Krzyże w miejscach publicznych, parytety, immunitety i dopalacze, a także brak perspektyw dla młodych elblążan. W ramach debaty licealnej uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 pytali posła Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego dosłownie o wszystko.
Krzyże i Radio Maryja
Podczas debaty poruszono kontrowersyjny ostatnimi czasy temat wieszania krzyży w szkołach czy urzędach. Uczniowie chcieli się dowiedzieć, jakie stanowisko w tej sprawie zajmuje poseł. Jest przeciwnikiem, chociaż w jego domu krzyż wisi, ale w biurze poselskim już nie, bo to indywidualna sprawa każdego z nas. Przy okazji jeden z uczestników spotkania zapytał się wprost o wyznanie, co wywołało wielkie poruszenie. Poseł ze stoickim spokojem zapytał, czy orientują się, czym jest agnostycyzm? A po chwili dodał, że wierzy, ale po swojemu.
Uczniowie nie odmówili sobie przyjemności zapytania posła o religię w szkole. Jak wiadomo, przedmiot wliczany jest do średniej ocen na świadectwie, co gość podsumował dosyć lakonicznie – „nieszczęście”.
– Lekcje religii – nie, ale o różnych religiach – tak. Kwestia wiary jest tak indywidualna i prywatna, że państwo nie powinno się w to mieszać – odpowiedział Witold Gintowt-Dziewałtowski.
Kolejnym tematem, który można wrzucić do worka „religia”, jest podatek kościelny zamiast zbierania na tacę. W Niemczech, Włoszech, Hiszpanii i Austrii znakomicie się sprawdza, ale na gruncie polskim szybko się nie przyjmie. Poseł opowiedział się za tym pomysłem, a także wskazał, że istnieje możliwość apostazji, czyli „wypisania się” z kościoła osób niewierzących, które mogłyby uniknąć tym samym opodatkowania.
Później poseł otwarcie skrytykował księdza dyrektora Tadeusza Rydzyka i opowiedział się za delegalizacją Radia Maryja i Telewizji Trwam.
Parytety i immunitety, czyli rzecz o równości
Jeden z uczniów zadał pytanie dotyczące równości wszystkich obywateli w świetle obowiązujących immunitetów, z których tak chętnie korzystają politycy. – Każdy w ten sam sposób powinien odpowiadać w imieniu prawa – odpowiedział poseł.
Natomiast jeśli chodzi o parytety, to Witold Gintowt-Dziewałtowski powiedział, że nie jest przeciwny, ale jest za racjonalnym rozwiązaniem, co przedstawił następująco: – Jestem za parytetami nie tylko w Sejmie i Senacie, także w sądach rodzinnych, szkołach średnich i podstawowych, przy wywożeniu śmieci również jestem za parytetami i za parytetami jestem także w jednym, charakterystycznym przypadku. Nie mogę sobie przypomnieć, kiedy mężczyzna był pełnomocnikiem ds. równego traktowania. Panowie w tym urzędzie są od sprzątania i wożenia pań samochodem.
Marihuana i dopalacze
Młodzież była ciekawa stanowiska w sprawie dotyczącej „dopalaczy”. Poseł powiedział, że był autorem projektu ustawy przeciwko dopalaczom. Zapytany o legalizację marihuany, stwierdził, że zdania na ten temat są podzielone, ale osobiście nie poleca.
Miasto bez perspektyw
Tu zabrakło konkretnego pomysłu na to, żeby młodzi elblążanie nie uciekali z Elbląga albo przynajmniej wracali po studiach czy z zagranicznych wojaży. Dlatego w pewnym momencie zapytano Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego, czy będzie startował w wyborach na prezydenta miasta i jaką przyjmie strategię rozwoju gospodarczego miasta. Poseł dyplomatycznie powiedział, że nie ma jeszcze oficjalnej decyzji w tej sprawie, w związku z czym nie może przedstawić programu.
– To nie jest spotkanie przedwyborcze, Boże broń! Polecam wam tylko uczestniczenie w wyborach – bronił się poseł przed zarzutami, jakoby była to część kampanii przedwyborczej.
Po burzliwej debacie, w której pytano też o markę samochodu i mandat za przekroczenie prędkości, Witold Gintowt-Dziewałtowski wręczył prezent w postaci herbu Pogoni najbardziej zaciekłemu, a zarazem aktywnemu rozmówcy – Oliwierowi Pietrzykowskiemu ze Stowarzyszenia Młodzi Demokraci.