
W swoim drugim pojedynku turnieju o Puchar Warmii i Mazur, elblążanki uległy koszaliniankom 27:32. O porażce naszej drużyny zadecydowała słabsza druga połowa meczu i wiele niewykorzystanych sytuacji rzutowych. Zobacz zdjęcia.
Podopieczne Andrzeja Niewrzawy rozpoczęły turniej od zwycięstwa nad Łączpolem Gdańsk 29:24. Zaraz po nich na parkiet wybiegły koszalinianki, które rozbiły Vistal 33:17. Po południu najpierw zmierzyły się ze sobą zespoły z Trójmiasta, a zwycięsko z tego pojedynku wyszły gdynianki. Po nich o drugie zwycięstwo chciały powalczyć zarówno koszalinianki, jak i elblążanki, jednak mocniejsze okazały się zawodniczki Energii.
Podopieczne Andrzeja Niewrzawy rozpoczęły mecz od prowadzenia 2:0. Nasza drużyna mogła mieć dwie bramki więcej, jednak nie wykorzystała dwóch przyznanych jej rzutów karnych. O ile elblążanki nie były skuteczne na linii 7. metra, to potrafiły kończyć ataki pozycyjne i w 9. minucie spotkania odskoczyły na trzy gole (5:2). Spore zagrożenie stwarzała naszym zawodniczkom Romana Roszak, po której trafieniu koszalinianki miały już tylko jedną bramkę straty. Przez kilka minut gole padały naprzemiennie, a nasza drużyna utrzymywała jedno-dwubramkową przewagę. W 17. minucie koszalinianki doprowadziły do pierwszego w tym meczu remisu (po 10). Przez długi okres gry żadna z ekip nie potrafiła zbudować znaczącej przewagi. Dopiero w końcówce pierwszej połowy sztuka ta udała się zawodniczkom Energii, które rzuciły trzy bramki z rzędu i objęły pierwsze w tym meczu prowadzenie 19:18. Przy takim też wyniku drużyny zeszły na przerwę.
Po zmianie stron gra elblążanek się nie kleiła. Straty piłek, a także nieskuteczne rzuty, spowodowały, że nasza drużyna traciła już do rywalek cztery gole. Start swoją pierwszą bramkę rzucił dopiero w 36 minucie, a na następną kibice zgromadzeni w hali CSB musieli czekać kolejne trzy minuty. Wynik na tablicy się jednak nie zmieniał, bowiem w bramce dobrze spisywała się Ewa Sielicka, która najpierw obroniła rzut karny wykonywany przez Katarzynę Kołodziejską, a później odbiła kolejną piłkę w sytuacji sam na sam ze skrzydłową. Zawodniczki Startu miały wiele dogodnych sytuacji rzutowych i po wykorzystaniu dwóch z nich doszły Energę na jedno trafienie (23:24). Na tę sytuację zareagowała Anita Unijat prosząc o czas. Po przerwie elblążanki myliły się przy podaniach, a jak już oddawały rzuty, to broniła je Marta Wiercioch i od 44. do 50. minuty rzuciły tylko jedną bramkę, a straciły cztery. W kolejnych akcjach ponownie dała o sobie znać nieskuteczność i nasze zawodniczki straciły kolejne trzy bramki. W 57. minucie do siatki trafiła Ewa Andrzejewska i jak się później okazało była to ostatnia bramka w tym meczu. Koszalin wygrał 32:27.
Start Elbląg - Energa Koszalin 27:32 (18:19)
Start: Sielicka, Szywerska - Dankowska 7, Waga 6, Lisewska 4, Andrzejewska 4, Muchocka 2, Jędrzejczyk 2, Hawryszko 1, Pinda 1, Szopińska, Gerej.
Energa: Kowalczyk, Wiercioch - Kołodziejska 9, Michałów 7, Roszak 6, Stasiuk 6, Nestsiaruk 4, Chmiel, Budnicka, Trawczyńska, Domaros, Kaczanowska, Błaszczyk, Nowicka.
