W meczu 6. kolejki EKS Start Elbląg przegrał z Pogonią Szczecin 24:29 i znajduje się poza najlepszą szóstką. Trener Andrzej Niewrzawa po spotkaniu był bardzo niezadowolony z postawy swoich zawodniczek - Szkoda tego spotkania, bo Pogoń była w naszym zasięgu i można ją było pokonać - powiedział szkoleniowiec.
Elblążanki dobrze rozpoczęły pojedynek ze szczeciniankami i już na początku mogły zbudować sobie bezpieczną przewagę. Kilkubramkowe prowadzenie zostało jednak dość szybko zniwelowane przez szczecinianki i do końca pierwszej połowy trwała dość wyrównana walka. Po zmianie stron przyjezdne wykorzystały dziurawą defensywę Startu i kilka minut przed końcem meczu zbudowały sobie kilkubramkowa przewagę, której gospodynie nie były już w stanie zniwelować. Portowe pokonały EKS 29:24 i wywiozły trzy punkty do Szczecina, a elblążanki po sześciu kolejkach znajdują się poza pierwszą szóstką.
Swojego niezadowolenia po tym spotkaniu nie krył trener Andrzej Niewrzawa - Uważam, że zespół nie miał odwagi wygrać tego meczu. Przy stanie 4:1, mieliśmy mnóstwo sytuacji, powinniśmy to wyciągnąć na 8:1. Zespół po prostu nie wierzył, że może wygrać. Mam duży żal do zawodniczek, bo nie grały odważnie, nie rzucały do bramki, podejmowały niezrozumiałe decyzje. Dużo rozmawialiśmy na ten temat, żeby grać odważnie, w ataku i w obronie. Szkoda tego spotkania, bo Pogoń była w naszym zasięgu i można ją było pokonać. Szkoda, że tak się nie stało - dodał szkoleniowiec.
Paulina Uścinowicz podkreśliła, że jej drużyna nie zrealizowała przedmeczowych koncepcji - Nie grałyśmy tego, co miałyśmy założone. Gdybyśmy zagrały swoją piłkę ręczną, to co założył trener, to całe spotkanie wyglądałoby inaczej. Miałyśmy stanąć twardo w defensywie i z tego miały pójść łatwe kontry. Na początku nam to wychodziło, później już tego nie robiłyśmy i dziewczyny ze Szczecina zaczęły nad odjeżdżać, a gonić jest ciężko. Przez pełne sześćdziesiąt minut trzeba być skupionym, starać się i napierać na bramkę. My tego nie zrobiłyśmy - podsumowała rozgrywająca.
- Nie możemy być zadowolone ze swojej postawy w obronie, bo Pogoń zbyt łatwo zdobywała bramki - dodała Katarzyna Kozimur. - Szczególnie zaszła nam za skórę Asia Wołoszczyk, która zagrała bardzo dobry mecz i praktycznie każdy jej rzut kończył się bramką. Na dokładniejsza analizę przyjdzie jeszcze czas. Jesteśmy jeszcze młodym zespołem, ciągle się uczymy siebie i zdobywamy doświadczenie. Z każdym meczem nasza gra powinna wyglądać lepiej - dodała rozgrywająca.
Z kolei Magda Balsam zauważyła, że jej drużyna zagrała źle w obronie - To była bolesna lekcja, bo widać że nawet gdy mamy sytuacje rzutowe, to nie do końca potrafimy je wykorzystać. Niekiedy mamy problem, żeby wybrać słabego obrońcę i zagrać na niego akcję. Chciałyśmy przede wszystkim zagrać twardo w obronie, dochodzić do zawodniczek, dwie miały zamykać koło. Niestety to się w ogóle nie udało, bo jak jedna z nas wychodziła na 9-10 metr do rzucającej, to ta, jeśli sama nie kończyła ataku, to podawała do kołowej, a obrotowa się nie myliła. Nie zamykałyśmy ani przodu, ani tyłu i nad tym musimy popracować - podsumowała skrzydłowa.
