Ostatnie cztery dni były bardzo intensywne dla piłkarek Hanzy Elbląg. W tym czasie rozegrały dwa mecze ligowe w III lidze kobiet, z czego pierwszy wygrały, a w drugim musiały uznać wyższość rywalek.
Maraton meczowy zaczął się od pojedynku wyjazdowego z GKS Wikielec z sąsiadem w tabeli, który znajduje się wyprzedza Hanzę o jedną pozycję. Przed spotkaniem elblążanki traciły do rywalek 6 punktów. Przewagę Hanzy widać było gołym okiem, ale nie przekładało się na zdobycz bramkową. Worek z golami rozwiązał się dopiero w drugiej połowie. Kibice oglądali łącznie siedem bramek!
Warto zwrócić uwagę na postawę bramkarki Hanzy, która nie miała zbyt wiele pracy, ale dwa razy stawała przed nie lada zadaniem, musiała bronić dwa rzuty karne. Skuteczność 50% czyli jeden karny obroniony, drugi niestety zakończył się shonirowa bramka dla GKS-u. Ostatecznie Hanza zwyciężyła 6:1.
Drugi pojedynek rozegrany został w Elblągu. Hanza zmierzyła się z zespołem AP Stomil II Olsztyn. Gospodynie musiały uznać wyższość zespołu z Olsztyna. Hanza przegrała 0:6.
Stomil przyjechał do Elbląga w najsilniejszym składzie, naszpikowany reprezentkami kadry, dla których mecz z Hanzą był przetarciem przed zgrupowaniem reprezentacji Warmii i Mazur. - Mecz pokazał jak wiele pracy jeszcze przed nami, z każdym dniem, z każdym treningiem, z każdym meczem jesteśmy coraz lepsi, ale mamy jeszcze rezerwy - powiedział po spotkaniu trener elblążanek, Grzegorz Szucki. - Jestem przekonany, że ten zespół jeszcze nie raz da nam powody do radości.
Po tych dwóch spotkaniach Hanza z dorobkiem 10 punktów zajmuje 5 miejsce w ligowej tabeli. Strata do czwartego GKS Wikielec wynosi 3 punkty. Przed Hanzą jeszcze jeden mecz ligowy. 2 czerwca elblążanki zagrają na wyjeździe z MKS MOSiR Kwidzyn. Pierwszy gwizdek o godz.13.
Warto zwrócić uwagę na postawę bramkarki Hanzy, która nie miała zbyt wiele pracy, ale dwa razy stawała przed nie lada zadaniem, musiała bronić dwa rzuty karne. Skuteczność 50% czyli jeden karny obroniony, drugi niestety zakończył się shonirowa bramka dla GKS-u. Ostatecznie Hanza zwyciężyła 6:1.
Drugi pojedynek rozegrany został w Elblągu. Hanza zmierzyła się z zespołem AP Stomil II Olsztyn. Gospodynie musiały uznać wyższość zespołu z Olsztyna. Hanza przegrała 0:6.
Stomil przyjechał do Elbląga w najsilniejszym składzie, naszpikowany reprezentkami kadry, dla których mecz z Hanzą był przetarciem przed zgrupowaniem reprezentacji Warmii i Mazur. - Mecz pokazał jak wiele pracy jeszcze przed nami, z każdym dniem, z każdym treningiem, z każdym meczem jesteśmy coraz lepsi, ale mamy jeszcze rezerwy - powiedział po spotkaniu trener elblążanek, Grzegorz Szucki. - Jestem przekonany, że ten zespół jeszcze nie raz da nam powody do radości.
Po tych dwóch spotkaniach Hanza z dorobkiem 10 punktów zajmuje 5 miejsce w ligowej tabeli. Strata do czwartego GKS Wikielec wynosi 3 punkty. Przed Hanzą jeszcze jeden mecz ligowy. 2 czerwca elblążanki zagrają na wyjeździe z MKS MOSiR Kwidzyn. Pierwszy gwizdek o godz.13.
qba