Jako czynny zawodowo nauczyciel całkowicie nie zgadzam się z autorem artykułu. Uważam, że w dzisiejszych czasach materiał szkolny jest znacząco okrojony w porównaniu do tego co było jeszcze kilka lat temu. Dzieci bardzo często są rozleniowione, niechętne do pracy i mają ogromne kłopoty z dyscypliną (nie tylko u mnie na zajęciach, ale u wielu doświadczonych nauczycieli). Nie chcę uogólniać (są bowiem dzieci, które bardzo chętnie pracują i są grzeczne) ale często dzieci mają negatywne nastawienie do szkoły i niechęć do wykonywania jakicholwiek obowiązków - pomimo tego że obecnie zajęcia mają często formę zabawy a prace domowe są w znacznie bardziej atrakcyjnej formie niż kiedyś np. naklejki, wykreślanki, krzyżówki, kolorowe podręczniki, płyty CD itd.
Jeszcze nie tak dawno temu po prostu pisało się więcej w zeszytach i wymagano konkretnej wiedzy. Obecnie uczniowie mają problem (który wynika z lenistwa) z zapamiętaniem kilku zdań. Mało tego, rodzice jeszcze dolewają oliwy do ognia i narzekają na szkołę i nauczycieli zamiast konsekwentnie i solidnie pracować z dzieckiem. Tylko solidna praca w domu z rodzicem w połączniu z dobrym poziomem nauczania i konsekwencją może doprowadzić do sukcesu edukacyjnego. Nie dziwię się, że dziecko jest negatywnie nastawione do nauki skoro Pani jeszcze bardziej pesymistycznie podchodzi do tematu. Pozdrawiam i życzę więcej optymizmu i wytrwałości!