
Tegoroczna reforma oświaty sprawiła, że szkoła podstawowa będzie trwała nie sześć, a osiem lat. Do 30 listopada placówki tego stopnia miały czas na to, żeby opracować nowy statut, dostosowany do obecnych przepisów. W nim m.in. określają, jak uczeń ma być ubrany na terenie szkoły. W Szkole Podstawowej nr 16 zdecydowano się na wprowadzenie mundurków. Według relacji jednego z rodziców sam pomysł nie budzi kontrowersji, ale sposób jego wprowadzenia już tak. Z kolei Izabela Milusz, dyrektor placówki, odpowiada, że rodzice byli informowani od samego początku w sposób jasny i klarowny.
Można, ale nie trzeba
Mundurki, inaczej "jednolity strój szkolny", ostatni raz w szkołach podstawowych były obowiązkowe w 2007 r. Rok później znowelizowana ustawa dała swobodę decyzji społeczności szkolnej. Tegoroczna reforma oświaty nie zmieniła tego aspektu – szkoły dalej mają wybór.
Art. 100 ustawy z 14 grudnia 2016 r. mówi bowiem, że "Dyrektor szkoły podstawowej, szkoły ponadpodstawowej oraz szkoły artystycznej może - z własnej inicjatywy lub na wniosek rady szkoły, rady rodziców, rady pedagogicznej lub samorządu uczniowskiego, za zgodą odpowiednio rady rodziców i rady pedagogicznej oraz w przypadku, gdy z inicjatywą wystąpił dyrektor szkoły lub wniosku złożonego przez inny podmiot niż samorząd uczniowski – także po uzyskaniu opinii samorządu uczniowskiego - wprowadzić obowiązek noszenia przez uczniów na terenie szkoły jednolitego stroju".
Rodzice: mieliśmy wrażenie, że ktoś nas postawił pod ścianą
Jak relacjonuje jeden z rodziców, temat mundurków w Szkole Podstawowej nr 16 pojawił się pod koniec września.
- Wtedy też, na zebraniu Rady Rodziców, pani dyrektor poinformowała, że według jej źródeł od listopada wejdzie rozporządzenie, które nałoży obowiązek ujednolicenia ubioru uczniów. Wcześniej nie było żadnej ankiety w szkole przeprowadzonej wśród rodziców, nie było szerszej informacji na ten temat. Pytaliśmy również rodziców z innych szkół, czy w ich szkołach też mówiono o tym obowiązku i czy wprowadzane są mundurki od listopada. Nikt o czymś takim nie słyszał – opowiada rodzic. - Mieliśmy wrażenie, jakby ktoś nas postawił pod ścianą, od razu musieliśmy podejmować decyzję. A przecież wprowadzenie takich mundurków to dla rodziców koszt. Jeśli ktoś ma trójkę dzieci, to musi kupić co najmniej sześć takich koszulek. Nie mam nic przeciwko mundurkom, ale sposób w jaki tę sprawę załatwiono budzi wątpliwości i niepokój. Ponadto nie podobał mi się, tak, jak i wielu innym rodzicom, argument "macie państwo 500 plus i darmowe podręczniki, to możecie kupić mundurki".
Dyrektor szkoły, Izabela Milusz, odpowiada, że było inaczej.
- Przede wszystkim nie powiedziałam, że stroje jednolite będą obowiązkowe w szkołach podstawowych od listopada. Jedynie podałam przykłady tych szkół w Elblągu, w których stroje jednolite obowiązują. Do końca listopada mamy obowiązek wprowadzenia nowego statutu szkoły. Spowodowane jest to tym, że od września jesteśmy ośmioletnią szkołą podstawową. Statut to dokument, który reguluje pracę szkoły. Szczegółowe wytyczne co do zawartości tego dokumentu znajdują się w Prawie Oświatowym z 14 grudnia 2016 r., art. 99 i art. 100. Szkoła ma obowiązek ustalić zasady ubierania się na jej terenie bądź wprowadzić jednolity strój – wyjaśnia Izabela Milusz.
I zapewnia, że argument dotyczący "500 plus" nie wyszedł od niej.
- Takie słowa nie padły z moich ust, rodzice sami przekonywali się nawzajem co do słuszności wprowadzenia jednolitego stroju używając różnorodnych argumentów – mówi Izabela Milusz.
Dzięki mundurkom będzie bezpieczniej?
