
Kilkanaście skutecznych interwencji Oliwii Suligi nie uchroniło Startu przed porażką w Piotrkowie Trybunalskim. Elblążanki przegrały z Piotrcovią 28:32.
Szóstym rywalem Energi Startu w bieżących rozgrywkach była Piotrcovia. Drużyna Horatiu Pascy rozpoczęła sezon z przytupem. Sprawiła m.in. ogromną niespodziankę wysoko pokonując wicemistrzynie Polski. W sumie piotrkowianki na cztery rozegrane spotkania odniosły trzy zwycięstwa. Ich dobrą serie chciały przerwać elblążanki, niestety bezskutecznie.
Podopieczne Magdaleny Stanulewicz nie najlepiej rozpoczęły pojedynek w Piotrkowie, oddając kilka nieskutecznych rzutów. Gdy w 5. minucie swoją drugą już bramkę zdobyła Joanna Gadzina, było 3:1. W końcu defensywę miejscowych oszukała Aleksandra Zych, a między słupkami zaczęła interweniować była zawodniczka Piotrcovii Oliwia Suliga. Gospodynie myliły się w ofensywie, a przyjezdne nie marnowały swoich szans i zdobyły aż pięć goli z rzędu. Przy stanie 3:6 o przerwę poprosił Horatiu Pasca. Po wznowieniu jego zawodniczki poprawiły celność i gra się wyrównała. Gdy Start zmuszony był grać w osłabieniu, gospodynie zdobyły gola kontaktowego posyłając piłkę do pustej bramki. Chwilę później elblążanki straciły piłkę, rywalki przeprowadziły perfekcyjny kontratak i było po 9. Kolejne błędy przyjezdnych spowodowały, że znów musiały gonić wynik. W 22. minucie przy stanie 12:9, interweniowała Magdalena Stanulewicz. Niestety po przerwie rywalki podwyższyły prowadzenie do czterech trafień. W końcu, po 7. minutach bez gola, do siatki trafiła Wiktoria Tarczyluk. Do końca pierwszej części meczu elblążankom nie udało się zmniejszyć dystansu i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 17:14.
Przez pierwsze minuty drugiej części meczu gra toczyła się bramka za bramkę. Od stanu 19:16 przyjezdne zdobyły trzy gole z rzędu, doprowadzając do remisu. Świetnie spisywała się Oliwia Suliga, która wielokrotnie ratowała naszą drużynę przed stratą bramek. Elblążanki kilkukrotnie miały szanse wyjść na prowadzenie, jednak zawodziła je skuteczność. W końcu, w 44. minucie, im się to udało, po rzucie Marii Szczepaniak. W kolejnych akcjach zespoły naprzemiennie trafiały do siatki i kilkukrotnie był remis. Przyjezdne przez 71 sekund grały w podwójnej przewadze, jednak w tym czasie zdołały zdobyć tylko jedną bramkę. Chwilę później piotkowianki odzyskały prowadzenie, którego nie oddały już do końca meczu. Gospodynie kontrolowały wynik, długo rozgrywały akcje i ostatecznie pokonały Start 32:28.
Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Energa Start Elbląg 32:28 (17:14)
Piotrcovia: Sarnecka, Cieślak - Roszak 8, Domagalska 7, Gadzina 6, Sobecka 4, Królikowska 4, Polańska 1, Pankowska 1, Noga 1, Grobelna, Haric, Masna, Szczukocka, Byzdra.
Start: Suliga, Pentek, Ciąćka - Grabińska 7, Zych 6, Kozłowska 3, Szczepaniak 3, Masalova 2, Pahrabitskaya 2, Tarczyluk 2, Dworniczuk 1, Peplińska 1, Wicik 1, Kuźmińska, Szczepanek, Chwojnicka.
Zobacz tabelę i terminarz Orlen Superligi Kobiet.
Kolejny mecz Start zagra przed własną publicznością 26 października z MKS Gniezno.