Ostatnie ligowe kolejki rozegrała IV i V liga. Na czwartoligowym szczeblu rywalizowali jedynie futboliści Olimpii 2004 Elbląg, gdyż Polonia Pasłęk spotkanie ostatniej kolejki z Mazurem Ełk rozegrała awansem (Polonia przegrała 0:1), a Zatoka Braniewo zainkasowała punkty bez gry, z uwagi na oddanie walkowera przez Zamek Kurzętnik.
IV liga
Zatoka Braniewo - Zamek Kurzętnik 3:0 (walkower)
Goście nie przyjechali do Braniewa, oddając zawody walkowerem, ale powiadomili o tym Zatokę tuż przed samym meczem. W związku z tym rozegrana została gra wewnętrzna, w której „czerwoni” wygrali z „czarnymi” 6:2.
Tęcza Miłomłyn - Olimpia 2004 Elbląg
Do przerwy w Miłomłynie pachniało niespodzianką, bo zdegradowana do ligi okręgowej Tęcza prowadziła z wyżej notowanym rywalem 2:1. Po przerwie elblążanie zabrali się jednak ostro do pracy, a najpoważniej swoje obowiązki potraktował Marcin Sierechan, który w ciągu 13 minut ustrzelił hattricka. Dwie pozostałe bramki dla olimpijczyków zdobył Jacek Bykowski. Wysokim zwycięstwem podopieczni Dariusza Kaczmarczyka podsumowali udaną rundę wiosenną w swoim wykonaniu (gdyby wziąć pod uwagę tylko mecze w 2009 roku, elblążanie uplasowaliby się na trzecim miejscu w tabeli).
Tęcza Miłomłyn - Olimpia 2004 Elbląg 2:5 (2:1)
0:1 - Bykowski (15.), 1:1 - Kiljański (40.), 2:1 - Wyralski (42.), 2:2 - Bykowski (68.), 2:3, 2:4, 2:5 - Sierechan (75., 78., 88.)
Tęcza: Piekut - Dębicki, Czermiński, Kasprowicz, Król, Szabelski, Maliszewski, Bartoszuk, Kuciński, Wyralski, Kiljański
Olimpia 2004: Kozak - Czerniewski, Miller, Rosenau, Zienkiewicz, Tyburski, Jaromiński, Korzeb (70. Fijałkowski), Gorgol (60. Niedźwiedzki), Sierechan, Bykowski
Sędziował: Połoniewicz (Dobre Miasto).
Komplet wyników 30. kolejki IV ligi warmińsko-mazurskiej w sezonie 2008/09: Zatoka Braniewo - Zamek Kurzętnik 3:0 (walkower), Tęcza Miłomłyn - Olimpia 2004 Elbląg 2:5, Mazur Ełk - Polonia Pasłęk 1:0, MKS Szczytno - MKS Korsze 2:3, Tęcza Biskupiec - Płomień Ełk 2:3, Start Nidzica - Sokół Ostróda 1:5, Rominta Gołdap - Mamry Giżycko 3:0, GKS Wikielec - Granica Kętrzyn 1:1, Błękitni Pasym - Motor Lubawa 4:0.
V liga
W ostatniej serii ligi piłkarze okręgówki popisali się snajperskimi umiejętnościami i strzelili aż 43 bramki. Najwięcej, bo dziewięć, w Olsztynku, gdzie miejscowa Olimpia wygrała 7:2 z Barkasem Tolkmicko. Wcześniej awans zapewniła sobie najlepsza ekipa ligi okręgowej (21 zwycięstw, 5 porażek, 80 zdobytych bramek) Błękitni Orneta. Do A-klasy spadły GLKS Miłakowo i Wel Lidzbark Welski.
