- A moim
zdaniem - Zobacz 41
komentarzy - Zobacz
fotoreportaż - Zobacz lokalizację
zdarzenia na planie - Wersja
do druku - Podaj
dalej
Zamknij
Wpisy w kategorii Inne
Proszę czekać
Dziś (17 września) przed godz. 18 elbląscy policjanci otrzymali zawiadomienie o tym, że w restauracji McDonalds przy Al. Grunwaldzkiej może znajdować się ładunek wybuchowy. Teren został zabezpieczony, odcinki okolicznych ulic wyłączone z ruchu. Alarm okazał się fałszywy - o godz. 19.20 policja zakończyła swoje działania - ładunku wybuchowego nie znaleziono. Zobacz zdjęcia.
Sytuacja była bardzo podobna do tej, która miała miejsce 5 września i była związana z firmą Dialog-Netia. Teraz również ktoś postawił na nogi policję w całym kraju informując, że w którejś (nie wiadomo, w której) restauracji sieci McDonalds został podłożony ładunek wybuchowy. Tego typu informacja przez policję zawsze traktowana jest poważnie.
- Teren został zabezpieczony, a okoliczne odcinki ulic wyłączone z ruchu - informuje asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Ruch w okolicy al. Grunwaldzkiej został wstrzymany w "trójkącie": od wjazdu na teren Elzamu , od skrzyżowania z ul. Mickiewicza, a także odcinek ul. Lotniczej - do przejazdu kolejowego. Wyznaczono strefę bezpieczeństwa, która obejmowała dość rozległy teren. Policjanci z drogówki kierowali ruchem pojazdów. W zagrożony rejon nie dopuszczano osób postronnych. Wiązało się to z pewnością z utrudnieniami dla mieszkańców, ale ze względów bezpieczeństwa musieliśmy zastosować takie rozwiązania - kończy policjant.
Na miejsce wezwano policyjnego pirotechnika, który sprawdził pomieszczenia restauracyjne oraz teren przyległy. Pomagał mu w tym funkcjonariusz z psem wyszkolonym do wykrywania ładunków wybuchowych. Dla bezpieczeństwa policjanci przez megafony wzywali ludzi do odsunięcia się na jak największą odległość. Miejsce zdarzenia zabezpieczali strażacy z JRG1 oraz zespół pogotowia ratunkowego.
O godz. 19.20 akcja została zakończona. Okazało się, że był to kolejny w krótkim czasie głupi żart. Kierowcy i mieszkańcy okolicznych domów mogli odetchnąć z ulgą. Patrole policyjne odblokowały ulice, ruch na Al. Grunwaldzkiej wraca do normalności. Trwają policyjne działania mające na celu wykrycie sprawcy tego fałszywego alarmu bombowego.
- Teren został zabezpieczony, a okoliczne odcinki ulic wyłączone z ruchu - informuje asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Ruch w okolicy al. Grunwaldzkiej został wstrzymany w "trójkącie": od wjazdu na teren Elzamu , od skrzyżowania z ul. Mickiewicza, a także odcinek ul. Lotniczej - do przejazdu kolejowego. Wyznaczono strefę bezpieczeństwa, która obejmowała dość rozległy teren. Policjanci z drogówki kierowali ruchem pojazdów. W zagrożony rejon nie dopuszczano osób postronnych. Wiązało się to z pewnością z utrudnieniami dla mieszkańców, ale ze względów bezpieczeństwa musieliśmy zastosować takie rozwiązania - kończy policjant.
Na miejsce wezwano policyjnego pirotechnika, który sprawdził pomieszczenia restauracyjne oraz teren przyległy. Pomagał mu w tym funkcjonariusz z psem wyszkolonym do wykrywania ładunków wybuchowych. Dla bezpieczeństwa policjanci przez megafony wzywali ludzi do odsunięcia się na jak największą odległość. Miejsce zdarzenia zabezpieczali strażacy z JRG1 oraz zespół pogotowia ratunkowego.
O godz. 19.20 akcja została zakończona. Okazało się, że był to kolejny w krótkim czasie głupi żart. Kierowcy i mieszkańcy okolicznych domów mogli odetchnąć z ulgą. Patrole policyjne odblokowały ulice, ruch na Al. Grunwaldzkiej wraca do normalności. Trwają policyjne działania mające na celu wykrycie sprawcy tego fałszywego alarmu bombowego.
Witold Sadowski