Jestem obecnie w 7 miesiącu ciąży. Mam dwu letniego syna. Mąż stracil pracę przez tego cholernego wirusa na prawie 3 miesiące, od lutego przebywam na zwolnieniu i ani grosza nie otrzymalam od zusu. Za co my mamy żyć? My tez jesteśmy kolejnym przykładem gdzie państwo zostawilo nas bez środków do życia. Jak dlugo mam sie prosic o pieniadze ktore mi sie po prostu należą? To wszystko to jeden wielki żart.