GLKS Jonkowo - Błękitni Orneta
W ciągu pierwszych 45 minut z boiska wiało nudą. Gospodarze nie potrafili, a Błękitnym specjalnie nie zależało na forsowaniu tempa i budowaniu składnych akcji. Mecz rozpoczął się po przerwie, zawodnicy wzięli się za zdobywanie goli, których padło ostatecznie siedem. Wynik w 51. minucie otworzył Paweł Zajączkowski, który wykorzystał podanie Wojciecha Czerniewicza z narożnika pola karnego i płaskim strzałem pokonał bramkarza Jonkowa. Dziewięć minut później po zaskakującym uderzeniu z dystansu (25 metrów) Kamila Kuczkowskiego Błękitni prowadzili już dwoma bramkami. Gospodarze starali się jak najszybciej odgryźć i już w 63. minucie, po błędzie bramkarza z Ornety Łukasza Sidorowicza, zdobyli kontaktowego gola. Zespół Janusza Buczkowskiego w pełni kontrolował jednak grę i po trójkowej akcji Tomasz Lasocki - Wacław Szczęch - Czerniewicz ten ostatni podwyższył na 3:1. W końcówce błysnął Lasocki, który dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy. GLKS za sprawą Mendalki na minutę przed końcem zmniejszył rozmiary porażki. W samej końcówce na boisku pojawił się bramkarz Błękitnych Robert Szełemej, który zastąpił zawodnika z pola Czerniewicza i o mały włos nie wpisał się na listę strzelców.
GLKS Jonkowo - Błękitni Orneta
0:1 - Zajączkowski (51.), 0:2 - Kuczkowski (60.), 1:2 - Pieczurczyk (63.), 1:3 - Czerniewicz (77.), 1:4, 1:5 - Lasocki (80., 85.), 2:5 - Mendalka (89.)
Błękitni: Sidorowicz - Kowalski, Dublanks (67. Nędzi), Zajączkowski, Mianowski, Kobierski, Kogut (60. Szczęch), Kuczkowski, Żmijewski, Sylwester (51. Lasocki), Czerniewicz (81. Szełemej).
Olimpia Olsztynek - Barkas Tolkmicko
Do przerwy nic nie zapowiadało, że goście z Tolkmicka doznają w Olsztynku pogromu. Przyjezdni po golach Przemysława Brzezińskiego i Rafała Pichli prowadzili 2:1. Dramat Barkasu rozegrał się w drugiej odsłonie. Gospodarze zdobyli aż 6 goli i odnieśli zdecydowane zwycięstwo.
Rozpoczęło się fatalnie dla tolkmiczan, bo w 2. minucie Rafał Pichla interweniował tak niefortunnie, że skierował piłkę do własnej bramki. Sześć minut później po strzale Krzysztofa Bielińskiego piłka odbiła się od poprzeczki, ale dobitka Przemysława Brzezińskiego była już skuteczna i zrobiło się 1:1. W 20. minucie zrehabilitował się pechowiec Pichla, który dobił kolejne uderzenie Bielińskiego i Barkas wyszedł na prowadzenie 2:1. Kilka chwil później wyśmienitej okazji nie wykorzystał najlepszy w szeregach Barkasu w pierwszej części Bieliński i jednobramkowe prowadzenie gości utrzymało się do przerwy.
Po zmianie stron gospodarze bardzo szybko doprowadzają do remisu i w tym momencie przyjezdni przestają grać w piłkę. Mnożyły się za to proste, katastrofalne błędy w obronie, które z zimną krwią zostały wykorzystane przez olsztyniecką drużynę. Apogeum niemocy linii obronnej miało miejsce w 53. minucie, kiedy to strzelec gola Karol Waniewicz ośmieszył w bramkowej akcji trójkę defensorów. Po stracie bramki Barkas próbował się odgryźć - strzały Bielińskiego i Karola Rutkowskiego, ale przy tym drugim uderzeniu sędzia dopatrzył się spalonego i nie uznał wyrównującej bramki. To ostatecznie załamało zespół z Tolkmicka, który w ostatnim kwadransie stracił jeszcze cztery gole i poniósł najwyższą porażkę w sezonie.
Trener o meczu
Paweł Karpowicz (trener Barkasu Tolkmicko): - Dobrze, że to już koniec ligi, bo cała wiosna to pasmo rozczarowań. Do przerwy osłabiona drużyna, przyjechaliśmy tylko w dwunastu, jeszcze sobie radziła i grała mądrze, po zmianie stron pękliśmy, nie daliśmy rady. Gospodarze wprowadzili czterech ludzi i to dało efekt. Niestety, problemy organizacyjne w klubie przełożyły się na takie, a nie inne wyniki w rundzie rewanżowej, zamiast bić się o czołowe lokaty, spadliśmy kilka miejsc w klasyfikacji. Nie jest to jednak w żaden sposób usprawiedliwienie z mojej strony, bo za wynik odpowiadam ja. Teraz jeszcze mamy do zagrania mecz pucharowy w najbliższą środę z Sokołem Łęcze. Po nim przyjdzie czas na chłodną analizę i podsumowania. Podkreślam, że za wynik sportowy ponoszę pełną odpowiedzialność.
