
Góral, Kurp czy Kaszub dość łatwo może wskazać elementy swego niematerialnego dziedzictwa kulturowego. A co z mieszkańcami naszego regionu? Tutaj co człowiek, to inne pochodzenie i inne tradycje.
– Aby chronić niematerialne dziedzictwo, trzeba je zidentyfikować, wiedzieć, co to jest. Oczywiście konwencja UNESCO mówi, w czym przejawia się to dziedzictwo, ale to określenie ogólne, które dotyczy tak samo kultury Tuaregów, jak i Japończyków, Finów czy Polaków. Każdy z tych obszarów jest inny, ma inną specyfikę i inaczej się przejawia w tym wszystkim dziedzictwo kulturowe – mówi w radiowej rozmowie Krzysztof Braun z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Warszawskiego.
Według konwencji UNESCO, którą Polska ratyfikowała pod koniec ubiegłego roku, niematerialne dziedzictwo to m.in. tradycje i przekazy ustne, teatr, taniec, zwyczaje i rytuały. O tym, w jaki sposób należy określać, dokumentować i chronić ten rodzaj dziedzictwa, specjaliści z kraju i zagranicy rozmawiali w Węgorzewie.
Krzysztof Braun, jeden z organizatorów węgorzewskiej konferencji, wskazuje, że temat niematerialnego dziedzictwa kulturowego jest skomplikowany. To kwestia m.in. historii narodu, poszczególnych regionów i grup etnicznych oraz pamięci. Na przykład prowadzoną po II wojnie światowej reformę rolną chłopi, którzy otrzymali ziemię, pamiętają dobrze, a dawni właściciele, którzy ziemię stracili – zupełnie inaczej. Inna sprawa, że przez kilkadziesiąt lat tysiące osób nie mogły przyznawać się do szlacheckich korzeni.
– To elementy dziedzictwa, pamięci, które ogromnie rzutują na nasze widzenie historii. Niematerialne dziedzictwo jest ważne nie dlatego, że ratyfikowaliśmy tę konwencję, chociaż bardzo dobrze się stało, ale dlatego, że stajemy przed nowym paradygmatem patrzenia na historię narodową, historię regionalną czy etniczną – mówi etnograf.
Materiał przygotowała Agnieszka Jarzębska.
Według konwencji UNESCO, którą Polska ratyfikowała pod koniec ubiegłego roku, niematerialne dziedzictwo to m.in. tradycje i przekazy ustne, teatr, taniec, zwyczaje i rytuały. O tym, w jaki sposób należy określać, dokumentować i chronić ten rodzaj dziedzictwa, specjaliści z kraju i zagranicy rozmawiali w Węgorzewie.
Krzysztof Braun, jeden z organizatorów węgorzewskiej konferencji, wskazuje, że temat niematerialnego dziedzictwa kulturowego jest skomplikowany. To kwestia m.in. historii narodu, poszczególnych regionów i grup etnicznych oraz pamięci. Na przykład prowadzoną po II wojnie światowej reformę rolną chłopi, którzy otrzymali ziemię, pamiętają dobrze, a dawni właściciele, którzy ziemię stracili – zupełnie inaczej. Inna sprawa, że przez kilkadziesiąt lat tysiące osób nie mogły przyznawać się do szlacheckich korzeni.
– To elementy dziedzictwa, pamięci, które ogromnie rzutują na nasze widzenie historii. Niematerialne dziedzictwo jest ważne nie dlatego, że ratyfikowaliśmy tę konwencję, chociaż bardzo dobrze się stało, ale dlatego, że stajemy przed nowym paradygmatem patrzenia na historię narodową, historię regionalną czy etniczną – mówi etnograf.
Materiał przygotowała Agnieszka Jarzębska.
eswiatowid.pl