Szczypiorniści KS Meble Wójcik Elbląg zmierzyli się dziś przed własną publicznością z niepokonaną dotąd drużyna KPR Legionowo. Podopieczni Dariusza Molskiego przegrali 22:29, jednak nadal są na czwartym miejscu w ligowej tabeli.
Zdecydowanym faworytem dzisiejszego Starcia byli przyjezdni, którzy w tym sezonie nie doznali jeszcze smaku porażki. Piłkarze z Legionowa są już pewni awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej, jednak w Elblągu nie pozwolili naszej drużynie na sprawienie niespodzianki.
Pojedynek lepiej rozpoczęli goście, którzy po 5 minutach gry prowadzili 3:1. Obie ekipy starały się grać twardo w obronie, czego efektem były dwuminutowe wykluczenia. Elblążanie grając w przewadze nie zdołali doprowadzić do wyrównania, w wręcz przeciwnie to przyjezdni trafili do siatki, a chwilę później, po golu Łukasz Wolskiego, prowadzili 6:3. Meblarze nie rezygnowali jednak z walki, a ciężar zdobywania bramek wziął na swoje barki Marcin Szopa, który był skuteczny zarówno w ataku, jak i przy egzekwowaniu rzutów karnych. Skrzydłowy w ciągu siedemnastu minut trafił do bramki rywala aż sześć razy. W końcówce pierwszej połowy gospodarze wzmocnili defensywę, sporo pomogło również wejście między słupki Marcina Głębockiego oraz gra w podwójnej przewadze i Meblarze doprowadzili do wyrównania 10:10. Gdy kolejny raz do siatki trafił Marcin Szopa, gospodarze wyszli na prowadzenie 12:11 i przy takim wyniku schodzili na przerwę.
Po zmianie stron do Meblarze podwyższyli prowadzenie do dwóch trafień. Legionowo rozkręcało się jednak z minuty na minutę i i rzuciło cztery bramki pod rząd. Niemoc strzelecką naszej drużyny przełamał w końcu Piotr Adamczak. Na pojedyncze trafienia Meblarzy, KPR odpowiadał dwoma-trzema trafieniami i w 50. minucie miał już sześć bramek zapasu (25:19). Kolejne minuty spotkania to jednostronne widowisko, bowiem gole dobywali tylko podopieczni Roberta Lisa. W ostatnich minutach rozmiary porażki Wójcika starał się zmniejszyć Mikołaj Kupiec oraz Damian Spychalski, jednak na ich trafienia dwukrotnie odpowiedział jeden z najskuteczniejszych zawodników przyjezdnych Kamil Ciok. Legionowianie wygrali 29:22 i nadal są niepokonana drużyną I ligi grupy A.
Dariusz Molski - Niestety przegraliśmy te zawody. Do mniej więcej 40. minuty spotkanie było wyrównane i mogło podobać się kibicom. Później przestaliśmy grać, a bardziej zaczęliśmy walczyć. Posypały się kary, po drugiej stronie były nawet czerwone, po naszej na szczęście nie. Ten mecz przerodził się bardziej w bijatykę. Chcieliśmy się pokazać z dobrej strony, walczyliśmy. Zostały nam jeszcze dwa mecze i oba chcemy wygrać.
KS Meble Wójcik Elbląg - KPR Legionowo 22:29 (16:11)
Wójcik: Fiodor, Głębocki - Szopa 8, Olszewski 3, Kostrzewa 3, Kupiec 3, Adamczak 2, Malczewski 1, Spychalski 1, Gębala 1, Nowakowski, Gryz, Serpina, Malandy, Dorsz.
KPR: Krekora, Ner - Titow 7, Gawęcki 6, Ciok 6, Prątnicki 3, Suliński 2, Kasprzak 2, Wolski 2, Brinovec 1, Bulej, Bożek, Kuśmierczyk, Wuszter, Dzieniszewski.
Kolejnym rywalem elblążan będzie przedostatnia drużyna I ligi MKS Henri Lloyd Brodnica. Spotkanie zostanie rozegrane 25 kwietnia o godz 15 w hali CSB.
Pojedynek lepiej rozpoczęli goście, którzy po 5 minutach gry prowadzili 3:1. Obie ekipy starały się grać twardo w obronie, czego efektem były dwuminutowe wykluczenia. Elblążanie grając w przewadze nie zdołali doprowadzić do wyrównania, w wręcz przeciwnie to przyjezdni trafili do siatki, a chwilę później, po golu Łukasz Wolskiego, prowadzili 6:3. Meblarze nie rezygnowali jednak z walki, a ciężar zdobywania bramek wziął na swoje barki Marcin Szopa, który był skuteczny zarówno w ataku, jak i przy egzekwowaniu rzutów karnych. Skrzydłowy w ciągu siedemnastu minut trafił do bramki rywala aż sześć razy. W końcówce pierwszej połowy gospodarze wzmocnili defensywę, sporo pomogło również wejście między słupki Marcina Głębockiego oraz gra w podwójnej przewadze i Meblarze doprowadzili do wyrównania 10:10. Gdy kolejny raz do siatki trafił Marcin Szopa, gospodarze wyszli na prowadzenie 12:11 i przy takim wyniku schodzili na przerwę.
Po zmianie stron do Meblarze podwyższyli prowadzenie do dwóch trafień. Legionowo rozkręcało się jednak z minuty na minutę i i rzuciło cztery bramki pod rząd. Niemoc strzelecką naszej drużyny przełamał w końcu Piotr Adamczak. Na pojedyncze trafienia Meblarzy, KPR odpowiadał dwoma-trzema trafieniami i w 50. minucie miał już sześć bramek zapasu (25:19). Kolejne minuty spotkania to jednostronne widowisko, bowiem gole dobywali tylko podopieczni Roberta Lisa. W ostatnich minutach rozmiary porażki Wójcika starał się zmniejszyć Mikołaj Kupiec oraz Damian Spychalski, jednak na ich trafienia dwukrotnie odpowiedział jeden z najskuteczniejszych zawodników przyjezdnych Kamil Ciok. Legionowianie wygrali 29:22 i nadal są niepokonana drużyną I ligi grupy A.
Dariusz Molski - Niestety przegraliśmy te zawody. Do mniej więcej 40. minuty spotkanie było wyrównane i mogło podobać się kibicom. Później przestaliśmy grać, a bardziej zaczęliśmy walczyć. Posypały się kary, po drugiej stronie były nawet czerwone, po naszej na szczęście nie. Ten mecz przerodził się bardziej w bijatykę. Chcieliśmy się pokazać z dobrej strony, walczyliśmy. Zostały nam jeszcze dwa mecze i oba chcemy wygrać.
KS Meble Wójcik Elbląg - KPR Legionowo 22:29 (16:11)
Wójcik: Fiodor, Głębocki - Szopa 8, Olszewski 3, Kostrzewa 3, Kupiec 3, Adamczak 2, Malczewski 1, Spychalski 1, Gębala 1, Nowakowski, Gryz, Serpina, Malandy, Dorsz.
KPR: Krekora, Ner - Titow 7, Gawęcki 6, Ciok 6, Prątnicki 3, Suliński 2, Kasprzak 2, Wolski 2, Brinovec 1, Bulej, Bożek, Kuśmierczyk, Wuszter, Dzieniszewski.
Kolejnym rywalem elblążan będzie przedostatnia drużyna I ligi MKS Henri Lloyd Brodnica. Spotkanie zostanie rozegrane 25 kwietnia o godz 15 w hali CSB.
Anna Dembińska