
W środę (15 października) rozpoczął się proces byłego pracownika elbląskiego ratusza, który jest oskarżony o wykorzystanie seksualne nieletniej, a także uporczywe jej nękanie.
Sąd wyłączył jawność rozprawy w całości, powołując się na dobro pokrzywdzonej małoletniej. Oskarżony został doprowadzony do sądu z aresztu tymczasowego, przed aresztowaniem był pracownikiem Urzędu Miejskiego w Elblągu. Nie zajmował tam kierowniczego stanowiska, a ciążące na nim zarzuty nie są związane z wykonywaną przez niego pracą.
- Aktem oskarżenia objęto dwa przestępstwa: jedno zakwalifikowane z art. 190 a par. 1 kk, drugie z art. 200 par. 1 kk w zw. z art. 12 kk – informowała nas w sierpniu br. prok. Ewa Ziębka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Elblągu.

Artykuł 190a, par.1 kk mówi o tym, że kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby dla niej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Artykuł 200 paragraf 1 kodeksu karnego mówi z kolei o tym, że kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15.
Z kolei artykuł 12 kk, o którym wspomina prokuratura dotyczy tzw. czynu ciągłego. "Dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, uważa się za jeden czyn zabroniony; jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste, warunkiem uznania wielości zachowań za jeden czyn zabroniony jest tożsamość pokrzywdzonego".
Jak nas poinformowała Joanna Urbaniak, kierownik zespołu prasowego Biura Prezydenta Elbląga, mężczyzna nie jest już pracownikiem Urzędu Miejskiego. Zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych stosunek pracy pracownika samorządowego tymczasowo aresztowanego ulega zawieszeniu z mocy prawa, natomiast zgodnie z kodeksem pracy umowa o pracę wygasa z upływem trzech miesięcy nieobecności pracownika z powodu tymczasowego aresztowania.
Ze względu na charakter sprawy komentarze do artykułu są wyłączone.