prezes jest tego rodzaju rodzicem, który kupuje swojemu dziecku starą beemke, a potem robi z synem wyścigi na ulicach, bo dziecko potrzebuje rozrywki i emocji, a że ktoś zginie przy okazji? no jak to, dziecko musi się "wybiegać"!!!
W pracy tez ścigasz się po korytarzach i tłuczesz z kolegami, przydzwonisz komuś czasami, bo inaczej zabijana jest twoja kreatywność? W każdym miejscu panują jakieś zasady i od najmłodszych lat należy nauczyć się ich przestrzegać.
jaka trzeba byc tępotą intelektualną i społeczną, aby zasady życia dorosłych ludzi przekładać na zycie 6-7 letnich dzieci, mam nadzieję, że jesli napisała to jakas głupia nauczycielka to wywala ją szybko z pracy