Olimpia Olsztynek - Barkas Tolkmicko 7:2 (1:2)
1:0 - Pichla (2., sam.), 1:1 - Brzeziński (9.), 1:2 - Pichla (20.), 2:2 - Jędrycki (53.), 3:2 - Waniewicz (56.), 4:2 - Duch (75.), 5:2 - Lewandowski (78.), 6:2 - Kuszewski (82.), 7:2 - Duch (88.)
Barkas: Ingielewicz - Kolibowski (75. Piotrowski), Grabowski, Niesiobędzki, Gruszka, Bieliński, Pichla, Jernat, Brzeziński, Filipowicz, Rutkowski
Pozostałe wyniki i strzelcy goli w 30. kolejce ligi okręgowej gr. II warmińsko-mazurskiej w sezonie 2008/09:
GKS Stawiguda - Iskra Narzym 2:0 (0:0)
1:0, 2:0 - Kaczmarczyk (72., 84.)
Orzeł Janowiec Kościelny - Warmiak Łukta 3:1 (0:0)
1:0 - Szypulski (56.), 2:0 - Małecki (72.), 2:1 - Lewkowicz (82.), 3:1 - Łochnicki (90.)
Ewingi Zalewo - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 2:2 ( 0:1)
0:1 - Mówiński (32.), 1:1 - Radecki (52.), 1:2 - Przeracki (68. k.), 2:2 - Radecki (71.)
Wel Lidzbark Welski - Ossa Biskupiec Pomorski 2:2 (0:1)
0:1 - Kulesza (5.), 1:1 - Roszkowski (35.), 1:2 - Jurkschat (75.), 2:2 - Stefański (80.)
GLKS Miłakowo - Grunwald Gierzwałd 2:5 (0:1)
0:1, 0:2, 0:3 - Rudowski (23., 51., 59.), 1:3 - Gierwatowski (64.), 2:3 - Tiurmorezow (69.), 2:4 - Budzich (79.), 2:5 - Rudowski (88.)
Unia Susz Osa Ząbrowo 3:3 (2:1)
1:0 - Staniec (10.), 1:1 - Bieżyca (44.), 2:1 - Zagórny (45.), 2:2 - Rakowski (55.), 2:3 - Połeć (57., sam.), 3:3 - Żuber (82.)
Zobacz tabele
Zatoka Braniewo - Zamek Kurzętnik 3:0 (walkower)
Goście nie przyjechali do Braniewa, oddając zawody walkowerem, ale powiadomili o tym Zatokę tuż przed samym meczem. W związku z tym rozegrana została gra wewnętrzna, w której „czerwoni” wygrali z „czarnymi” 6:2.
Tęcza Miłomłyn - Olimpia 2004 Elbląg
Do przerwy w Miłomłynie pachniało niespodzianką, bo zdegradowana do ligi okręgowej Tęcza prowadziła z wyżej notowanym rywalem 2:1. Po przerwie elblążanie zabrali się jednak ostro do pracy, a najpoważniej swoje obowiązki potraktował Marcin Sierechan, który w ciągu 13 minut ustrzelił hattricka. Dwie pozostałe bramki dla olimpijczyków zdobył Jacek Bykowski. Wysokim zwycięstwem podopieczni Dariusza Kaczmarczyka podsumowali udaną rundę wiosenną w swoim wykonaniu (gdyby wziąć pod uwagę tylko mecze w 2009 roku, elblążanie uplasowaliby się na trzecim miejscu w tabeli).
Tęcza Miłomłyn - Olimpia 2004 Elbląg 2:5 (2:1)
0:1 - Bykowski (15.), 1:1 - Kiljański (40.), 2:1 - Wyralski (42.), 2:2 - Bykowski (68.), 2:3, 2:4, 2:5 - Sierechan (75., 78., 88.)
Tęcza: Piekut - Dębicki, Czermiński, Kasprowicz, Król, Szabelski, Maliszewski, Bartoszuk, Kuciński, Wyralski, Kiljański
Olimpia 2004: Kozak - Czerniewski, Miller, Rosenau, Zienkiewicz, Tyburski, Jaromiński, Korzeb (70. Fijałkowski), Gorgol (60. Niedźwiedzki), Sierechan, Bykowski
Sędziował: Połoniewicz (Dobre Miasto).
