Przed piłkarkami przedostatni mecz wyjazdowy sezonu 2017/2018. Jutro (5 maja) drużyna Andrzeja Niewrzawy uda się do Gdyni, by zmierzyć się z miejscowym GTPR i umocnić swoją pozycję na podium.
Do końca rozgrywek PGNiG Superligi kobiet pozostały jedynie trzy kolejki, a elblążanki zmierzą się kolejno z GTPR Gdynia, Pogonią Szczecin oraz Energą AZS Koszalin. Najbliższy przeciwnik Kram Startu od dawna wie, że nie obroni tytułu mistrza Polski, do tego boryka się z problemami finansowymi oraz kadrowymi, po tym jak zawieszono jedną z jego czołowych zawodniczek. Czwartą rundę gdynianki rozpoczęły fatalnie, najpierw przegrały z MKS Perłą Lublin 17:26, a niespełna tydzień temu w Koszalinie padł wynik 27:15 dla miejscowych. Zespół Marcina Markuszewskiego zaprzepaścił szansę na medal i nic nie wskazuje na to, by miał się odbudować w meczu z elbląską ekipą.
- Gdynia gra już praktycznie o nic, zawodniczki nie mają podpisanych kontraktów i nie wszystkie wiedzą co z ich przyszłością - powiedziała Sylwia Lisewska. - Nie wiem jak one podejdą do sobotniego meczu. Po spotkaniu z nimi u nas mówiłam, że problemy finansowe i brak kluczowej zawodniczki Aleksandry Zych odbija się na grze zespołu. Nie chce w tym upatrywać naszej szansy, ale my pojedziemy tam z założeniem, że nam bardziej zależy na wygraniu tego meczu niż im - podsumowała rozgrywająca EKS.
- W Gdyni będziemy mieć ciężki mecz do rozegrania. W tym sezonie wyniki z tym zespołem układały się różnie, dlatego musimy podejść do meczu skoncentrowane i od początku narzucić swój styl gry. Musimy zagrać mądrze w obronie oraz ataku, a przede wszystkim zespołowo. Bardzo ważne będzie, żeby każda zawodniczka, która pojawi się na boisku dołożyła swoją cegiełkę - dodała Patrycja Świerżewska.
GTPR gra bez kluczowej zawodniczki, jednak i Start ma problemy kadrowe. Na pewno do końca sezonu na parkiecie nie zobaczymy już Hanny Yashchuk, a pod znakiem zapytania stoi gra Joanny Wagi - Siedzenie na trybunach podczas meczu swojej drużyny jest najgorsze na świecie - powiedziała białoruska rozgrywająca. - Przed nami trzy mecze, w tym dwa na wyjeździe i jeden w Elblągu z Koszalinem. Bardzo byśmy chciały rozstrzygnąć kwestię medalu wcześniej niż w ostatnim meczu u nas, żeby było spokojniej i mniej nerwów. Mamy nadzieję, że Asia jeszcze zdąży wrócić i pomóc drużynie. Może brak dwóch nominalnych środkowych zadziała bardziej mobilizującą i drużyna zaskoczy przeciwnika. Jestem pozytywnym człowiekiem i nastawiam się na to, że to może nam jednak pomóc. Gdynianki zawsze pokazują charakter, nie ważne kto jest na boisku i co się dzieje, czy są wypłaty, czy zdrowie pozwala, to walczą i nigdy nie możemy ich lekceważyć. Nas nie trzeba dodatkowo motywować, bo wszystkie wiemy o co gramy, po prostu dziewczyny muszą być konsekwentne i zrobić swoje - podsumowała Hanna Yashchuk.
