
Z dużo mniejszym budżetem, ale za to z nowymi zawodniczkami, przystąpi do zmagań w II lidzie siatkówki drużyna E.Leclerc Orzeł Elbląg. Rozgrywki ruszą najprawdopodobniej na początku października.
Orzeł Elbląg, po zeszłorocznym bardzo dobrym sezonie, będzie kontynuować grę na II-ligowych parkietach. Zmieni się jednak nieco skład drużyny, zmiany zaszły także w grupach. W sezonie 2015/2016 w II lidze były cztery grupy, w tym będzie ich pięć. Drużyna Andrzeja Jewniewicza i Wojciecha Samulewskiego zagra w III grupie razem z dziewięcioma innymi zespołami: Spartą Warszawa, SPE AZS AWF Warszawa, BAS Białystok, Blue Soft Mazovia Warszawa, UKS Volley Płock, APS Rumia, WTS KDBS Bank Włocławek, UKS Siódemką Siedlce.
Trenerzy budują zespół, bazując na doświadczonych zawodniczkach, które w zeszłym sezonie stanowiły o sile drużyny. Nie obyło się jednak bez zmian.
- Mamy mniejszy budżet i w związku z tym dziewczyny miały dość duże cięcia - powiedział Andrzej Jewniewicz. - Poza tym odeszła Julia Dunajska, Maja Kańduła, Monika Tchórzewska trenuje, jednak nadal nie do końca ma wyleczony staw skokowy. Marta Waszak także zakończyła karierę i to na pewno jest dla nas duża strata. W jej miejsce udało się ściągnąć z Gedanii Gdańsk Katarzynę Mrzygłód. 19-letnia siatkarka ma bardzo dobre warunki fizyczne, 192 cm wzrostu, ale widać, że technicznie jeszcze musi popracować. Przyszła też Izabela Trocińska z młodej ligi Budowlanych Łódź. Zrezygnować z grania chciała Ewelina Frąszczak, ale udało się ją przekonać, żeby została. Pozostały młode zawodniczki z ubiegłego roku, dodatkowo doszły trzy młode kadetki z MKS Truso Elbląg - poinformował trener.
Elbląska drużyna przystąpi do sezonu z dużo niższym budżetem niż w roku ubiegłym. - Mogliśmy zgłosić akces do I ligi, bo Tarnów się wycofał, a nasze miejsce mogło być awansującym. Niestety nas na to nie stać. Mamy dużo znaków zapytania przed rozpoczęciem ligi. Można by było zbudować bardzo silną drużynę, ale na to nie mamy pieniędzy. Przed nami ciężki rok i można powiedzieć, że przejściowy. Zobaczymy, co będzie dalej. Chciałbym utrzymać poziom gry i mam nadzieję, że to się uda. Chcielibyśmy walczyć o pierwszą czwórkę, ale póki co trudno jest powiedzieć, jaka będzie nasza siła i co będą prezentować przeciwne zespoły. Mamy ambicję, żeby grać w górze tabeli. To będzie ciekawy sezon i na pewno bardzo trudny - dodał trener.
Elblążanki trenują dwa razy dziennie po pięć godzin na elbląskich obiektach. - Sporym problemem jest to, że nie pojedziemy na obóz, ale nie jest to kwestia pieniędzy. Nie zapewniono nam warunków, jakie chcieliśmy mieć do trenowania, a nie będziemy wyrzucać pieniędzy w błoto. Zostaliśmy na miejscu, mamy taki obóz dochodzący przez cały sierpień. Chcielibyśmy pojechać do Węgrowa na turniej w dniach 9-11 września, gdzie zagrają cztery bardzo silne drużyny z I ligi. Wolę przegrywać, ale grać z silnymi, od których można się czegoś nauczyć. Mamy też zaproszenie na turniej do Rumi bezpośrednio przed rozgrywkami - zakończył Andrzej Jewniewicz.
II-ligowe rozgrywki siatkarek ruszą najprawdopodobniej na początku października.
Trenerzy budują zespół, bazując na doświadczonych zawodniczkach, które w zeszłym sezonie stanowiły o sile drużyny. Nie obyło się jednak bez zmian.
- Mamy mniejszy budżet i w związku z tym dziewczyny miały dość duże cięcia - powiedział Andrzej Jewniewicz. - Poza tym odeszła Julia Dunajska, Maja Kańduła, Monika Tchórzewska trenuje, jednak nadal nie do końca ma wyleczony staw skokowy. Marta Waszak także zakończyła karierę i to na pewno jest dla nas duża strata. W jej miejsce udało się ściągnąć z Gedanii Gdańsk Katarzynę Mrzygłód. 19-letnia siatkarka ma bardzo dobre warunki fizyczne, 192 cm wzrostu, ale widać, że technicznie jeszcze musi popracować. Przyszła też Izabela Trocińska z młodej ligi Budowlanych Łódź. Zrezygnować z grania chciała Ewelina Frąszczak, ale udało się ją przekonać, żeby została. Pozostały młode zawodniczki z ubiegłego roku, dodatkowo doszły trzy młode kadetki z MKS Truso Elbląg - poinformował trener.
Elbląska drużyna przystąpi do sezonu z dużo niższym budżetem niż w roku ubiegłym. - Mogliśmy zgłosić akces do I ligi, bo Tarnów się wycofał, a nasze miejsce mogło być awansującym. Niestety nas na to nie stać. Mamy dużo znaków zapytania przed rozpoczęciem ligi. Można by było zbudować bardzo silną drużynę, ale na to nie mamy pieniędzy. Przed nami ciężki rok i można powiedzieć, że przejściowy. Zobaczymy, co będzie dalej. Chciałbym utrzymać poziom gry i mam nadzieję, że to się uda. Chcielibyśmy walczyć o pierwszą czwórkę, ale póki co trudno jest powiedzieć, jaka będzie nasza siła i co będą prezentować przeciwne zespoły. Mamy ambicję, żeby grać w górze tabeli. To będzie ciekawy sezon i na pewno bardzo trudny - dodał trener.
Elblążanki trenują dwa razy dziennie po pięć godzin na elbląskich obiektach. - Sporym problemem jest to, że nie pojedziemy na obóz, ale nie jest to kwestia pieniędzy. Nie zapewniono nam warunków, jakie chcieliśmy mieć do trenowania, a nie będziemy wyrzucać pieniędzy w błoto. Zostaliśmy na miejscu, mamy taki obóz dochodzący przez cały sierpień. Chcielibyśmy pojechać do Węgrowa na turniej w dniach 9-11 września, gdzie zagrają cztery bardzo silne drużyny z I ligi. Wolę przegrywać, ale grać z silnymi, od których można się czegoś nauczyć. Mamy też zaproszenie na turniej do Rumi bezpośrednio przed rozgrywkami - zakończył Andrzej Jewniewicz.
II-ligowe rozgrywki siatkarek ruszą najprawdopodobniej na początku października.
Anna Dembińska