UWAGA!

Na rolkach do Ostródy

 Elbląg, Agata i Wojtek Miszewscy w Elblągu
Agata i Wojtek Miszewscy w Elblągu (fot. J. Kostańczuk)

On lubi muzykę reggae, ona jazdę na rolkach. Agata i Wojtek Miszewscy połączyli swoje pasje i postanowili na rolkach dojechać na Ostróda Reggae Festival. A przy okazji nagłośnić akcję pomocy dla Stasia i Kuby Jóźwików, dzieciaków walczących z niepełnosprawnością. 

Zgorzelec – Ostróda: 1000 kilometrów wzdłuż zachodniej i północnej granicy Polski. Taki dystans postanowili pokonać Agata i Wojtek Miszewscy z Oleśnicy. 
       - Do Ostródy, bo tam braliśmy ślub. To nasza druga tego typu akcja, w ubiegłym roku przejechaliśmy 500 km bezpośrednio z Oleśnicy do Ostródy. W tym roku podwoiliśmy dystans – opowiada Wojtek Miszewski.
       Ze Zgorzelca wystartowali 15 czerwca i skierowali się nad morze, a potem na wschód wzdłuż wybrzeża.
       - Średnio wychodzi 60 - 70 kilometrów dziennie. Na początku, na szlaku Odra - Nysa, robiliśmy etapy po 100 kilometrów – mówi Agata Miszewska.
       - Wzdłuż wybrzeża jedziemy bocznymi drogami, nawierzchnia jest różna i czasami pokonanie 30 kilometrów zajmuje 5, 6 godzin – dodaje Wojtek Miszewski.
       Tak długa trasa niesie ze sobą możliwość zwiedzania mało znanych zakątków kraju. Małżeństwo przyjechało do Elbląga, w którym, jak oboje przyznają, nigdy nie byli. Będzie okazja, żeby zwiedzić miasto, a wieczorem „krótki” odcinek do Pasłęka, gdzie czeka na nich nocleg. W środę przyjadą do Ostródy.
       - Jestem pod wrażeniem jednego miejsca, małej wsi Rzucewo. Nigdy bym tam nie trafił, gdyby nie to, że skończył się asfalt i musieliśmy iść pieszo na wybrzeżu. Dotarliśmy do osady łowców fok z okresu drugiego, trzeciego tysiąclecia przed naszą erą – opowiada Wojtek Miszewski

  Elbląg, Na rolkach do Ostródy
Fot. J. Kostańczuk

Wszystko po to, aby nagłośnić sprawę pomocy dla ośmioletnich Stasia i Kuby Jóźwików – podopiecznych Fundacji Małe Serduszka. Chłopcy są wcześniakami: Staś ma autyzm, zaburzenia zachowania, dysplazję oskrzelowo-płucną. Zmaga się z padaczką, oczopląsem, astygmatyzmem i niedowidzeniem. Przeszedł już sepsę, wylew i odklejenie siatkówki. Kuba nie chodzi, nie mówi, reaguje tylko na światło. Pomóc chłopakom może terapia, dzięki której będą mogli widzieć. Niestety potrzeba 10 tys. zł. Rolkarze z Oleśnicy podczas przejazdu namawiają do wsparcia i pomocy. Przelać pieniądze można na numer konta: Fundacja Małe Serduszka ING Bank Śląski S.A. 27 1050 1575 1000 0090 3116 5732, z dopiskiem "Pomoc dla Stasia i Kuby".
       - My bezpośrednio nie zbieramy pieniędzy. Podczas przejazdu namawiamy do pomagania, mamy pogadanki np. na obozach harcerskich – wyjaśnia Wojtek Miszewski.
       - Chcemy zaszczepić chęć pomocy – dodaje Agata Miszewska.
      

Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama