UWAGA!

Wilk nie jest ani dobry, ani zły

 Elbląg, Jeleń? Dzik? Sarna? Uczestnicy takich wydarzeń przy okazji uczą się odróżniać ślady innych zwierząt
Jeleń? Dzik? Sarna? Uczestnicy takich wydarzeń przy okazji uczą się odróżniać ślady innych zwierząt (fot. Michał Skroboszewski)

Chodzą po lesie, bo chcą się czegoś dowiedzieć. Jak wilk żyje, ile go na Wysoczyźnie Elbląskiej jest, skąd pochodzi. Szukają nie tylko tropów, ale i sierści czy odchodów. Wszystkiego, co pozwoli lepiej poznać tego chronionego prawem drapieżnika. Lokalna Grupa ds. Ochrony Wilka na Wysoczyźnie Elbląskiej wybrała się na pierwsze jesienne tropienie. Zobacz zdjęcia. 

Chronić i edukować
       - Przede wszystkim chcemy chronić wilka i edukować rolników oraz młodzież szkolną – wyjaśniał Marek Bebłot, lider tej grupy. - Wilk tak naprawdę nie jest ani zły, ani dobry. To drapieżnik, który aby przeżyć musi zapolować. Jego głównym pokarmem jest jeleń, sarna i dzik, czasami zdarza się, że zaatakuje zwierzęta gospodarskie, które są słabo zabezpieczone albo wcale.
       Jak wyjaśnił Marek Bebłot dzisiejsze (28 września) to drugie tak zorganizowane tropienie. Pierwsze odbyło się w marcu, w planach jest kolejne, w listopadzie. Poszukiwacze śladów wilka, którzy przyjeżdżają z Trójmiasta, Warszawy, Bartoszyc, Braniewa, z okolic Pogrodzia czy z Elbląga, chcą się dowiedzieć, ile wilków jest na tych terenach.
       - Ponadto chcemy zebrać materiał do badań genetycznych, dzięki czemu będziemy mogli dowiedzieć się, skąd pochodzą wilki i czym się żywią – dodaje Marek Bebłot, który widział już wiele śladów tego drapieżnika, ale jeszcze nie udało mu się go spotkać "na żywo".
      
       Szukają wilczych "iksów"

       - Podstawową cechą, którą podaje się przy tropieniu wilków jest to, że pomiędzy opuszkami palców można wpisać znak "iks". Widoczne są pazury, ale to już jak u wszystkich psowatych. Istotna jest również charakterystyka chodu, wilk nie będzie zachowywał się jak pies, który np. idzie do lasu z właścicielem i kręci się po drodze – opowiadał Konrad Bidziński, doktorant katedry ekologii i zoologii kręgowców na Wydziale Biologii Uniwersytetu Gdańskiego, który również wziął udział w tropieniu. - Będzie szedł prosto i przecinał drogi wchodząc do lasu, poza tym żeby uznać, że jest to ślad wilka należy potropić go nieco dłużej, przynajmniej na odcinku kilometra. W znalezieniu śladów wilka mogą pomóc odchody, które zawierają dużo sierści.
       Pani Magdalena Dalman, mieszkanka Chojnowa położonego tuż obok Pogrodzia, na takie tropienie wybrała się pierwszy raz.
       - Dużo chodzę po lesie z psem, więc chciałabym się dowiedzieć, jak te zwierzęta żyją, jak się zachowują i jak ewentualnie unikać spotkań, chciałabym zdobyć podstawową wiedzę, jak z nimi żyć - mówiła Magdalena Dalman. - Już wiem, że wilki człowieka nie atakują, chciałabym jednak wiedzieć, czy mogą zaatakować psa. Ludzie bali się chyba w zeszłym roku, w Pogrodziu zginęło kilka cielaków, w Chojnowie źrebak, a ja mam też konie, więc było trochę takiego niepokoju, czy mogę je wypuszczać.
       Jak wyjaśniał Konrad Bidziński, wilki psów nie atakują , bo zwyczajnie nie mają w tym żadnego interesu. Identycznie jest z człowiekiem.
       - Dla wilka człowiek ma bardzo brzydki zapach, więc będzie go unikał. Więc tak naprawdę wilki nie zagrażają ludziom, bo robią wszystko, by nas nie spotkać – dodał Wojciech Andrearczyk, dziennikarz, a także wolontariusz Błękitnego Patrolu WWF.
      
       Więcej na temat wilków przeczytasz w jednym z odcinków "Opowieści z lasu"
      

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • A ten elblaski polityk, dobry to on napewno nie jest ,na stolku prezydeckim przepadl z skretesem w Wawie tylko tyle ze jest , a do lasu z nim tam wilkow wataha.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    Pisior(2016-09-28)
  • Tzn. wilk nie podejdzie pod dom i nie pogryzie psa, bo tak, ale w pewnych okolicznościach, na swoim terenie, może go jak najbardziej zaciukać i to dość zjawiskowo. Nigdy nie zrobi tego bez powodu. Także myśliwi bardziej pilnujcie swoich piesów :D, może przy okazji rzadziej będą ginąć na "szablach" i od pańskich kul;D. Więcej ostatnio chętnych do spotkania wilków, niż samych wilków, które były przecież tu ZAWSZE. Głębokie ukłony dla Grupy za wszelkie działania i zamiary edukacyjne!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    1
    kasaki(2016-09-28)
  • Wytropili czy nie?
  • wilk jest zly...wiem to od czerwonego kapturka i jej babci...niedobry wilk..brrrrr
  • Kilka razy bardzo blisko Elbląga w lesie, spacerując z psem natknąłem na szczątki zwierząt np. cielak łani europejskiej. Została z niego sama skóra, kości i kawałek nosa. 100 % robota wilków. Mi w sumie one nie przeszkadzają, ale czasami mam obawy o swojego psa. Może to głupie ale słyszałem że pies to przysmak wilka i bez wahania on go zaatakuje. Sprawę powinno załatwić chodzenie po lesie z psem na smyczy i niby tak się powinno, ale ja w sumie świadomie ryzykuję puszczając psa, bo lubię jak się wybiega. Na szczęście to starszy jegomość i już tak ostro po lesie nie buszuje.
  • @właścicielpsa - Nie masz się czego obawiać, skoro pies jest zawsze z tobą, nie jest wyrywny, nie ma tendencji do zapuszczania się samemu w las i ganiania za zwierzętami. Psy nie są przysmakiem wilków, to na pewno :)
Reklama