W Elblągu jesteśmy świadkami remontów dróg i chodników, podczas których coraz częściej powstają nowe ścieżki rowerowe. Ale czy ich budowa jest do końca przemyślana?
Już dawno doszedłem do wniosku, że nasze nie duże miasto można pokonać w inny sposób niż autobusem albo samochodem, dodać nawet mogę, że jest to sposób szybszy, zdrowszy i ekologiczny. Mam oczywiście na myśli jazdę rowerem.
Rowerzysta, tak samo jak piesi czy kierujący samochodami i innymi pojazdami, musi przestrzegać kodeksu ruchu drogowego, ale często jazda na rowerze po naszym mieście jest bardzo uciążliwa.
W Elblągu jest ponad 20 km czerwonych ścieżek rowerowych i z radością mogę powiedzieć, że powstają kolejne (np. na ul. Beniowskiego). Ale te zbudowane dotychczas są albo w nie dość dobrym stanie, albo ich poprowadzenie jest po prostu... idiotyczne. Podam tu kilka przykładów. Np. gdy jedzie się z hipermarketu Carefour w stronę Gildii, na skrzyżowaniu ulic Niepodległości i Płk. Dąbka na ścieżce wyrasta nagle lampa. Innym fenomenem w naszym mieście jest ścieżka przy ulicy Hetmańskiej. Gdy jedziemy od ulicy 12 Lutego w stronę pasażu, na ścieżce trafiamy na ludzi stojących w kolejce do kiosku, który zresztą też częściowo stoi na ścieżce. A przecież wystarczyłoby ścieżkę puścić druga stroną ulicy albo bardziej po prawej stronie chodnika. I jeszcze te kończące się nagle ścieżki.
Werdykt jest jeden - nieprzemyślana modernizacja. Ścieżki i chodniki nie należą do tanich inwestycji, ale są po prostu budowane bez przemyślenia.
Inna rzecz, która może denerwować w czasie jazdy rowerem po ścieżkach, są piesi, którzy nagminnie chodzą po nich. Ścieżka zazwyczaj jest węższa od chodnika, ale i tak znajdą się osoby, które chodzą po ścieżce i przyjemna jazda zamienia się w slalom gigant między dziećmi, starszymi osobami i matkami z wózkami.
Może znalazłoby się jakieś rozwiązanie, np. odgrodzenie słupkami części dla pieszych od ścieżki rowerowej. Ale ścieżka nie może być za wąska, aby dwa rowery mogły się wyminąć.
Mam nadzieję, że kolejne ścieżki będą już budowane z większą rozwagą i nie będzie na nich lamp, kiosków czy ludzi chodzących po nie właściwej stronie chodnika - wystarczy spojrzeć na namalowany rower i zejść na szarą część chodnika. Kończąc jednym zdaniem - czerwony dla rowerów!
Rowerzysta, tak samo jak piesi czy kierujący samochodami i innymi pojazdami, musi przestrzegać kodeksu ruchu drogowego, ale często jazda na rowerze po naszym mieście jest bardzo uciążliwa.
W Elblągu jest ponad 20 km czerwonych ścieżek rowerowych i z radością mogę powiedzieć, że powstają kolejne (np. na ul. Beniowskiego). Ale te zbudowane dotychczas są albo w nie dość dobrym stanie, albo ich poprowadzenie jest po prostu... idiotyczne. Podam tu kilka przykładów. Np. gdy jedzie się z hipermarketu Carefour w stronę Gildii, na skrzyżowaniu ulic Niepodległości i Płk. Dąbka na ścieżce wyrasta nagle lampa. Innym fenomenem w naszym mieście jest ścieżka przy ulicy Hetmańskiej. Gdy jedziemy od ulicy 12 Lutego w stronę pasażu, na ścieżce trafiamy na ludzi stojących w kolejce do kiosku, który zresztą też częściowo stoi na ścieżce. A przecież wystarczyłoby ścieżkę puścić druga stroną ulicy albo bardziej po prawej stronie chodnika. I jeszcze te kończące się nagle ścieżki.
Werdykt jest jeden - nieprzemyślana modernizacja. Ścieżki i chodniki nie należą do tanich inwestycji, ale są po prostu budowane bez przemyślenia.
Inna rzecz, która może denerwować w czasie jazdy rowerem po ścieżkach, są piesi, którzy nagminnie chodzą po nich. Ścieżka zazwyczaj jest węższa od chodnika, ale i tak znajdą się osoby, które chodzą po ścieżce i przyjemna jazda zamienia się w slalom gigant między dziećmi, starszymi osobami i matkami z wózkami.
Może znalazłoby się jakieś rozwiązanie, np. odgrodzenie słupkami części dla pieszych od ścieżki rowerowej. Ale ścieżka nie może być za wąska, aby dwa rowery mogły się wyminąć.
Mam nadzieję, że kolejne ścieżki będą już budowane z większą rozwagą i nie będzie na nich lamp, kiosków czy ludzi chodzących po nie właściwej stronie chodnika - wystarczy spojrzeć na namalowany rower i zejść na szarą część chodnika. Kończąc jednym zdaniem - czerwony dla rowerów!