A moi sąsiedzi jak imprezują to nigdy wcześniej niż po godz. 22.Dopiero po 22 zaczynają grać muzykę mega głośno. Uwielbiam również jak prowadzą rozmowy drąc mordę na balkonie, wychodząc na papierosa. Często poruszają tematy, które raczej powinny zostać w zaciszu domowym, ale pewnie przez głośną muzykę, która nawet ich zagłusza, nie mają świadomości, że pół bloku ich słyszy.