Medyczne i robotyczne nauki stosowane

Akademia Medycznych i Społecznych Nauk Stosowanych 11 grudnia zaprosiła przedstawicieli mediów, by pokazać nowoczesne urządzenia dydaktyczne, które będą wykorzystywane do kształcenia przyszłych medyków. Zobacz zdjęcia z tej prezentacji.
Uczelnia jak karetka, SOR, mieszkanie pacjenta...
- Głównym zamierzaniem uzupełnienia naszego sprzętu w Centrum Symulacji Medycznych była chęć przenoszenia dydaktyki w obszar wysokiej wierności - mówi Przemysław Wołoszyn, adiunkt na Wydziale Nauk o Zdrowiu AMiSNS.
Mowa m. in. o manekinach, które potrafią symulować poszczególne objawy kliniczne związane z patologiami stanów zagrożenia życia. W uproszczeniu: studenci nie będą wyobrażali sobie objawów, ale je obserwowali i na nie reagowali; osłuchiwali klatkę piersiową, przeprowadzali intubację, tamowali krwawienia oglądali wnętrze ciała przy pomocy USG.. Przy użyciu takiego sprzętu będą też egzaminowani.
- Pozostawiamy studentów w najbardziej odwzorowującym realia środowisku - realia bloku operacyjnego, SOR-u, karetki czy mieszkania. Tam obserwujemy kompetencje nie tylko stricte związane z udzielaniem świadczeń czy zabiegami, ale również współpracy w zespole, panowania nad okolicznościami, świadomości sytuacyjnej – tłumaczy Przemysław Wołoszyn.
Pacjent, chirurg i robot
Prof. Luigi Marano, chirurg, wykładowca i pełnomocnik rektora AMSiNS ds. rozwoju współpracy międzynarodowej w zakresie nauk medycznych opowiadał o robocie da Vinci, za pomocą którego przeprowadza się operacje chirurgiczne.
- Za jego pomocą można przeprowadzać operacje w sposób łatwiejszy i bezpieczniejszy dla pacjenta – podkreślił medyk. – Ta technologia pomaga nam zwiększyć sprawność przeprowadzanych operacji chirurgicznych – dodaje.
Profesor tłumaczył, jakie znaczenie ma taki sprzęt dla rozwoju medycyny. Chirurg w tym roku m. in. razem z dr. Jarosławem Skokowskim przeprowadził z powodzeniem operację przepukliny rozworu przełykowego, podczas której wykorzystano robota chirurgicznego da Vinci, druk 3D oraz rzeczywistość mieszaną (która umożliwia interakcję w czasie rzeczywistym z cyfrowymi obiektami w rzeczywistym otoczeniu i pomaga planować operacje).
Luigi Marano przyznał, że to rzadkość, by studenci mogli uczyć się przy pomocy takiego sprzętu, jak symulatory robotów medycznych czy symulator sprzętu do laparoskopii.
Manekin z migotaniem komór
Podczas spotkania z mediami nie zabrakło pokazów, które przeprowadzili m. in. ratownicy medyczni. Na nowoczesnym manekinie, reprezentującym pacjenta OIOM-u, pokazano resuscytację krążeniowo-oddechową i defibrylację przeprowadzoną ze względu na wystąpienie migotania komór. To jeden ze scenariuszy, z jakimi mierzyć się mają studenci. Prof. Marano zaprezentował symulator laparoskopu, ultrasongrafu, a także robotową naprawę przepukliny. Przy urządzeniach, które mają wiernie oddawać przeprowadzanie prawdziwych świadczeń, sił spróbowali też dziś studenci I roku.
Sprzęt został zakupiony przy wsparciu funduszów unijnych. Cały projekt realizowany przez uczelnię o wartości ponad 12,4 mln zł obejmuje 88 urządzeń, dofinansowanie to ponad 10,2 mln zł.