- Na zebraniu w czwartek [19 października - red.] rozpętała się burza, ponieważ pani dyrektor zaprezentowała wzory koszulek polo, zwykłych koszulek i bluzy. Podała ceny, wtedy odezwali się rodzice, że najpierw trzeba zapytać wszystkich rodziców o zdanie, a dopiero wtedy podawać ceny "mundurków". Pani dyrektor odparła, że nic jeszcze nie jest postanowione. Na pytanie, z czego wynika przymus ponoszenia przez rodziców kosztów ubrań dla dzieci, odpowiedziała, że "to nie przymus, ale stroje mają być jednolite, bo wchodzi do podstawówek przepis, że w statucie każdej szkoły musi być określony rodzaj stroju ucznia, a ten ma być jednolity". Na argumenty, że żadna z podstawówek w Elblągu, a nie mająca jednolitych strojów nie robi tego, co się dzieje u nas dyrektor odparła, że oni też będą musieli - opowiada rodzic. - Kiedy zażądaliśmy przeprowadzenia głosowania na zebraniach, wśród rodziców wszystkich klas, to dyrektor powiedziała, że mamy zebrać głosy. Wiem, że zbierano od wychowawców listy. Mamy obawy tylko czy głosy rzetelnie zostaną policzone. Niestety listy są imienne i rodzice obawiają się konsekwencji dla swoich dzieci, szczególnie klas siódmych.
Izabela Milusz tak opowiada o całym procesie: - Pierwsza rozmowa na temat zasad ubierania się bądź wprowadzenia jednolitego stroju na terenie szkoły odbyła się podczas spotkania Rady Rodziców 25 września. Wtedy decyzja jeszcze nie zapadła. Padały różne propozycje, lecz żadna nie została w pełni skonkretyzowana i zaakceptowana przez wszystkich członków Rady Rodziców. Jeden z rodziców zaproponował wprowadzenie jednolitego stroju podając za przykład szkoły angielskie. Przedstawiciele Rad Klasowych mieli zebrać informacje od pozostałych rodziców, jakie jest ich zdanie i propozycje jednolitego stroju szkolnego. Ale już podczas tego spotkania, w większości rodzice byli pozytywnie nastawieni do pomysłu. Stwierdzili, że nie będzie rewii mody, a dla mnie, jako dyrektora, głównym argumentem jest bezpieczeństwo uczniów. Wprowadzenie jednolitego stroju, bez narzucania, jaki on miałby być, ułatwi zapewnienie bezpieczeństwa uczniom w szkole. Pojawienie się osoby z zewnątrz, w innym stroju wzbudzi zainteresowanie nauczyciela, pani sprzątającej i pozostałych pracowników szkoły – opowiada Izabela Milusz. – Przed kolejnym spotkaniem z Radą Rodziców w szkole przeprowadzone zostały spotkania z uczniami klas III-VII, na których to zaprezentowano dzieciom wzory jednolitego stroju oraz rozmawiano, co na ten temat sądzą i jakie jest ich zdanie. Wychowawcy poszczególnych klas przeprowadzali sondaż w czasie zajęć z wychowawcą, a informacje co do decyzji i zdania klasy spływały do mnie. W pozostałych klasach wychowawcy sami poinformowali uczniów i zaprezentowali możliwe rozwiązania. Na zapytanych 17 klas – 15 jest na tak. Przeprowadzono również badanie ankietowe wśród nauczycieli – na 46 badanych 44 jest na tak. Na spotkanie w czwartek, 19 października, przygotowaliśmy dwa rodzaje koszulek polo i t-shirt, w czterech kolorach Rodzice wybrali polo. Po zebraniach rodziców w poszczególnych klasach okazało się, że na 23 oddziały 17 jest na tak.
Dyrektor: nikt ze mną nie rozmawiał
- W dalszej kolejności będziemy wybierać kolor, wykonawcę oraz negocjować przystępną cenę. Zapis dotyczący jednolitego stroju znajdować się będzie w nowym statucie szkoły, który zostanie wprowadzony od 1 grudnia 2017 r., a jednolity strój szkolny obowiązywać będzie od drugiego półrocza roku szkolnego 2017/2018 – mówi Izabela Milusz o dalszych krokach i dodaje: - Żaden z rodziców nie skontaktował się ze mną osobiście, nie przedstawił swoich wątpliwości ani sugestii dotyczących sposobu ubierania się uczniów na terenie szkoły.
W Elblągu jednolity strój szkolny obowiązuje m.in. w Szkole Podstawowej nr 6 przy al. Piłsudskiego czy w Szkole Podstawowej nr 11 przy ul. Korczaka. Szerszych, oficjalnych statystyk, obejmujących województwo, mówiących o tym, ile szkół zdecydowało się na mundurki, nie ma.