GTPR w I rundzie pokonał u siebie Start 26:25, a w II w Elblągu 31:28. W kolejnej to piłkarki Andrzeja Niewrzawy były górą, wygrywając przed własną publicznością 30:24. Gdynianki obecnie zajmują piąte miejcie w grupie mistrzowskiej z dorobkiem pięćdziesięciu jeden punktów. Osiem oczek więcej ma Koszalin, natomiast Start aż dziewięć. Nadchodzący mecz jest dla naszego zespołu bardzo istotny, bo w przypadku zwycięstwa z GTPR i porażki Energii z Zagłębiem, dystans do goniących go koszalinianek powiększy się do czterech punktów.
Mecz z GTPR rozstanie rozegrany w sobotę (5 kwietnia) z Gdyńskim Centrum Sportu przy ul. Olimpijskiej, początek o godz. 18.
Patronem medialnym Kram Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
- Gdynia gra już praktycznie o nic, zawodniczki nie mają podpisanych kontraktów i nie wszystkie wiedzą co z ich przyszłością - powiedziała Sylwia Lisewska. - Nie wiem jak one podejdą do sobotniego meczu. Po spotkaniu z nimi u nas mówiłam, że problemy finansowe i brak kluczowej zawodniczki Aleksandry Zych odbija się na grze zespołu. Nie chce w tym upatrywać naszej szansy, ale my pojedziemy tam z założeniem, że nam bardziej zależy na wygraniu tego meczu niż im - podsumowała rozgrywająca EKS.
- W Gdyni będziemy mieć ciężki mecz do rozegrania. W tym sezonie wyniki z tym zespołem układały się różnie, dlatego musimy podejść do meczu skoncentrowane i od początku narzucić swój styl gry. Musimy zagrać mądrze w obronie oraz ataku, a przede wszystkim zespołowo. Bardzo ważne będzie, żeby każda zawodniczka, która pojawi się na boisku dołożyła swoją cegiełkę - dodała Patrycja Świerżewska.
GTPR gra bez kluczowej zawodniczki, jednak i Start ma problemy kadrowe. Na pewno do końca sezonu na parkiecie nie zobaczymy już Hanny Yashchuk, a pod znakiem zapytania stoi gra Joanny Wagi - Siedzenie na trybunach podczas meczu swojej drużyny jest najgorsze na świecie - powiedziała białoruska rozgrywająca. - Przed nami trzy mecze, w tym dwa na wyjeździe i jeden w Elblągu z Koszalinem. Bardzo byśmy chciały rozstrzygnąć kwestię medalu wcześniej niż w ostatnim meczu u nas, żeby było spokojniej i mniej nerwów. Mamy nadzieję, że Asia jeszcze zdąży wrócić i pomóc drużynie. Może brak dwóch nominalnych środkowych zadziała bardziej mobilizującą i drużyna zaskoczy przeciwnika. Jestem pozytywnym człowiekiem i nastawiam się na to, że to może nam jednak pomóc. Gdynianki zawsze pokazują charakter, nie ważne kto jest na boisku i co się dzieje, czy są wypłaty, czy zdrowie pozwala, to walczą i nigdy nie możemy ich lekceważyć. Nas nie trzeba dodatkowo motywować, bo wszystkie wiemy o co gramy, po prostu dziewczyny muszą być konsekwentne i zrobić swoje - podsumowała Hanna Yashchuk.
GTPR w I rundzie pokonał u siebie Start 26:25, a w II w Elblągu 31:28. W kolejnej to piłkarki Andrzeja Niewrzawy były górą, wygrywając przed własną publicznością 30:24. Gdynianki obecnie zajmują piąte miejcie w grupie mistrzowskiej z dorobkiem pięćdziesięciu jeden punktów. Osiem oczek więcej ma Koszalin, natomiast Start aż dziewięć. Nadchodzący mecz jest dla naszego zespołu bardzo istotny, bo w przypadku zwycięstwa z GTPR i porażki Energii z Zagłębiem, dystans do goniących go koszalinianek powiększy się do czterech punktów.
Mecz z GTPR rozstanie rozegrany w sobotę (5 kwietnia) z Gdyńskim Centrum Sportu przy ul. Olimpijskiej, początek o godz. 18.
Patronem medialnym Kram Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Anna Dembińska