Po emisji artykułu pracownice schroniska skontaktowały się ze mną i razem pojechaliśmy szukać psa. Niestety bez rezultatu. Dla osób, które deklarują pomoc przy poszukiwaniu psa, informuję, że spotkałem go około 1000m w górę drogi od DPS w Rangórach.
Byłyśmy tam przed emisją, po emisji zobaczyliśmy w jakim stanie jest pies i wtedy zadzwoniłyśmy by sprecyzować dokładne miejsce. Dziękujemy, że podjechałeś raz jeszcze i pokazałeś nam miejsce. Szkoda, że psiaka nie było, ale postaramy się go poszukać.