UWAGA!

Wszystko się może zdarzyć (opinia)

 Elbląg, Wszystko się może zdarzyć  (opinia)
fot. Michał Skroboszewski, arch. PortEl.pl

Druga liga zbliża się do końca. Jeszcze tylko przez miesiąc będziemy mogli oglądać "kopaninę" na trzecim szczeblu rozgrywek. To jednak wcale nie oznacza, że będzie nudno. Ba! Robi się jeszcze ciekawiej.

„Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń, gdy tylko czegoś pragniesz, gdy bardzo chcesz o,o...” - Polski Związek Piłki Nożnej powinien dogadać się z Anitą Lipnicką i puszczać jej przebój przed każdym meczem tegorocznej II ligi. Trafienie wyników na trzecim szczeblu rozgrywek jest tak samo prawdopodobne jak wytypowanie sześciu numerów totolotka. Po chwili zastanowienia stwierdzam, że trafienie kumulacji jest jednak łatwiejsze.
       W sobotę Olimpia przegrała mecz o sześć punktów. I w tym momencie awans na zaplecze ekstraklasy żółto-biało-niebiescy wypuścili z własnych rąk. Przy skrajnie niekorzystnych wynikach, nawet jak Olimpia wygra resztę spotkań, to może nie awansować nawet do baraży.
       Najbliżej do dogonienia jest Radomiak Radom – Olimpię czeka za tydzień nawet bezpośredni mecz z tą drużyną. Jednak nawet w przypadku zwycięstwa żółto-biało-niebieskich, to radomska drużyna nadal kwestię awansu będzie miała w swoich rękach. O drużynach z miejsc 1- 3 nie wspominam – Olimpia z nimi już wiosną grała, wszystkie mecze przegrała. Pozostaje liczyć na wpadki rywali i samemu wygrywać wszystko do końca.
       Jeśli jednak wyjdziemy z elbląskiego podwórka i popatrzymy na inne drużyny, to na miesiąc przed końcem jest parę ciekawych zagadnień. Nic jeszcze nie jest przesądzone na pewno, ale możemy założyć, że przygoda Gwardii Koszalin z drugą ligą trwała tylko rok. Gwardziści mają 23 punkty, czternasta (pierwsza bezpieczna) Wisła Puławy - 34. Meczów do rozegrania – pięć, punktów do zdobycia – 15. Niby jakieś szanse na utrzymanie koszalinianie jeszcze mają, ale...
       Jeżeli Piotr Kurbiel wróci do rezerw Lecha Poznań w przyszłym sezonie, to będzie miał okazję do powtórzenia swoich czterech bramek w meczu z Gwardią Koszalin.
       Tylko w odrobinę lepszej sytuacji jest Legionovia Legionowo. Podwarszawski zespół ma 23 punkty, ale sześć meczów do rozegrania. Istnieje małe prawdopodobieństwo, że żółto-biało-niebiescy pojadą w przyszłym sezonie do Legionowa. Ale, wiadomo, wszystko się może zdarzyć, chociaż w przypadku dwóch ostatnich zespołów II ligi byłby to cud na miarę tego w Kanie Galilejskiej.
       Pewną ciekawostką jest Gryf Wejherowo. Trener Jarosław Kotas dokonał cudu na miarę wskrzeszenia Łazarza i z ostatnią po rundzie jesiennej drużynę, na wiosnę wyniósł ponad strefę spadkową. I co? I przeniósł się do Sokoła Ostróda (którego też będzie ratował przed spadkiem). Bo nie został dopuszczony do kursu trenerskiego UEFA Pro, który jest wymagany, żeby trenować drużyny w trzech najwyższych ligach piłkarskich w tym kraju nad Wisłą. Przypominamy, że Jarosław Kotas uratował Gryf przed spadkiem też w ubiegłym sezonie. Pozostaje pytanie, czy bez swojego szkoleniowca drużyna ze Wzgórza Wolności też będzie tak zabójczo punktowała?
       Warto również rzucić okiem na inne poziomy rozgrywek. Do II ligi pędzi co sił w obolałych nogach czternastokrotny mistrz Polski, trzykrotny zdobywca Pucharu Polski, ćwierćfinalista Pucharu UEFA – Ruch Chorzów. Niebiescy są czerwoną latarnią zaplecza ekstraklasy i do miejsca barażowego tracą dziewięć punktów, a do rozegrania mają pięć meczów.
       Druga z drużyn pierwszoligowych, na spotkanie z którą niektórzy nie mogą się doczekać, jest przedostatnia. Stomil Olsztyn w weekend wygrał z walczącym o awans do ekstraklasy GKS-em Katowice i ma w tej chwili tylko trzy punkty (i pięć spotkań) straty do miejsca barażowego.
       W grupie pierwszej III ligi na pierwszym miejscu czterokrotny mistrz Polski, jednokrotny zdobywca Pucharu Polski, półfinalista Pucharu Europy Mistrzów Krajowych, uczestnik fazy grupowej Ligi Mistrzów – Widzew Łódź. Z Franciszkiem Smudą na ławce trenerskiej.
       W przyszłym sezonie to może być naprawdę ciekawa liga. Chociaż nie tylko ja (chyba) wolałbym mecze z Chrobrym Głogów, ale w I lidze.
Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama