" Zbliża się godzina 20,powoli robi się ciemno, a do domu mam kawałek drogi. Wracam zrezygnowany bezradnością. "
Czyli pies został, i dalej traci wiare w ludzi, bo przeciez ciezko zabrac 5 kg psa na rekach do domu, dac mu jest i przykryc kocem a rano zawiesc do schroniska!!! Skoro nie potrafimy pomagac innym to nie liczmy ze ktos pomoze nam. Serce peka jak sie czyta o skurwysynach ktorzy wyrzucaja zwierzeta jak zabawki i robi sie jeszcze gorzej kiedy sierota jedna z druga nie potrafi pomoc. Rzygac mi sie chce na to miasto i ten kraj. Pojebancy!!!
Najlepiej i najłatwiej jest krytykować innych! Cokolwiek ten człowiek nie zrobił, próbował pomóc!!! I chwała mu za to. Może nie mógł zabrać psa ze sobą, nie ze złej woli ale są różne sytuacje w domach. .. i różni ludzie. Próbował, nie wiemy jak to się skończyło, nagłośnił i opisał sprawę, nie zostawił tego bez echa, a Wy go krytykujecie. To przykre. ..