Komplet wyników 30. kolejki IV ligi warmińsko-mazurskiej w sezonie 2008/09: Zatoka Braniewo - Zamek Kurzętnik 3:0 (walkower), Tęcza Miłomłyn - Olimpia 2004 Elbląg 2:5, Mazur Ełk - Polonia Pasłęk 1:0, MKS Szczytno - MKS Korsze 2:3, Tęcza Biskupiec - Płomień Ełk 2:3, Start Nidzica - Sokół Ostróda 1:5, Rominta Gołdap - Mamry Giżycko 3:0, GKS Wikielec - Granica Kętrzyn 1:1, Błękitni Pasym - Motor Lubawa 4:0.
V liga
W ostatniej serii ligi piłkarze okręgówki popisali się snajperskimi umiejętnościami i strzelili aż 43 bramki. Najwięcej, bo dziewięć, w Olsztynku, gdzie miejscowa Olimpia wygrała 7:2 z Barkasem Tolkmicko. Wcześniej awans zapewniła sobie najlepsza ekipa ligi okręgowej (21 zwycięstw, 5 porażek, 80 zdobytych bramek) Błękitni Orneta. Do A-klasy spadły GLKS Miłakowo i Wel Lidzbark Welski.
GLKS Jonkowo - Błękitni Orneta
W ciągu pierwszych 45 minut z boiska wiało nudą. Gospodarze nie potrafili, a Błękitnym specjalnie nie zależało na forsowaniu tempa i budowaniu składnych akcji. Mecz rozpoczął się po przerwie, zawodnicy wzięli się za zdobywanie goli, których padło ostatecznie siedem. Wynik w 51. minucie otworzył Paweł Zajączkowski, który wykorzystał podanie Wojciecha Czerniewicza z narożnika pola karnego i płaskim strzałem pokonał bramkarza Jonkowa. Dziewięć minut później po zaskakującym uderzeniu z dystansu (25 metrów) Kamila Kuczkowskiego Błękitni prowadzili już dwoma bramkami. Gospodarze starali się jak najszybciej odgryźć i już w 63. minucie, po błędzie bramkarza z Ornety Łukasza Sidorowicza, zdobyli kontaktowego gola. Zespół Janusza Buczkowskiego w pełni kontrolował jednak grę i po trójkowej akcji Tomasz Lasocki - Wacław Szczęch - Czerniewicz ten ostatni podwyższył na 3:1. W końcówce błysnął Lasocki, który dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy. GLKS za sprawą Mendalki na minutę przed końcem zmniejszył rozmiary porażki. W samej końcówce na boisku pojawił się bramkarz Błękitnych Robert Szełemej, który zastąpił zawodnika z pola Czerniewicza i o mały włos nie wpisał się na listę strzelców.
GLKS Jonkowo - Błękitni Orneta
0:1 - Zajączkowski (51.), 0:2 - Kuczkowski (60.), 1:2 - Pieczurczyk (63.), 1:3 - Czerniewicz (77.), 1:4, 1:5 - Lasocki (80., 85.), 2:5 - Mendalka (89.)
Błękitni: Sidorowicz - Kowalski, Dublanks (67. Nędzi), Zajączkowski, Mianowski, Kobierski, Kogut (60. Szczęch), Kuczkowski, Żmijewski, Sylwester (51. Lasocki), Czerniewicz (81. Szełemej).
Olimpia Olsztynek - Barkas Tolkmicko
Do przerwy nic nie zapowiadało, że goście z Tolkmicka doznają w Olsztynku pogromu. Przyjezdni po golach Przemysława Brzezińskiego i Rafała Pichli prowadzili 2:1. Dramat Barkasu rozegrał się w drugiej odsłonie. Gospodarze zdobyli aż 6 goli i odnieśli zdecydowane zwycięstwo.
Rozpoczęło się fatalnie dla tolkmiczan, bo w 2. minucie Rafał Pichla interweniował tak niefortunnie, że skierował piłkę do własnej bramki. Sześć minut później po strzale Krzysztofa Bielińskiego piłka odbiła się od poprzeczki, ale dobitka Przemysława Brzezińskiego była już skuteczna i zrobiło się 1:1. W 20. minucie zrehabilitował się pechowiec Pichla, który dobił kolejne uderzenie Bielińskiego i Barkas wyszedł na prowadzenie 2:1. Kilka chwil później wyśmienitej okazji nie wykorzystał najlepszy w szeregach Barkasu w pierwszej części Bieliński i jednobramkowe prowadzenie gości utrzymało się do przerwy.
