Na macie walki na serio, ale w duchu sportowej rywalizacji. Poza matą - wspólne pozowanie do zdjęć, zajadanie się smakołykami, zabawy. Zawodnicy niepełnosprawni razem ze swoimi sprawnymi kolegami ramię w ramię, uśmiech za uśmiech. W sobotę (16 czerwca) już po raz szósty odbył się w Elblągu Integracyjny Turniej Judo. Zobacz fotoreportaż.
- Konfrontacja bezpośrednia na macie odbywa się ze wskazaniem zwycięzcy. Walki trwają 2 minuty. Chodzi o to, by było szybko, konkretnie i z przyjemnością. Wszyscy dostają jednakowe medale, dyplomy – mówi trener Sakury Wojtek Janik.
Dziś elbląska Sakura (sekcja judo osób niepełnosprawnych) mogła zmierzyć się z zawodnikami z Poznania.
- Nareszcie mamy kolegów z Akademii Judo z Poznania, którzy przywieźli 8 zawodników niepełnosprawnych i dziś jest pierwsza konfrontacja i fajna zabawa – cieszy się trener Janik. - Mamy nareszcie wspaniałą rywalizację z naszym krajowym klubem. To nowa sekcja, działa dopiero od roku, ale zawodnicy są bardzo dobrze przygotowani i wierzę, że szybko dojdą do szczytowej formy. Wtedy będziemy mieli z nimi poważne problemy (śmiech).
Na VI Integracyjny Turniej Judo przybyło ponad 200 zawodników z Elbląga, Poznania, z Braniewa. Nie dopisali, niestety, goście zagraniczni.
- Niestety, niemal w tym samym terminie odbywa się olimpiada centralna w Niemczech i nasi przyjaciele nie mogli przyjechać – wyjaśnia Wojtek Janik. - W przyszłym roku jednak przyjadą do nas Niemcy i Holendrzy. Obiecali nam to na 100 procent.
O idei turnieju mówi Leszek Wilk, trener UKS Olimpia Judo Elbląg.
- Dzieci niepełnosprawne muszą się czuć bardzo dobrze z pełnosprawnymi zawodnikami. Tworzą bowiem integralną całość. Poza turniejowa znajomość jest nie do przecenienia. Oni piszą do siebie na Facebooku, klepią się po plecach, robią sobie wspólne zdjęcia. I uśmiech na twarzy najważniejszy. Atmosfera jest piknikowa. Rodzice spędzają czas razem z dziećmi.
Co judo daje osobom niepełnosprawnym?
- Uczą się samodyscypliny, systematyczności – wyjaśnia trener Wilk. - Judo ma filozofię: ustąp, a zwyciężysz, jak najwięcej dla wspólnego dobra. Fajne jest to, że oprócz rozwoju psychofizycznego daje rozwój społeczny. Z roku na rok zachowanie naszych dzieci jest inne, nie krzyczą, nie biegają, są skupione przed walkami. Wiedzą, że trzeba się skoncentrować, trzeba podejść do walki poważnie, zastosować to, czego uczą się na treningu. Nasi zawodnicy wiedzą, że to, czego uczą się na treningu jest wykorzystywane tylko na macie. Jednak i w życiu codziennym znajomość judo pomaga np. przy upadku.
Trenowanie osób niepełnosprawnych w Elblągu (jeśli chodzi o judo) zapoczątkował Wojtek Janik. Dziś jego sekcja rozwija się prężnie, zawodnicy zdobywają medale na arenach międzynarodowych.
- To jest pasjonat, człowiek z duszą i charakterem, o wielkim sercu – to się rzadko zdarza – przyznaje Leszek Wilk. - Nie wyobrażam sobie judo osób niepełnosprawnych w Elblągu bez niego. Dzięki takim ludziom możemy ideę judo rozpowszechniać i rozwijać. Z roku na rok jest coraz więcej dzieci, które trenują u nas. Pokazujemy, że niepełnosprawni mogą uczestniczyć w normalnym życiu, trenować judo. Serdecznie zapraszam tych ludzi, którzy jeszcze nie wiedzą o naszej sekcji. Można się do nas zgłaszać np. za pośrednictwem strony internetowej.
Organizatorem VI Integracyjnego Turnieju Judo było Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Elblągu. Imprezę patronatem honorowym objął prezydent Elbląga Grzegorz Nowaczyk.
