
Każdy radny chce zaistnieć politycznie, zwłaszcza w roku przedwyborczym, m.in. zgłaszając rozmaite pomysły. Zastanowiłem się jednym z takich pomysłów – elbląskiego radnego z okręgu nr 5. Chodzi mi o pomysł zlikwidowania, przerobienia czy przeniesienia pomnika z Placu Konstytucji. Więcej zdjęć.
W piękne, jesienne popołudnie z grupką przyjaciół, których wcześniej zaprosiłem przed pomnik, postanowiliśmy chwilę zastanowić się, cóż takiego jest nie tak z tym pomnikiem, odczytać i zinterpretować płaskorzeźby, których jest sześć od strony placu i pięć z drugiej strony.
Po obejrzeniu płaskorzeźb doszedłem do wniosku, że pomysł radnego to po prostu POrażka. Mam wątpliwości, czy widział te wszystkie sceny wyryte na pomniku. Zrobiłem zdjęcia, aby każdy mógł sam zinterpretować i chwilę zastanowić się, co komu przeszkadza ten pomnik?
Na samej górze po lewej stronie duży Orzeł, poniżej scena z walki podpisana datą znaną już w szkole podstawowej: 1410-1454, powyżej dwa gołe miecze(Bitwa pod Grunwaldem), u dołu król Władysław Jagiełło, powyżej grupa żołnierzy polskich i radzieckich symbolizująca zdobywców Elbląga. Z drugiej strony same lokalne, ale jakże swojskie symbole. Fregata (port w Elblągu), kotwica (były Zamech), koło zębate i kłosy to nic innego, jak symbole Żuław i ciężkiego przemysłu, jaki kiedyś w tym mieście istniał.
Nie znalazłem nic, co mogłoby się wiązać z komunizmem czy PZPR-em. Jedyną rzeczą, jaką można byłoby poprawić, to dorobić koronę Orłowi. Koszt niewielki, efekt znaczny. A przede wszystkim pomnik należałoby umyć.
Tu moja sugestia dla radnego – może podjąłby się pan tego? Zamiast wymyślać problemy, które mogą podzielić społeczeństwo, proponuję zająć się zrobieniem czegoś, co może połączyć. Korona nad głową Orła jest idealnym wyzwaniem.
Przypomnę, ze w obrębie okręgu wyborczego nr 5 jest mnóstwo rzeczy do zrobienia. Gimnazjum przy ul. Lotniczej jest nieogrodzone, przy Szkole Podstawowej nr 14 od 20 lat niszczeje rozpoczęta budowa. Przed szkołą i przedszkolem, a zwłaszcza przed wieżowcami brak jest parkingów. Pętla autobusowa jest symbolem niemocy władzy w tej dzielnicy, a o wiadukcie nad torami już nie wspomnę. Tak więc, zamiast bić pianę, proponuje słowa zamienić w czyn, wyjść z ratusza i pochodzić po krzywych chodnikach Zatorza!
Po obejrzeniu płaskorzeźb doszedłem do wniosku, że pomysł radnego to po prostu POrażka. Mam wątpliwości, czy widział te wszystkie sceny wyryte na pomniku. Zrobiłem zdjęcia, aby każdy mógł sam zinterpretować i chwilę zastanowić się, co komu przeszkadza ten pomnik?
Na samej górze po lewej stronie duży Orzeł, poniżej scena z walki podpisana datą znaną już w szkole podstawowej: 1410-1454, powyżej dwa gołe miecze(Bitwa pod Grunwaldem), u dołu król Władysław Jagiełło, powyżej grupa żołnierzy polskich i radzieckich symbolizująca zdobywców Elbląga. Z drugiej strony same lokalne, ale jakże swojskie symbole. Fregata (port w Elblągu), kotwica (były Zamech), koło zębate i kłosy to nic innego, jak symbole Żuław i ciężkiego przemysłu, jaki kiedyś w tym mieście istniał.
Nie znalazłem nic, co mogłoby się wiązać z komunizmem czy PZPR-em. Jedyną rzeczą, jaką można byłoby poprawić, to dorobić koronę Orłowi. Koszt niewielki, efekt znaczny. A przede wszystkim pomnik należałoby umyć.
Tu moja sugestia dla radnego – może podjąłby się pan tego? Zamiast wymyślać problemy, które mogą podzielić społeczeństwo, proponuję zająć się zrobieniem czegoś, co może połączyć. Korona nad głową Orła jest idealnym wyzwaniem.
Przypomnę, ze w obrębie okręgu wyborczego nr 5 jest mnóstwo rzeczy do zrobienia. Gimnazjum przy ul. Lotniczej jest nieogrodzone, przy Szkole Podstawowej nr 14 od 20 lat niszczeje rozpoczęta budowa. Przed szkołą i przedszkolem, a zwłaszcza przed wieżowcami brak jest parkingów. Pętla autobusowa jest symbolem niemocy władzy w tej dzielnicy, a o wiadukcie nad torami już nie wspomnę. Tak więc, zamiast bić pianę, proponuje słowa zamienić w czyn, wyjść z ratusza i pochodzić po krzywych chodnikach Zatorza!