A co zrobiłeś, żeby nie śmierdziało? Śmierdzi, bo koty nie są wysterylizowane. Po "sterylce" zapach po jakimś czasie powinien zniknąć. Pomóż organizacji lub opiekunom je łapać, wskaż miejsce pobytu, zaopiekuj się nimi, itp. Po prostu zrób coś, by ci pod oknami nie śmierdziało, a nie tylko w necie się żalisz. Tym bardziej, że to nie pierwsze takie przedsięwzięcie w mieście. Zanim pod koniec prezydentury Wilka akcja sterylizacji bezdomnych kotów została przerwana, można było właściwie bez problemu wysterylizować bezpańskie, uliczne koty. Nawet nie mając swojej klatki do łapania czy transportu. Dlaczego zatem u Ciebie nadal śmierdzi?