Żeńska reprezentacja Polski przegrała kolejny mecz na Mistrzostwach Świata w Siatkówce na Siedząco. Podopieczne Romana Pięty nie miały większych szans na urwanie chociażby seta aktualnym Mistrzyniom Europy. Zmagania naszej kadry oglądali m.in. prezydenci Jerzy Wilk oraz Marek Pruszak. Zobacz zdjęcia.
W czwartym dniu Mistrzostw Europy Polkom przyszło się zmierzyć z bardzo trudnym rywalem. Co prawda nasze kadrowiczki miały już okazję zmierzyć się z Rosjankami podczas Mistrzostw Europy, jednak wiedziały, że rywalki są zdecydowanie poza ich zasięgiem. Biało - czerwone walczyły ambitnie i niejednokrotnie zaskakiwały Rosjanki skutecznymi zagraniami. Doświadczenie oraz zdecydowanie większe umiejętności wzięły jednak górę i żeńska kadra zza naszej wschodniej granicy wygrała 3:0. Po meczu prezydenci Jerzy Wilk oraz Marek Pruszak pogratulowali naszej kadrze ambitnej walki - Jestem bardzo zadowolony z tych Mistrzostw, bo jest to promocja dla naszego miasta - powiedział prezydent Jerzy Wilk. - Rozmawiałem z zawodniczkami i one wyraziły duże zadowolenie z dopingu. Nasze reprezentantki grały dziś z Mistrzyniami Europy, a walczyły z nimi bardzo dzielnie. Widać, że doping mobilizuje je do walki. W sobotę w naszym mieście będzie „Pytanie na Śniadanie”. Program ma być na żywo i namawiałem zawodniczki, żeby wzięły w nim udział - zakończył prezydent.
Pojedynek lepiej rozpoczęły Rosjanki, które szybko wyszły na prowadzenie 5:0. Polki zdołały przerwać dobra passę rywalek i na pierwszą przerwę techniczną schodziły przegrywając 3:8. Zaraz po wznowieniu gry punkt dla naszej drużyny zdobyła Katarzyna Bieniek, wzbudzającym tym dużą radość trenera oraz licznie zgromadzonych kibiców. Kolejne akcje należały już do rywalek, które stosowały różne warianty zagrywki chcąc zaskoczyć naszą drużynę. Na drugą przerwę techniczną drużyny schodziły przy wyniku 10:16. Do końca pierwszej partii Biało-czerwonym udało się zdobyć jeszcze tylko cztery punkty (14:25). Początek drugiej partii również należał do Rosjanek (5:2; 8:2). Przy stanie 9:4 Polki zanotowały dobry moment i zdobyły trzy punkty z rzędu. Po jednym z ataków Zofii Wasiewskiej nasza drużyna przegrywała 11:14. Niestety w kolejnych akcjach znów górą były rywalki, które ostatecznie wygrały drugą partię 25:15. Trzeci set rozpoczął się od wyrównanej gry (2:2). Błędy podopiecznych Romana Pięty po raz kolejny umożliwiło naszym wschodnim sąsiadkom odskoczenie na kilka punktów. Polki walczyły ambitnie i po skutecznym wykończeniu akcji przez Ewę Waleris zmniejszyły dystans do czterech oczek (11:15). Nasze kadrowiczki miały spore trudności w odbiorze zagrywki przyjezdnych, które zdobyły pięć punktów z rzędu. Dobrą serię rywalek przerwała w końcu najskuteczniejsza w polskiej ekipie jej kapitan (12:21). Do końca meczu Biało - czerwone zdobyły jeszcze jeden punkt (12:25) i Rosjanki wygrały spotkanie 3:0.
Roman Pięta (trener) - Dziś Rosjanki zagrały nieco zmienionym składem, co pozwoliło nad ugrać trochę punktów i podnieść morale moich zawodniczek. Trener rywalek postawił na zagrywkę, którą chcieli potrenować. Ich zwycięstwo nie podlegało dyskusji, cały czas kontrolowali mecz.
Polska - Rosja 0:3 (14:25; 15:25; 13:25)
Polska: Waleris, Bieniek, Wasiewska, Swiderska, Głowińska, Kałużyńska, Bujok
Dziś 18 czerwca) o godz. 15:15 męska reprezentacja Polski zmierzy się z Brazylią. Stawką tego pojedynku jest awans do ćwierćfinału. Z kolei jutro o godz. 9:30 Polski zmierzą się z Wielką Brytanią. Zachęcamy do przyjścia na halę i kibicowania naszym kadrom. Wstęp na wszystkie mecze jest bezpłatny.
Pojedynek lepiej rozpoczęły Rosjanki, które szybko wyszły na prowadzenie 5:0. Polki zdołały przerwać dobra passę rywalek i na pierwszą przerwę techniczną schodziły przegrywając 3:8. Zaraz po wznowieniu gry punkt dla naszej drużyny zdobyła Katarzyna Bieniek, wzbudzającym tym dużą radość trenera oraz licznie zgromadzonych kibiców. Kolejne akcje należały już do rywalek, które stosowały różne warianty zagrywki chcąc zaskoczyć naszą drużynę. Na drugą przerwę techniczną drużyny schodziły przy wyniku 10:16. Do końca pierwszej partii Biało-czerwonym udało się zdobyć jeszcze tylko cztery punkty (14:25). Początek drugiej partii również należał do Rosjanek (5:2; 8:2). Przy stanie 9:4 Polki zanotowały dobry moment i zdobyły trzy punkty z rzędu. Po jednym z ataków Zofii Wasiewskiej nasza drużyna przegrywała 11:14. Niestety w kolejnych akcjach znów górą były rywalki, które ostatecznie wygrały drugą partię 25:15. Trzeci set rozpoczął się od wyrównanej gry (2:2). Błędy podopiecznych Romana Pięty po raz kolejny umożliwiło naszym wschodnim sąsiadkom odskoczenie na kilka punktów. Polki walczyły ambitnie i po skutecznym wykończeniu akcji przez Ewę Waleris zmniejszyły dystans do czterech oczek (11:15). Nasze kadrowiczki miały spore trudności w odbiorze zagrywki przyjezdnych, które zdobyły pięć punktów z rzędu. Dobrą serię rywalek przerwała w końcu najskuteczniejsza w polskiej ekipie jej kapitan (12:21). Do końca meczu Biało - czerwone zdobyły jeszcze jeden punkt (12:25) i Rosjanki wygrały spotkanie 3:0.
Roman Pięta (trener) - Dziś Rosjanki zagrały nieco zmienionym składem, co pozwoliło nad ugrać trochę punktów i podnieść morale moich zawodniczek. Trener rywalek postawił na zagrywkę, którą chcieli potrenować. Ich zwycięstwo nie podlegało dyskusji, cały czas kontrolowali mecz.
Polska - Rosja 0:3 (14:25; 15:25; 13:25)
Polska: Waleris, Bieniek, Wasiewska, Swiderska, Głowińska, Kałużyńska, Bujok
Dziś 18 czerwca) o godz. 15:15 męska reprezentacja Polski zmierzy się z Brazylią. Stawką tego pojedynku jest awans do ćwierćfinału. Z kolei jutro o godz. 9:30 Polski zmierzą się z Wielką Brytanią. Zachęcamy do przyjścia na halę i kibicowania naszym kadrom. Wstęp na wszystkie mecze jest bezpłatny.
Anna Dembińska