Jutro kolejne turniejowe mecze. Ze względu na mecz reprezentantek Polski, które powalczą o brąz mistrzostw świata z Rumunią, zmieniono godziny rozgrywanych pojedynków. O godz. 10 Łączpol zmierzy się z Energą, a o 11:45 Start podejmować będzie Vistal. Po meczach odbędzie się oficjalne zakończenie turnieju, nagrodzenie drużyn i zawodniczek.
Podopieczne Andrzeja Niewrzawy rozpoczęły mecz od prowadzenia 2:0. Nasza drużyna mogła mieć dwie bramki więcej, jednak nie wykorzystała dwóch przyznanych jej rzutów karnych. O ile elblążanki nie były skuteczne na linii 7. metra, to potrafiły kończyć ataki pozycyjne i w 9. minucie spotkania odskoczyły na trzy gole (5:2). Spore zagrożenie stwarzała naszym zawodniczkom Romana Roszak, po której trafieniu koszalinianki miały już tylko jedną bramkę straty. Przez kilka minut gole padały naprzemiennie, a nasza drużyna utrzymywała jedno-dwubramkową przewagę. W 17. minucie koszalinianki doprowadziły do pierwszego w tym meczu remisu (po 10). Przez długi okres gry żadna z ekip nie potrafiła zbudować znaczącej przewagi. Dopiero w końcówce pierwszej połowy sztuka ta udała się zawodniczkom Energii, które rzuciły trzy bramki z rzędu i objęły pierwsze w tym meczu prowadzenie 19:18. Przy takim też wyniku drużyny zeszły na przerwę.
Po zmianie stron gra elblążanek się nie kleiła. Straty piłek, a także nieskuteczne rzuty, spowodowały, że nasza drużyna traciła już do rywalek cztery gole. Start swoją pierwszą bramkę rzucił dopiero w 36 minucie, a na następną kibice zgromadzeni w hali CSB musieli czekać kolejne trzy minuty. Wynik na tablicy się jednak nie zmieniał, bowiem w bramce dobrze spisywała się Ewa Sielicka, która najpierw obroniła rzut karny wykonywany przez Katarzynę Kołodziejską, a później odbiła kolejną piłkę w sytuacji sam na sam ze skrzydłową. Zawodniczki Startu miały wiele dogodnych sytuacji rzutowych i po wykorzystaniu dwóch z nich doszły Energę na jedno trafienie (23:24). Na tę sytuację zareagowała Anita Unijat prosząc o czas. Po przerwie elblążanki myliły się przy podaniach, a jak już oddawały rzuty, to broniła je Marta Wiercioch i od 44. do 50. minuty rzuciły tylko jedną bramkę, a straciły cztery. W kolejnych akcjach ponownie dała o sobie znać nieskuteczność i nasze zawodniczki straciły kolejne trzy bramki. W 57. minucie do siatki trafiła Ewa Andrzejewska i jak się później okazało była to ostatnia bramka w tym meczu. Koszalin wygrał 32:27.
Start Elbląg - Energa Koszalin 27:32 (18:19)
Start: Sielicka, Szywerska - Dankowska 7, Waga 6, Lisewska 4, Andrzejewska 4, Muchocka 2, Jędrzejczyk 2, Hawryszko 1, Pinda 1, Szopińska, Gerej.
Energa: Kowalczyk, Wiercioch - Kołodziejska 9, Michałów 7, Roszak 6, Stasiuk 6, Nestsiaruk 4, Chmiel, Budnicka, Trawczyńska, Domaros, Kaczanowska, Błaszczyk, Nowicka.
Jutro kolejne turniejowe mecze. Ze względu na mecz reprezentantek Polski, które powalczą o brąz mistrzostw świata z Rumunią, zmieniono godziny rozgrywanych pojedynków. O godz. 10 Łączpol zmierzy się z Energą, a o 11:45 Start podejmować będzie Vistal. Po meczach odbędzie się oficjalne zakończenie turnieju, nagrodzenie drużyn i zawodniczek.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Anna Dembińska