- Szanując autonomię szkoły i bardzo istotną rolę rodziców kuratorium nie prowadzi statystyk dotyczących jednolitych strojów uczniowskich – wyjaśnia Agata Gęśla z Warmińsko-Mazurskiego Kuratorium Oświaty w Olsztynie.
Mundurki, inaczej "jednolity strój szkolny", ostatni raz w szkołach podstawowych były obowiązkowe w 2007 r. Rok później znowelizowana ustawa dała swobodę decyzji społeczności szkolnej. Tegoroczna reforma oświaty nie zmieniła tego aspektu – szkoły dalej mają wybór.
Art. 100 ustawy z 14 grudnia 2016 r. mówi bowiem, że "Dyrektor szkoły podstawowej, szkoły ponadpodstawowej oraz szkoły artystycznej może - z własnej inicjatywy lub na wniosek rady szkoły, rady rodziców, rady pedagogicznej lub samorządu uczniowskiego, za zgodą odpowiednio rady rodziców i rady pedagogicznej oraz w przypadku, gdy z inicjatywą wystąpił dyrektor szkoły lub wniosku złożonego przez inny podmiot niż samorząd uczniowski – także po uzyskaniu opinii samorządu uczniowskiego - wprowadzić obowiązek noszenia przez uczniów na terenie szkoły jednolitego stroju".
Rodzice: mieliśmy wrażenie, że ktoś nas postawił pod ścianą
Jak relacjonuje jeden z rodziców, temat mundurków w Szkole Podstawowej nr 16 pojawił się pod koniec września.
- Wtedy też, na zebraniu Rady Rodziców, pani dyrektor poinformowała, że według jej źródeł od listopada wejdzie rozporządzenie, które nałoży obowiązek ujednolicenia ubioru uczniów. Wcześniej nie było żadnej ankiety w szkole przeprowadzonej wśród rodziców, nie było szerszej informacji na ten temat. Pytaliśmy również rodziców z innych szkół, czy w ich szkołach też mówiono o tym obowiązku i czy wprowadzane są mundurki od listopada. Nikt o czymś takim nie słyszał – opowiada rodzic. - Mieliśmy wrażenie, jakby ktoś nas postawił pod ścianą, od razu musieliśmy podejmować decyzję. A przecież wprowadzenie takich mundurków to dla rodziców koszt. Jeśli ktoś ma trójkę dzieci, to musi kupić co najmniej sześć takich koszulek. Nie mam nic przeciwko mundurkom, ale sposób w jaki tę sprawę załatwiono budzi wątpliwości i niepokój. Ponadto nie podobał mi się, tak, jak i wielu innym rodzicom, argument "macie państwo 500 plus i darmowe podręczniki, to możecie kupić mundurki".
Dyrektor szkoły, Izabela Milusz, odpowiada, że było inaczej.
- Przede wszystkim nie powiedziałam, że stroje jednolite będą obowiązkowe w szkołach podstawowych od listopada. Jedynie podałam przykłady tych szkół w Elblągu, w których stroje jednolite obowiązują. Do końca listopada mamy obowiązek wprowadzenia nowego statutu szkoły. Spowodowane jest to tym, że od września jesteśmy ośmioletnią szkołą podstawową. Statut to dokument, który reguluje pracę szkoły. Szczegółowe wytyczne co do zawartości tego dokumentu znajdują się w Prawie Oświatowym z 14 grudnia 2016 r., art. 99 i art. 100. Szkoła ma obowiązek ustalić zasady ubierania się na jej terenie bądź wprowadzić jednolity strój – wyjaśnia Izabela Milusz.
I zapewnia, że argument dotyczący "500 plus" nie wyszedł od niej.
- Takie słowa nie padły z moich ust, rodzice sami przekonywali się nawzajem co do słuszności wprowadzenia jednolitego stroju używając różnorodnych argumentów – mówi Izabela Milusz.
Dzięki mundurkom będzie bezpieczniej?
