UWAGA!

Start pierwszym finalistą Pucharu Polski (piłka ręczna)

 Elbląg, Start pierwszym finalistą Pucharu Polski (piłka ręczna)
fot. Anna Dembińska

Dzisiejsze spotkanie pomiędzy Startem a Polonią było w zasadzie formalnością. Podopieczne Antoniego Pareckiego bez większych problemów pokonały I-ligową Polonię Kępno i awansowały do Final Four Pucharu Polski. Zobacz zdjęcia z meczu.

Pierwszy pojedynek, który odbył się w Kępnie elblążanki wygrały różnicą aż dwudziestu bramek (42:22). Już wtedy na parkiecie większość czasu spędziły zawodniczki, które mają mniej okazji do walki na ligowych parkietach. Podobnie było dziś. Trener Antoni Parecki wpuścił na boisko m.in. Aleksandrę Jędrzejczyk, Agnieszkę Jałoszewską, Martę Karwecką, czy Sylwię Klonowską.
      
       Początek pierwszej połowy to dominacja gospodyń, które rzuciły cztery gole pod rząd. Elblążanki nie miały problemów z przedarciem się przez defensywę Polonii i wyprowadzały skuteczne kontrataki, które wykańczała Katarzyna Koniuszaniec. W elbląskiej bramce dobrze spisywała się Ewa Sielicka, a pierwszy gol dla Polonii padł dopiero w 6. minucie gry. Zawodniczki Startu nie ustrzegły się również błędów. Najpierw w prosty sposób pozwoliły sobie zabrać piłkę, chwilę później ją zgubiły. Błędy te jednak nie przełożyły się na straty bramek, bo swoją dobrą dyspozycję potwierdziła Ewa Sielicka. Po 10 minutach gry gospodynie prowadziły już pięcioma bramkami i trener gości poprosił o czas. Po przerwie przyjezdne podjęły walkę i gra toczyła się punkt za punkt, aż do stanu 10:6. Od 18 do 26 minuty do bramki trafiały tylko zawodniczki Startu. Elblążanki zagrały nieźle blokiem, kilkukrotnie zdołały przejąć piłkę i wyprowadzić kontrataki, za którymi nie nadążała kępińska obrona. Po golach Katarzyny Cekały, Agnieszki Jałoszewskiej i Edyty Szymańskiej, Start prowadził już dwunastoma bramkami. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła wynikiem 20:10.
      
       Od początku drugiej połowy elbląskiej bramki strzegła Marta Frodyma. Pierwszy gol zdobyły przyjezdne, jednak trzy kolejne rzuciły gospodynie. W 38. minucie, po kolejnej kontrze, Start prowadził już 24:12. W dalszej części spotkania gra toczyła się punkt za punkt, do stanu 27:16. Od tego czasu na parkiecie dominowały gospodynie, które wykorzystując błędy przeciwniczek i niezłą postawie w bramce Marty Frodymy, zdobyły aż dziesięć bramek tracą w tym czasie tylko jedną. W końcówce meczu zawodniczki Startu popełniły kilka błędów, jednak rywalki nie potrafiły tego wykorzystać. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 40:19.
      
       Powiedzieli po meczu:
      
       Krzysztof Markiewicz (trener Polonii) - Mecz w Kępnie, ja i u was potraktowaliśmy, jak na nasze warunki, bardzo poważnie i profesjonalnie. W pierwszym meczu przegraliśmy wysoko, ale graliśmy do końca. Dziewczyny się uczą. Pomiędzy zespołami jest różnica dwóch klas, ale nie poddawaliśmy się, nie złożyliśmy skrzydeł i walczyliśmy do końca, na tyle, na ile potrafiliśmy.
       Justyna Stelina (druga trenerka Startu) - Dziś na parkiet wybiegły zawodniczki, które grają mniej w lidze. Wydaje mi się, że mimo wszystko zawodniczki powinny trochę bardziej się przyłożyć i udowodnić trenerowi, że potrafią i zasługują na więcej minut na parkiecie w spotkaniach z lepszymi przeciwnikami.
      
       Start Elbląg - Polonia Kępno 40:19(20:10)
       Elbląg: Sielicka, Frodyma- Cekała 10, Karwecka 5, Sądej 4, Jędrzejczyk 4, Szymańska 4, Jałoszewska 4, Koniuszaniec 4, Aleksandrowicz 3, Klonowska 2, Waga, Wolska, Janaczek, Grzyb.
       Kępno: Słota, Przebierała - Łukasik 8, Grozdanowska 4, Wynnyk 2, Cichoń 2, Fijałkowska 2, Rykaczewska 1, Gałka, Skowrońska, Niziołek, Kucharska, Romanowska.
      
       19 lutego poznamy dwóch kolejnych uczestników Final Four Pucharu Polski. Po pierwszych spotkaniach blisko wywalczenia awansu są Vistal Gdynia, który w pierwszym meczu z Energą Koszalin wypracował sobie pięć bramek przewagi oraz Zagłębie Lubin, które pokonało Piotrcovię różnicą dwunastu goli. Ostatniego uczestnika finałowego turnieju poznamy dopiero 2 marca, kiedy to MKS Lublin zmierzy się z Pogonią Szczecin. Pierwszy pojedynek tych drużyn niespodziewanie zakończył się pięciobramkową zaliczką dla Pogoni.
      
      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama