UWAGA!

Sprawą prezydenta Elbląga i rzecznika konsumentów zajmie się działdowska prokuratura

 Elbląg, Sprawą prezydenta Elbląga i rzecznika konsumentów zajmie się działdowska prokuratura
fot. Mikołaj Sobczak, arch. portel.pl

Prokuratura Rejonowa w Działdowie przejmie sprawę, „utrudniania prowadzenia kampanii wyborczej i grożenia utratą pracy” przez prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego. Przypomnijmy, że takie zawiadomienie złożył organom ścigania Paweł Rodziewicz, miejski rzecznik konsumentów, który był kandydatem Lewicy w wyborach parlamentarnych.

- Zawiadomienie pana Pawła Rodziewicza wpłynęło do Prokuratury Rejonowej w Elblągu. Jednak z uwagi na to, że sprawa dotyczy prezydenta Elbląga wystąpiła ona do Prokuratury Okręgowej w Elblągu o wyłączenie jej z tego postępowania. Wniosek został rozpatrzony pozytywnie i sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Działdowie – informuje prokurator Sławomir Karmowski.

Paweł Rodziewicz jest prawnikiem, od kilkunastu lat udziela porad prawnych mieszkańcom, od pięciu lat jest miejskim rzecznikiem praw konsumentów, który podlega służbowo prezydentowi Elbląga. W wyborach parlamentarnych startował do Sejmu w elbląskim okręgu wyborczym z czwartego miejscu listy Lewicy. - Od pięciu lat pomagam konsumentom w walce z nieuczciwymi przedsiębiorcami. Dziś sam muszę dochodzić swoich praw - zarówno pracowniczych jak i biernych wyborczych - mówił Paweł Rodziewicz 13 września w rozmowie z nami, czyli tuż po złożeniu zawiadomienia do Prokuratury Rejonowej w Elblągu o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Elbląga.

Jak mówił wówczas Paweł Rodziewicz, 5 września został wezwany do gabinetu prezydenta na rozmowę. - Podczas niej w bardzo niekulturalny sposób prezydent Wróblewski wyraził dezaprobatę dla mojego startu w wyborach parlamentarnych oraz dla faktu, że nie skonsultowałem i nie poprosiłem go o zgodę na start w tych wyborach. Poinformowałem go, że takiej zgody nie musi udzielać, co spotkało się z jeszcze bardziej burzliwą reakcją ze strony prezydenta. Doszło do sytuacji, w której werbalnie groził mi utratą pracy – twierdził Paweł Rodziewicz.

7 września prezydent wszczął postępowanie dyscyplinarne w sprawie Pawła Rodziewicza. Zarzucił mu samowolne opuszczenie miejsca pracy w dniu, kiedy odbywała się konferencja prasowa Lewicy, na której poinformowano o starcie Pawła Rodziewicza w wyborach. Zapadła też decyzja o ukaraniu Rodziewicza upomnieniem z wpisaniem do akt. - Zgodnie z regulaminem urzędu, wpisałem moje wyjście tego dnia w księdze wyjść, oznaczając je jako wyjście prywatne, które należy potem odrobić. Zarzut prezydenta jest więc kompletnie bezzasadny. W moim mniemaniu jest to przejaw szykanowania mnie w związku z tymi groźbami, które były wobec mnie kierowane. W związku z tym dzisiaj złożyłem zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa naruszenia moich praw pracowniczych, a także utrudniania prowadzenia kampanii wyborczej. Wcześniej próbowałem polubownie zakończyć spór z panem prezydentem, ale nie przyniosło to żadnego rezultatu - wyjaśniał wówczas Paweł Rodziewicz.

Przypomnijmy, że w tej sprawie oświadczenie wydał prezydent Elbląga. - W związku z informacją o złożeniu zawiadomienia do Prokuratury przez Pana Pawła Rodziewicza, w sprawie rzekomego zakłócania przebiegu wyborów, informuję, że rozważam podjęcie w tej sprawie kroków prawnych - pisał wówczas w oświadczeniu prezydent.

Treść oświadczenia znajdziecie w tym linku.

daw

Najnowsze artykuły w dziale Prawo i porządek

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama