UWAGA!

Przemysław Korsak: W Elblągu chcę rozwijać karierę

 Elbląg, Przemysław Korsak, nowy kajakarz Sivant Kajak Elbląg
Przemysław Korsak, nowy kajakarz Sivant Kajak Elbląg (fot. Mikołaj Sobczak)

- Trenera Wojciecha Załuskiego znałem trochę wcześniej. Poznaliśmy się w Gorzowie, w sąsiednim klubie. Nasze kluby sąsiadowały „przez płot“. Wtedy się poznaliśmy. Jego podejście, zaangażowanie i to ile serca wkłada w kajaki przekonało mnie do zmiany klubu - mówi Przemysław Korsak, nowy kajakarz Silvant Kajak Elbląg.

- Jak się zaczęła Pana przygoda z kajakami?

- W szóstej klasie szkoły podstawowej kolega mnie namówił, żeby pójść i spróbować swoich sił. Poszedłem do MKKS Gorzów Wielkopolski i... Spodobało się. Jak wróciłem do domu, to dowiedziałem się, że mój tata wcześniej próbował swoich sił w kanadyjkach. Treningi były trzy razy w tygodniu i złapałem bakcyla rozwijając swoją karierę.

 

- Jak ta kariera wyglądała?

- Za czasów młodzika jeszcze dużych sukcesów nie było. Zaczęła się rozpędzać dopiero w juniorze młodszym, kiedy szybko zacząłem się rozwijać. Wcześniej nie zapowiadało się za ciekawie. Pojawiły się pierwsze medale mistrzostw Polski w juniorach młodszych. Najpierw przyszły sukcesy w osadach, na jedynce dopiero później. Wygrywałem eliminacje juniorów, mistrzostw Polski Juniorów, sukcesy w grupie młodzieżowej. Jeszcze jako junior wygrałem Młodzieżowe Mistrzostwa Polski, gdzie startowałem ze starszymi zawodnikami.

 

- Ubiegły rok był chyba najlepszy w dotychczasowej karierze?

- Pod względem wyników to był najlepszy sezon. Było parę problemów z kontuzjami, ale wszystko udało się wyleczyć i osiągnąć wynik w mistrzostwach świata. Bardzo dobry rok.

 

- Z elbląskiego punktu widzenia smaczkiem była Wasza rywalizacja z elblążaninem Przemysławem Rojkiem.

- Rywalizujemy już dwa lata, jak Przemek dołączył do młodzieżówki. Na zawodach czasami słyszałem, „znowu wyścig z Korsakiem“. Lubię rywalizować. Teraz jesteśmy już kolegami z klubu, więc teraz pracujemy razem.

 

- Dlaczego zdecydował się Pan na przejście do elbląskiego klubu?

- Chcę rozwijać swoją karierę, podnieść poziom sportowy. Trenera Wojciecha Załuskiego znałem trochę wcześniej. Poznaliśmy się w Gorzowie, w sąsiednim klubie. Nasze kluby sąsiadowały „przez płot“. Wtedy się poznaliśmy. Jego podejście, zaangażowanie i to ile serca wkłada w kajaki przekonało mnie do zmiany klubu.

 

- Przeprowadza się Pan do Elbląga?

- Szczerze mówiąc to najwięcej czasu i tak spędzam na zgrupowaniach kadry narodowej. Do takich zawodów jak np. mistrzostwa Polski będę się przygotowywał w elbląskim klubie. A pozostały czas będę dzielił pomiędzy Elbląg, a Poznań.

 

- Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów.

rozmawiał Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama