Osoby uzależnione, nieradzące sobie z kryzysem, ofiary przemocy domowej, osoby starsze, czy wykluczone społecznie często nie wiedzą, gdzie mogą szukać pomocy. Gdzie szukać wsparcia, porady prawnej czy pomocy terapeuty. O tym, jak usprawnić ten proces, zintegrować służby pomocowe rozmawiano podczas konferencji pn. „Pomoc rodzinie w kryzysie”, która odbyła się dziś (18 października) w Ratuszu Staromiejskim.
Kryzys jest początkiem szansy – to słowa doktora psychologii Ewy Woydyłło, która od lat zajmuje się leczeniem uzależnień, jako psychoterapeutka w ośrodku terapii uzależnień Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Jej dziełem jest rozpowszechnienie w Polsce leczenia według tzw. modelu Minnesota, opartego na filozofii anonimowych alkoholików. Jej wykładu zrealizowanego w formie telewizyjnej wysłuchali (i obejrzeli) uczestnicy dzisiejszej konferencji.
- O tym, jak pomagać mówi się dużo, ale jeszcze nie za dużo – przekonywała specjalistka w dziedzinie psychologii. – To mówienie ma sens jednak dopiero wtedy, jeśli idzie za nim działanie.
O działaniu, a właściwie o współdziałaniu debatowali dziś pracownicy organizacji i instytucji pomocowych z Elbląga.
- Dzisiejsza konferencja zorganizowana została po to, by zintegrować służby pomocowe w naszym mieście, bo zauważyliśmy, że nie ma współpracy między nimi – mówi prezes Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie „Szansa" Alicja Sepetowska. – A pomocy potrzebuje zarówno młodzież, która ucieka z miasta, ale także ta, która powraca z emigracji zarobkowej, ludzie starsi. My chcielibyśmy udzielać pomocy naszym mieszkańcom.
- A widzimy silną potrzebę, bo przychodzą do nas ludzie z różnymi problemami dotyczącymi m.in. przemocy, uzależnień wszelkiego rodzaju, ale także współuzależnienia. Przychodzą do nas bowiem dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, które niby funkcjonują normalnie, ale coś ich blokuje w życiu – dodaje Bogusław Mikulski, specjalista terapii uzależnień. - Chcemy uwrażliwić miasto i decydentów, jak i służby pomocowe, byśmy wypracowali sobie wspólną sieć takiej pomocy. Jeżeli trafi do nas osoba potrzebująca wsparcia, byśmy mogli jej go w pełni udzielić. Zarówno pomocy prawnej, jak i terapeutycznej, a także pomocy w zwykłym funkcjonowaniu. Często osoby w kryzysie są – jak my to mówimy – „zakręcone” i ciężko im z niego wyjść. Trudno im poruszać się po urzędach, często nie umieją załatwić swoich spraw. Nie potrafią odnaleźć się w normalnym, społecznym funkcjonowaniu, co powoduje, że są wykluczone. Mimo tego, że pomoc społeczna im się należy, nie potrafią z niej skorzystać, bo nie wiedzą gdzie, nie wiedzą jak, nie umieją napisać podania. Są „zakorkowani”.
- Działamy od kilku lat i mamy doświadczenia. Widzimy, kiedy osoby nawet po latach braku aktywności w sferze zawodowe, wracają do społeczeństwa. Wracają do pracy mimo trudnego rynku. Z poczwary przeobrażają się w motyle. I to bardzo cieszy – dodaje Bogusław Mikulski.
Chęci są, ale…: – Jest tylko jedna trudność – brakuje nam środków finansowych – wyjaśnia Bogusław Mikulski, terapeuta w Ośrodku Terapii Uzależnień „Szansa”, a także w stowarzyszeniu o tej samej nazwie. - W tym roku udzieliliśmy ponad 3 tys. porad jako wolontariusze. Środki, które otrzymujemy są niewystarczające. Robimy wszystko z pasją. Tu jest zespół ludzi z pasją, profesjonalistów, przygotowanych merytorycznie.
- Ważne jest, aby rozpowszechnić informacje o sposobach pomocy dla osób z problemami, które nie do końca wiedzą, gdzie mogą szukać wsparcia, porady prawnej, terapii – kończy Alicja Sepetowska. - Specjaliści potrafią najlepiej określić, kto i jakie potrzeby ma, aby rozwiązać konkretne problemy w życiu. W związku z tym integracja służb pomocowych jest celem nadrzędnym do stworzenia sprawnej i efektywnej pomocy. Tylko w ten sposób można kompleksowo rozwiązać problemy naszego społeczeństwa.
- O tym, jak pomagać mówi się dużo, ale jeszcze nie za dużo – przekonywała specjalistka w dziedzinie psychologii. – To mówienie ma sens jednak dopiero wtedy, jeśli idzie za nim działanie.
O działaniu, a właściwie o współdziałaniu debatowali dziś pracownicy organizacji i instytucji pomocowych z Elbląga.
- Dzisiejsza konferencja zorganizowana została po to, by zintegrować służby pomocowe w naszym mieście, bo zauważyliśmy, że nie ma współpracy między nimi – mówi prezes Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie „Szansa" Alicja Sepetowska. – A pomocy potrzebuje zarówno młodzież, która ucieka z miasta, ale także ta, która powraca z emigracji zarobkowej, ludzie starsi. My chcielibyśmy udzielać pomocy naszym mieszkańcom.
- A widzimy silną potrzebę, bo przychodzą do nas ludzie z różnymi problemami dotyczącymi m.in. przemocy, uzależnień wszelkiego rodzaju, ale także współuzależnienia. Przychodzą do nas bowiem dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, które niby funkcjonują normalnie, ale coś ich blokuje w życiu – dodaje Bogusław Mikulski, specjalista terapii uzależnień. - Chcemy uwrażliwić miasto i decydentów, jak i służby pomocowe, byśmy wypracowali sobie wspólną sieć takiej pomocy. Jeżeli trafi do nas osoba potrzebująca wsparcia, byśmy mogli jej go w pełni udzielić. Zarówno pomocy prawnej, jak i terapeutycznej, a także pomocy w zwykłym funkcjonowaniu. Często osoby w kryzysie są – jak my to mówimy – „zakręcone” i ciężko im z niego wyjść. Trudno im poruszać się po urzędach, często nie umieją załatwić swoich spraw. Nie potrafią odnaleźć się w normalnym, społecznym funkcjonowaniu, co powoduje, że są wykluczone. Mimo tego, że pomoc społeczna im się należy, nie potrafią z niej skorzystać, bo nie wiedzą gdzie, nie wiedzą jak, nie umieją napisać podania. Są „zakorkowani”.
- Działamy od kilku lat i mamy doświadczenia. Widzimy, kiedy osoby nawet po latach braku aktywności w sferze zawodowe, wracają do społeczeństwa. Wracają do pracy mimo trudnego rynku. Z poczwary przeobrażają się w motyle. I to bardzo cieszy – dodaje Bogusław Mikulski.
Chęci są, ale…: – Jest tylko jedna trudność – brakuje nam środków finansowych – wyjaśnia Bogusław Mikulski, terapeuta w Ośrodku Terapii Uzależnień „Szansa”, a także w stowarzyszeniu o tej samej nazwie. - W tym roku udzieliliśmy ponad 3 tys. porad jako wolontariusze. Środki, które otrzymujemy są niewystarczające. Robimy wszystko z pasją. Tu jest zespół ludzi z pasją, profesjonalistów, przygotowanych merytorycznie.
- Ważne jest, aby rozpowszechnić informacje o sposobach pomocy dla osób z problemami, które nie do końca wiedzą, gdzie mogą szukać wsparcia, porady prawnej, terapii – kończy Alicja Sepetowska. - Specjaliści potrafią najlepiej określić, kto i jakie potrzeby ma, aby rozwiązać konkretne problemy w życiu. W związku z tym integracja służb pomocowych jest celem nadrzędnym do stworzenia sprawnej i efektywnej pomocy. Tylko w ten sposób można kompleksowo rozwiązać problemy naszego społeczeństwa.
Konferencja została zorganizowana przez Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie „Szansa” działające w Elblągu przy ul. Żeromskiego 22 (teren Szpitala Miejskiego) przy wsparciu Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Patronatem konferencję objął Prezydent Elbląga Grzegorz Nowaczyk.
A