Po sześciu rozegranych meczach Start ma na swoim koncie osiem punktów. Tyle samo ma szósta w ligowej tabeli Korona Kielce, a do lidera z Lubina brakuje już naszej drużynie dziesięciu punktów. W najbliższej kolejce elblążanki zagrają na wyjeździe z Arką (20 października) i będzie to doskonała okazja do rehabilitacji, bo gdynianki spisują się w tym sezonie dość słabo.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet
Swojego niezadowolenia po tym spotkaniu nie krył trener Andrzej Niewrzawa - Uważam, że zespół nie miał odwagi wygrać tego meczu. Przy stanie 4:1, mieliśmy mnóstwo sytuacji, powinniśmy to wyciągnąć na 8:1. Zespół po prostu nie wierzył, że może wygrać. Mam duży żal do zawodniczek, bo nie grały odważnie, nie rzucały do bramki, podejmowały niezrozumiałe decyzje. Dużo rozmawialiśmy na ten temat, żeby grać odważnie, w ataku i w obronie. Szkoda tego spotkania, bo Pogoń była w naszym zasięgu i można ją było pokonać. Szkoda, że tak się nie stało - dodał szkoleniowiec.
Paulina Uścinowicz podkreśliła, że jej drużyna nie zrealizowała przedmeczowych koncepcji - Nie grałyśmy tego, co miałyśmy założone. Gdybyśmy zagrały swoją piłkę ręczną, to co założył trener, to całe spotkanie wyglądałoby inaczej. Miałyśmy stanąć twardo w defensywie i z tego miały pójść łatwe kontry. Na początku nam to wychodziło, później już tego nie robiłyśmy i dziewczyny ze Szczecina zaczęły nad odjeżdżać, a gonić jest ciężko. Przez pełne sześćdziesiąt minut trzeba być skupionym, starać się i napierać na bramkę. My tego nie zrobiłyśmy - podsumowała rozgrywająca.
- Nie możemy być zadowolone ze swojej postawy w obronie, bo Pogoń zbyt łatwo zdobywała bramki - dodała Katarzyna Kozimur. - Szczególnie zaszła nam za skórę Asia Wołoszczyk, która zagrała bardzo dobry mecz i praktycznie każdy jej rzut kończył się bramką. Na dokładniejsza analizę przyjdzie jeszcze czas. Jesteśmy jeszcze młodym zespołem, ciągle się uczymy siebie i zdobywamy doświadczenie. Z każdym meczem nasza gra powinna wyglądać lepiej - dodała rozgrywająca.
Z kolei Magda Balsam zauważyła, że jej drużyna zagrała źle w obronie - To była bolesna lekcja, bo widać że nawet gdy mamy sytuacje rzutowe, to nie do końca potrafimy je wykorzystać. Niekiedy mamy problem, żeby wybrać słabego obrońcę i zagrać na niego akcję. Chciałyśmy przede wszystkim zagrać twardo w obronie, dochodzić do zawodniczek, dwie miały zamykać koło. Niestety to się w ogóle nie udało, bo jak jedna z nas wychodziła na 9-10 metr do rzucającej, to ta, jeśli sama nie kończyła ataku, to podawała do kołowej, a obrotowa się nie myliła. Nie zamykałyśmy ani przodu, ani tyłu i nad tym musimy popracować - podsumowała skrzydłowa.
Po sześciu rozegranych meczach Start ma na swoim koncie osiem punktów. Tyle samo ma szósta w ligowej tabeli Korona Kielce, a do lidera z Lubina brakuje już naszej drużynie dziesięciu punktów. W najbliższej kolejce elblążanki zagrają na wyjeździe z Arką (20 października) i będzie to doskonała okazja do rehabilitacji, bo gdynianki spisują się w tym sezonie dość słabo.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Anna Dembińska