UWAGA!

Nauczyciele gotowi do strajkowego referendum

 Elbląg, Nauczyciele gotowi do strajkowego referendum
fot. Michał Skroboszewski, arch. portEl

8 kwietnia ma się rozpocząć strajk nauczycieli. Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się podwyżki w wysokości tysiąca złotych dla każdego nauczyciela i pracownika niepedagogicznego szkoły. O tym, czy do strajku dojdzie, zdecyduje przeprowadzone w szkołach referendum. Elbląscy nauczyciele są gotowi do protestu. 

Gotowych do strajku jest obecnie 60 placówek edukacyjnych z Elbląga i okolic. - W przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie z przedstawicielami tych placówek. Otrzymają oni dokumenty potrzebne do przeprowadzenia referendum. Każda szkoła będzie mogła je przeprowadzić w dowolnym dniu i w dowolnej formie. Warunkiem przystąpienia do strajku będzie opowiedzenie się za nim 50 proc. plus 1 pracowników. Na pięć dni przed datą strajku dyrektorzy zostaną zawiadomieni, że 8 kwietnia mogą do niego przystąpić - informuje Gerard Przybylski, prezes ZNP w Elblągu.
       Osoby biorące udział w referendum muszą odpowiadać na pytanie: "Czy wobec niespełnienia żądania dotyczącego podniesienia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli, wychowawców, innych pracowników pedagogicznych i niepedagogicznych o 1000 zł z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 roku jesteś za przeprowadzeniem w szkole strajku począwszy od 8 kwietnia br.?"
       Na to pytanie pozytywnie odpowie zapewne wielu nauczycieli. - Wzięliśmy udział w sporze zbiorowym i przystąpimy do referendum – mówi pani Barbara, nauczycielka podelbląskiej szkoły podstawowej. - Nastroje są bojowe. Uważam, że ten strajk jest niezbędny, bo nikt nas nie słucha. Cały czas traktuje się nas niepoważnie.
       - Autorytet i ranga zawodu nauczycielskiego przez ostatnie lata bardzo zmalała. Do tego dochodzą bardzo małe płace za bardzo dużą odpowiedzialność – mówi pani Ewa, przedszkolanka z Elbląga. - Jako nauczyciel przedszkola chciałabym uczyć przez zabawę a nie niepokoić się, że nie mam na czas wypełnionej sterty niepotrzebnych papierów i dokumentów. Pamiętam czasy, gdy nie było takiej dokumentacji. Dzieci bawiły się i uczyły wspaniale, a przy nich oczywiście i my - nauczyciele. Jestem nauczycielką, bo chcę. Dzieci i satysfakcja pracy z nimi, to jedyny argument, za którym stoi moja decyzja o zostaniu nauczycielem. Zdecydowanie popieram strajk. Ma on pokazać społeczeństwu, w jakiej jesteśmy sytuacji. Pani minister bardzo się myli powtarzając, że wszystko jest bardzo dobrze, choć powinna najlepiej znać prawdę. Skoro tej prawdy nie zna, chcemy jej ją pokazać. Skoro nie dialogu to może ogólnopolski strajk coś zmieni.
       Data strajku może pokryć się z egzaminami gimnazjalnymi, które zostały zaplanowane w dniach 10-12 kwietnia i egzaminami ósmoklasisty, zaplanowanymi w dniach 15-17 kwietnia. - Moja szkoła przystąpiła do sporu zbiorowego – mówi pani Dorota, nauczycielka z elbląskiej podstawówki. - Nauczyciele są pozytywnie nastawieni do udziału w strajku. Uważam, że strajk to upomnienie się o swoje prawa. Co jednak z obowiązkami? Jak rozstrzygnąć strajk w obliczu egzaminu ósmych klas, gimnazjalnego i matury? Według mnie uczniowie nie powinni ponieść konsekwencji naszych działań. Poza tym strajk, który odbędzie się kosztem uczniów, jeszcze bardziej negatywnie nastawi społeczeństwo do grupy zawodowej, jaką są nauczyciele. W USA, gdy strajkowali nauczyciele, przez długi czas nie odbywały się w szkołach wycieczki. Czy na pewno my nauczyciele mamy wspólny cel? Takim stały się teraz podwyżki, a wcześniej nie była nim reforma obejmująca sześciolatki obowiązkiem szkolnym czy likwidacja gimnazjów.
      
dk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama