Trwa stała rotacja w składzie zawodników naszego klubu, dlatego nie mamy w tej chwili składu na start elbląskiej drużyny w lidze podnoszenia ciężarów - informuje trener Piotr Rajkiewicz. - Zmieniła się też nazwa klubu z UKS Rol-Car na Ludowy Uczniowski Klub Sportowy Meyer w Elblągu.
1 września elbląski jednosekcyjny klub sportowy podnoszenia ciężarów zmienił nazwę na LUKS Meyer. Zakończył sportową karierę, okraszoną rekordami i licznymi trofeami na pomostach okręgu i kraju Piotr Och. Dodajmy, zakończył, mając w dorobku medale, za które nie otrzymał żadnej gratyfikacji, ale pozostała mu sportowa satysfakcja pasjonata. Podobnie stało się z kilkoma innymi atletami z Elbląga. Pozostało kilku młodych, ale doświadczonych już ciężarowców i trenujący narybek.
To bardzo trudna dyscyplina sportu. Zawodnicy mający w dorobku dobre wyniki tylko na jednym treningu podnoszą ciężary o łącznej wadze od 17 do 20 ton. Trzeba dwóch, trzech lat pracy i wytrwałości, by przygotować się do walki na pomoście i zbudować drużynę, z którą można wystartować w lidze. Nie będzie też drużyny ligowej bez pieniędzy na sprzęt sportowy, odżywki wzmacniające organizm czy organizację miejscowych i wyjazdowych zawodów. A tych w LUKS Meyer, niestety, brakuje.
Miasto wsparło utalentowanego Norberta Matulkę stypendium sportowym. Ciężarowiec w ubiegłym roku zdobył brązowy medal na Młodzieżowych Mistrzostwach Polski. Wraz z Norbertem nadal trenują Michał Belczyński i Michał Meyer. Obiecująco zapowiada się szesnastolatek Adrian Bronhardt, który na zbliżających się MP do lat 17 ma szanse na wywalczenie medalu. To wzory do naśladowania przez młodych adeptów podnoszenia ciężarów, ale wielu z nich po kilku treningach rezygnuje z uprawiania dyscypliny, bo to sport dla twardzieli. Na treningach przerzucają, jak mówią, dziesiątki ton, a czynią to dla sprawdzenia możliwości swoich organizmów i kształtowania sylwetek.
Elblążanie jeszcze w tym roku będą startowali na zawodach w regionie i turniejach rangi mistrzowskiej.
To bardzo trudna dyscyplina sportu. Zawodnicy mający w dorobku dobre wyniki tylko na jednym treningu podnoszą ciężary o łącznej wadze od 17 do 20 ton. Trzeba dwóch, trzech lat pracy i wytrwałości, by przygotować się do walki na pomoście i zbudować drużynę, z którą można wystartować w lidze. Nie będzie też drużyny ligowej bez pieniędzy na sprzęt sportowy, odżywki wzmacniające organizm czy organizację miejscowych i wyjazdowych zawodów. A tych w LUKS Meyer, niestety, brakuje.
Miasto wsparło utalentowanego Norberta Matulkę stypendium sportowym. Ciężarowiec w ubiegłym roku zdobył brązowy medal na Młodzieżowych Mistrzostwach Polski. Wraz z Norbertem nadal trenują Michał Belczyński i Michał Meyer. Obiecująco zapowiada się szesnastolatek Adrian Bronhardt, który na zbliżających się MP do lat 17 ma szanse na wywalczenie medalu. To wzory do naśladowania przez młodych adeptów podnoszenia ciężarów, ale wielu z nich po kilku treningach rezygnuje z uprawiania dyscypliny, bo to sport dla twardzieli. Na treningach przerzucają, jak mówią, dziesiątki ton, a czynią to dla sprawdzenia możliwości swoich organizmów i kształtowania sylwetek.
Elblążanie jeszcze w tym roku będą startowali na zawodach w regionie i turniejach rangi mistrzowskiej.
M