Po zmianie stron gospodarze bardzo szybko doprowadzają do remisu i w tym momencie przyjezdni przestają grać w piłkę. Mnożyły się za to proste, katastrofalne błędy w obronie, które z zimną krwią zostały wykorzystane przez olsztyniecką drużynę. Apogeum niemocy linii obronnej miało miejsce w 53. minucie, kiedy to strzelec gola Karol Waniewicz ośmieszył w bramkowej akcji trójkę defensorów. Po stracie bramki Barkas próbował się odgryźć - strzały Bielińskiego i Karola Rutkowskiego, ale przy tym drugim uderzeniu sędzia dopatrzył się spalonego i nie uznał wyrównującej bramki. To ostatecznie załamało zespół z Tolkmicka, który w ostatnim kwadransie stracił jeszcze cztery gole i poniósł najwyższą porażkę w sezonie.
Trener o meczu
Paweł Karpowicz (trener Barkasu Tolkmicko): - Dobrze, że to już koniec ligi, bo cała wiosna to pasmo rozczarowań. Do przerwy osłabiona drużyna, przyjechaliśmy tylko w dwunastu, jeszcze sobie radziła i grała mądrze, po zmianie stron pękliśmy, nie daliśmy rady. Gospodarze wprowadzili czterech ludzi i to dało efekt. Niestety, problemy organizacyjne w klubie przełożyły się na takie, a nie inne wyniki w rundzie rewanżowej, zamiast bić się o czołowe lokaty, spadliśmy kilka miejsc w klasyfikacji. Nie jest to jednak w żaden sposób usprawiedliwienie z mojej strony, bo za wynik odpowiadam ja. Teraz jeszcze mamy do zagrania mecz pucharowy w najbliższą środę z Sokołem Łęcze. Po nim przyjdzie czas na chłodną analizę i podsumowania. Podkreślam, że za wynik sportowy ponoszę pełną odpowiedzialność.
Olimpia Olsztynek - Barkas Tolkmicko 7:2 (1:2)
1:0 - Pichla (2., sam.), 1:1 - Brzeziński (9.), 1:2 - Pichla (20.), 2:2 - Jędrycki (53.), 3:2 - Waniewicz (56.), 4:2 - Duch (75.), 5:2 - Lewandowski (78.), 6:2 - Kuszewski (82.), 7:2 - Duch (88.)
Barkas: Ingielewicz - Kolibowski (75. Piotrowski), Grabowski, Niesiobędzki, Gruszka, Bieliński, Pichla, Jernat, Brzeziński, Filipowicz, Rutkowski
Pozostałe wyniki i strzelcy goli w 30. kolejce ligi okręgowej gr. II warmińsko-mazurskiej w sezonie 2008/09:
GKS Stawiguda - Iskra Narzym 2:0 (0:0)
1:0, 2:0 - Kaczmarczyk (72., 84.)
Orzeł Janowiec Kościelny - Warmiak Łukta 3:1 (0:0)
1:0 - Szypulski (56.), 2:0 - Małecki (72.), 2:1 - Lewkowicz (82.), 3:1 - Łochnicki (90.)
Ewingi Zalewo - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 2:2 ( 0:1)
0:1 - Mówiński (32.), 1:1 - Radecki (52.), 1:2 - Przeracki (68. k.), 2:2 - Radecki (71.)
Wel Lidzbark Welski - Ossa Biskupiec Pomorski 2:2 (0:1)
0:1 - Kulesza (5.), 1:1 - Roszkowski (35.), 1:2 - Jurkschat (75.), 2:2 - Stefański (80.)
GLKS Miłakowo - Grunwald Gierzwałd 2:5 (0:1)
0:1, 0:2, 0:3 - Rudowski (23., 51., 59.), 1:3 - Gierwatowski (64.), 2:3 - Tiurmorezow (69.), 2:4 - Budzich (79.), 2:5 - Rudowski (88.)
Unia Susz Osa Ząbrowo 3:3 (2:1)
1:0 - Staniec (10.), 1:1 - Bieżyca (44.), 2:1 - Zagórny (45.), 2:2 - Rakowski (55.), 2:3 - Połeć (57., sam.), 3:3 - Żuber (82.)
Zobacz tabele
BAR