Część rodziców, ta bardziej zainteresowana wiedziała już przed końcem poprzedniego roku szkolnego. Już wtedy się baliśmy. Dziwne, że dyrektorka tak bardzo nie wierzy w nauczycieli, przecież radzą sobie ze zmieniającą się modą. Dziś spiner, jutro coś innego. I co m-c będzie mail z zakazem? A na przerwach dzieci mają stać w kontach? My to chociaż w gumę mogliśmy pograć, teraz to niebezpieczna zabawa.