- Na zebraniu w czwartek [19 października - red.] rozpętała się burza, ponieważ pani dyrektor zaprezentowała wzory koszulek polo, zwykłych koszulek i bluzy. Podała ceny, wtedy odezwali się rodzice, że najpierw trzeba zapytać wszystkich rodziców o zdanie, a dopiero wtedy podawać ceny "mundurków". Pani dyrektor odparła, że nic jeszcze nie jest postanowione. Na pytanie, z czego wynika przymus ponoszenia przez rodziców kosztów ubrań dla dzieci, odpowiedziała, że "to nie przymus, ale stroje mają być jednolite, bo wchodzi do podstawówek przepis, że w statucie każdej szkoły musi być określony rodzaj stroju ucznia, a ten ma być jednolity". Na argumenty, że żadna z podstawówek w Elblągu, a nie mająca jednolitych strojów nie robi tego, co się dzieje u nas dyrektor odparła, że oni też będą musieli - opowiada rodzic. - Kiedy zażądaliśmy przeprowadzenia głosowania na zebraniach, wśród rodziców wszystkich klas, to dyrektor powiedziała, że mamy zebrać głosy. Wiem, że zbierano od wychowawców listy. Mamy obawy tylko czy głosy rzetelnie zostaną policzone. Niestety listy są imienne i rodzice obawiają się konsekwencji dla swoich dzieci, szczególnie klas siódmych.
Izabela Milusz tak opowiada o całym procesie: - Pierwsza rozmowa na temat zasad ubierania się bądź wprowadzenia jednolitego stroju na terenie szkoły odbyła się podczas spotkania Rady Rodziców 25 września. Wtedy decyzja jeszcze nie zapadła. Padały różne propozycje, lecz żadna nie została w pełni skonkretyzowana i zaakceptowana przez wszystkich członków Rady Rodziców. Jeden z rodziców zaproponował wprowadzenie jednolitego stroju podając za przykład szkoły angielskie. Przedstawiciele Rad Klasowych mieli zebrać informacje od pozostałych rodziców, jakie jest ich zdanie i propozycje jednolitego stroju szkolnego. Ale już podczas tego spotkania, w większości rodzice byli pozytywnie nastawieni do pomysłu. Stwierdzili, że nie będzie rewii mody, a dla mnie, jako dyrektora, głównym argumentem jest bezpieczeństwo uczniów. Wprowadzenie jednolitego stroju, bez narzucania, jaki on miałby być, ułatwi zapewnienie bezpieczeństwa uczniom w szkole. Pojawienie się osoby z zewnątrz, w innym stroju wzbudzi zainteresowanie nauczyciela, pani sprzątającej i pozostałych pracowników szkoły – opowiada Izabela Milusz. – Przed kolejnym spotkaniem z Radą Rodziców w szkole przeprowadzone zostały spotkania z uczniami klas III-VII, na których to zaprezentowano dzieciom wzory jednolitego stroju oraz rozmawiano, co na ten temat sądzą i jakie jest ich zdanie. Wychowawcy poszczególnych klas przeprowadzali sondaż w czasie zajęć z wychowawcą, a informacje co do decyzji i zdania klasy spływały do mnie. W pozostałych klasach wychowawcy sami poinformowali uczniów i zaprezentowali możliwe rozwiązania. Na zapytanych 17 klas – 15 jest na tak. Przeprowadzono również badanie ankietowe wśród nauczycieli – na 46 badanych 44 jest na tak. Na spotkanie w czwartek, 19 października, przygotowaliśmy dwa rodzaje koszulek polo i t-shirt, w czterech kolorach Rodzice wybrali polo. Po zebraniach rodziców w poszczególnych klasach okazało się, że na 23 oddziały 17 jest na tak.
Dyrektor: nikt ze mną nie rozmawiał
- W dalszej kolejności będziemy wybierać kolor, wykonawcę oraz negocjować przystępną cenę. Zapis dotyczący jednolitego stroju znajdować się będzie w nowym statucie szkoły, który zostanie wprowadzony od 1 grudnia 2017 r., a jednolity strój szkolny obowiązywać będzie od drugiego półrocza roku szkolnego 2017/2018 – mówi Izabela Milusz o dalszych krokach i dodaje: - Żaden z rodziców nie skontaktował się ze mną osobiście, nie przedstawił swoich wątpliwości ani sugestii dotyczących sposobu ubierania się uczniów na terenie szkoły.
W Elblągu jednolity strój szkolny obowiązuje m.in. w Szkole Podstawowej nr 6 przy al. Piłsudskiego czy w Szkole Podstawowej nr 11 przy ul. Korczaka. Szerszych, oficjalnych statystyk, obejmujących województwo, mówiących o tym, ile szkół zdecydowało się na mundurki, nie ma.
- Szanując autonomię szkoły i bardzo istotną rolę rodziców kuratorium nie prowadzi statystyk dotyczących jednolitych strojów uczniowskich – wyjaśnia Agata Gęśla z Warmińsko-Mazurskiego Kuratorium Oświaty w Olsztynie.