UWAGA!

----

Lider w gazie, rezerwy w opałach

 Elbląg, Lider w gazie, rezerwy w opałach
fot. Anna Dembińska (arch. portEl.pl)

Weekendowe mecze przyniosły sporo emocji, ale niestety nie wszystkie wyniki były satysfakcjonujące dla elbląskich kibiców. Concordia musiała stawić czoła wiceliderowi na wyjeździe, a Olimpia II zmierzyła się z Drwęcą, która skutecznie wykorzystała swoje szanse.

Lider odpiera ataki wicelidera

Hit kolejki w Superscore IV Lidze przyniósł ogrom emocji. Lider Concordia Elbląg zmierzył się na wyjeździe z wiceliderem Mamrami Giżycko, a od pierwszych minut nie brakowało zaciętej walki o każdą piłkę. W 6. minucie faul Grzegorza Grochockiego w polu karnym mógł przynieść prowadzenie gospodarzom, ale Krystian Wiszniewski strzelił nad poprzeczką.

Mamry jednak nie składały broni. W 17. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Dominik Romanowski i pewnym strzałem wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Niecałe dziesięć minut później padł gol wyrównujący. Łukasz Makarski oddał strzał, który po rykoszecie zaskoczył bramkarza i wpadł do siatki. Pod koniec pierwszej połowy piłkę otrzymał Bartosz Danowski, minął obrońcę i z zimną krwią trafił do bramki, dając Concordii prowadzenie 2:1. Po zmianie stron Concordia kontrolowała przebieg gry i utrzymała korzystny wynik, sięgając po cenne trzy punkty. Wygrana pozwoliła Słonikom zachować pozycję lidera.

Za tydzień, 18 października, Concordia Elbląg podejmie na własnym stadionie Start Nidzicę. Spotkanie zapowiada się bardzo interesująco, bo Start zajmuje trzecią pozycję w tabeli i traci do Słoników tylko cztery punkty. Mecz rozpocznie się o godzinie 15:00 i będzie kolejnym ważnym starciem w walce o czołowe lokaty Superscore IV Ligi.

 

Mamry Giżycko - Concordia Elbląg 1:2 (1:2)

bramki: 1:0 - Romanowski (17. min.), 1:1 - Makarski (26. min.), 1:2 - Danowski (41. min.)

 

Concordia: Więsik – Szpucha, Bukacki (85’ Błaszczyk), Rogoz, Kaczorowski, Gochocki (80’ Drewek), Makarski, Danowski, Stolarowicz, Łęcki, Augusto

 

Drwęca odpływa z trzema punktami

Żółto-biało-niebiescy mogli w niedzielę, 12 października, skorzystać m.in. z Oresta Tiahlo i Dmytra Semeniva, zawodników pierwszej drużyny, którzy po czerwonych kartkach otrzymanych w rozgrywkach trzecioligowych nie mogą występować w „jedynce”, ale zgodnie z regulaminem są uprawnieni do gry w rezerwach. Na szpicy elbląskiego zespołu wystąpił natomiast Dominik Marucha, który w sobotnim starciu pierwszej drużyny z GKS-em Bełchatów zdobył swoją premierową bramkę.

Strzelanie rozpoczęło się szybko. W 10. minucie po dobrej centrze doskonale wykończył akcję Aleks Kryński. Siedem minut później Jakub Ryczkowski zdecydował się na uderzenie z dalszej odległości i umieścił piłkę przy słupku bramki strzeżonej przez Manikowskiego. Gol był efektowny, jednak pozostawiało wrażenie, że Olimpia II była zbyt bierna. Po trafieniu na 1:1 mecz się wyrównał.

Niestety, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Po obiecującym początku wcale nie oglądaliśmy dominacji Olimpii II. Drwęca, która ostatnio głównie przegrywała, zazwyczaj bardzo wysoko, w niedzielnym spotkaniu przy Skrzydlatej nie wyglądała na zespół w kryzysie. Grała optymalnie, solidnie formując szyki obronne, a od czasu do czasu szukała okazji w ofensywie.

W doliczonym czasie pierwszej połowy faul w polu karnym Olimpii II. Rzut karny dla gości. Do piłki podszedł jeden z najstarszych zawodników, Arkadiusz Kozłowski (rocz. 1988). Jego strzał zdołał obronić Manikowski, ale przy dobitce nie miał już szans.

Zmiana stron nie przyniosła już goli. Olimpia II nie była w stanie odwrócić losów spotkania, pozostawiając uczucie niedosytu, bo na papierze skład wyglądał ciekawie, a przeciwnik ostatnio notował fatalne wyniki. Boisko jednak zweryfikowało sytuację, a trzy punkty odpłynęły do Nowego Miasta Lubawskiego.

 

Olimpia II Elbląg - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 1:3 (1:3)

bramki: 1:0 - Kryński (10. min.), 1:2 - Ryczkowski (17. min.), 1:3 - Kozłowski (45+1 min.)

 

Olimpia II: Manikowski (46’ Matyjaszczyk) - Tobojka (82’ Dziurdzia), Wilczek, Semeniv, Tiahlo, Kryński (62’ Triki), Dettlaff (74’ Rychter), Majewski (62’ Sznajder), Kościuk (68’ Michoń), Winkler, Marucha (46’ Łabecki)

qba

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama