UWAGA!

----

Karne i przegrana Silvantu

 Elbląg, Karne i przegrana Silvantu
fot. Anna Dembińska

W 10. kolejce I-ligowych rozgrywek Silvant Handball podejmował gdańskie Wybrzeże. Po zaciętej rywalizacji i syrenie końcowej było 29:29. W rzutach karnych skuteczniejsi byli gdańszczanie, nasza drużyna zgarnęła jeden punkt. Zobacz zdjęcia z meczu.

Pojedynek Silvantu z Wybrzeżem zapowiadał się bardzo ciekawie. Obie ekipy miały za sobą osiem meczów i obie po trzy zwycięstwa i pięć porażek. Wygrana jednej bądź drugiej dałaby awans w I-ligowej tabeli, zatem i gospodarzom i przyjezdnym bardzo zależało na komplecie punktów.

Mecz od pierwszych akcji toczył się w bardzo szybkim tempie, bramki padały raz z jednej raz z drugiej strony i kilkukrotnie na tablicy wyników widniał remis. Po trafieniu Mateusza Pereta i kontrataku Michała Ściesińskiego, Silvant prowadził 7:6. Po kwadransie gry elblążanie nadal nienaznaczane poprowadzili. Niestety w kolejnych akcjach dobrze między słupkami spisywał się gdański bramkarz, który kilkukrotnie zatrzymał naszych zawodników. Gospodarze przez osiem minut nie mogli znaleźć sposobu na umieszczenie piłki w siatce, rywal w tym czasie trafił czterokrotnie. W końcu dobry rzut oddał Mikołaj Solecki i tablica wyników wskazywała 10:12. Elblążanie poprawili celowniki, wzmocnili obronę i do przerwy udało im się doprowadzić do wyrównania po 14.

Zaraz po wznowieniu gospodarze postawili szczelny blok, a do pustej bramki piłkę posłał Michał Ściesiński. Gra nadal była bardzo wyrównana i wynik oscylował wokół remisu. W 39. minucie do siatki trafił Michał Łucyn, chwilę później nasza drużyna zanotowała przechwyt, kontrę wykończył Michał Peret i Silvant prowadził 21:19. Podopieczni Mikołaja Kupca i Damiana Malandy grali dość pewnie w ataku i udało im się odskoczyć na trzy gole. Mogli nawet podwyższyć prowadzenie gdy grali w podwójnej przewadze, niestety wtedy przydarzyły im się błędy. Gdańszczanie trafiali w osłabieniu, a od 44. do 50. minuty tylko oni zdobywali bramki. Przyjezdni w sumie trafili pięć razy z rzędu i wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Między słupkami kilkukrotnie dobrze interweniował Konrad Szaro. Gdańszczanie zdecydowali się na indywidualne krycie Kacpra Wociala, wtedy przydarzyły się straty podczas rozgrywania piłki. Mimo to naszej drużynie udało się doprowadzić do wyrównania 29:29 i była nawet szansa na zdobycie gola na wagę zwycięstwa. Gdańszczanie stanęli twardo w defensywie i po 60 minutach był remis, zatem o zwycięstwie miały zadecydować rzuty karne. W tym elemencie lepiej spisywali się przyjezdni, wygrywając 4:2.

 

Silvant Handball Elbląg - SPR Wybrzeże Gdańsk 29:29 (14:14, k. 2:4)

Silvant: Plak, Szaro - Nowakowski 5, Sparzak 5, Solecki 5, Ściesiński 5, Peret 4, Łucyn 3, Laskowski 2, Linda, Chodziński Sz., Wocial, Heyda, Sucharski, Stańczuk, Chodziński S.

 

Zobacz tabelę i terminarz I ligi mężczyzn.

 

Szczypiorniści Silvantu kolejne spotkanie zagrają na wyjeździe 23 listopada z Tytanami Wejherowo.

AD

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Zastanawia mnie jedno. Po co silvantowi zawodnik z nr 15,który na boisku gra sam? Nie pierwszy raz p. Wocial popełnia ten sam błąd. Tylko dlaczego nie ma na to reakcji? Taki rodzaj sportu jest grą drużynową, tutaj niestety tego nie widać, a szkoda.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Marek N(2025-11-16)
Reklama