możliwości uprawy ziemniaków na własne potrzeby. W tym celu w wydziałach terytorialnych gminy utworzono działki, na których będą organizowane ogrody publiczne" - podaje komunikat władz Gusiewa. Każdy, dla kogo zakup warzyw jest zbyt kosztowny, może skorzystać z oferty, a działek ma nie zabraknąć...

Według sondażu rosyjskiej agencji SuperJob, 62 proc. Kaliningradczyków mających własną ziemię planuje uprawiać samodzielnie ziemniaki i buraki. Powód najczęściej wskazany w sondażu? „Nie wiadomo, co będzie zimą”.

Podwyżki cen i komunikaty o trudnościach z dostawami wiążą się m. in. z odcięciem Rosji od systemu SWIFT (i brakiem możliwości płacenia za sprowadzane towary) i wszelkimi nałożonymi na Rosjan sankcjami. Problem ma dotyczyć m. in. popularnych w tamtym regionie... konserw rybnych.

- Szprotki sami łapiemy, ale połowa zawartości konserwy jest sprowadzana. Pracujemy nad tym, jak to zastąpić – cytuje wp.pl Siergieja Lutarewicza, szefa tamtejszego państwowego koncernu „Za Ojczyznę”. Spory problem mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego będą mieć także z... jajami (i to tuż przed Wielkanocą). Kury nioski kupowano w Czechach, a po spadku kursu rubla czeskie kury stały się zwyczajnie za drogie.

Wirtualna Polska przypomina, że jeszcze całkiem niedawno, do 2016 roku, mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego mogli w ramach umowy o małym ruchu granicznym wybrać się na zakupy choćby do Biedronki w Braniewie. Dziś w Polsce problem z zakupami będą mieli nawet podróżni z wizą, bo poza Rosją nie działają wystawione Rosjanom karty Visa i Mastercard...

 

Więcej na portalu wp.pl.


Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • no to się reporterze wysiliłeś na wp to to już wczoraj było. świetnie tak powielać.
  • Co mnie obchodzi Kaliningrad? Mnie interesuje to co dzieje sie w Polsce w Elblągu to że ceny idą w górę nawet taka biedronka niby najtańsza a cwny z kosmosu kiedyś taki pan kraczaty powiedział że biedronka jest dla ludzi biednych a teraz? Po zakupy z wypchanym portfelem inaczej bedzie bida
  • To się nazywa życie! XXI wiek, technologia, internet, Musk przygotowywuje pierwszych ludzi do życia w kosmos... a ruskie ziemniaki sądzą na własny użytek, bo w sklepach nie ma XDDDDD
  • Oj ruskie ruskie... macie wy swojego Putina.
  • PUTIN TO CH. !!!!
  • Przeładowane wózki w biedrze to juz przeszłość. Do dobroci szybko się człowiek przyzwyczaja ale kubeł zimnej wody i czas na frytki.
  • Najważniejsze, że gryczki nie zabraknie. Tego jak zabraknie to wojna domowa. Wyznacznik życia w dobrobycie - kasza gryczana. Rosjanom jednak coś pod kopułą nie styka
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    29
    7
    Czaskowski(2022-03-31)
  • Pochwalić należy świadomość tamtejszych polityków że oprócz nich ( co u nas jest nie do pomyślenia bo większość empatie przeniesie tylko na szukające pracy dzieci i znajomych w potrzebie przysługi, ew pomoże w ramach programu unijnego nie mylić z wolontariatem) ktoś może być w potrzebie i uwaga może mu czegoś brakować lub zabraknąć w niedalekiej przyszłości. Tyrania jednostki zawsze stawała się w tym kraju dramatem milionów. U nas w urzędzie i spoleczkach miejskich dla nielubianych mamy za to tyranię pilności.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    6
    Kaczynos(2022-03-31)
  • Wróblewski chyba też chciał i marzył o polach cebuli i ziemniaków na gruntach miejskich, zamiast nowych firm.....
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    17
    22
    Stop Słupnik i kolesie.(2022-03-31)
  • Jak tak kochają zbrodniaża to niech żrą trawę.
  • U nas dzieci młodzież nie wiedzą jak ziemniaki rosną, że mleko jest od krowy - bo wszystko w biedronce kupują :). Odetniesz internet i żyć nie potrafią. A ludziom z obwodu Kaliningradzkiego współczuję - ale sami uwielbiacie tego prezydenta, nie dacie złego słowa na niego powiedzieć. Wy to niby nie rosja a jednak
  • A mieli tak dobrze. Pamietam jak furami gremialnie przyjezdzali do Biedry i Lidla. Zakupy całe kosze i blisko granicy. Rosjanie posmakowali zachodu i jak teraz sie oni odnajdą??? Kaliningrad to takie getto i niech teraz sie opamiętają skoro widzą że nikt ich w Polsce nie atakował i teraz nikt ich nie napada. Ja wiem że oni wiedzą że Putin to.. j ale co mają zrobić jak ich rozstrzelać nawet może.
Reklama