W oko jej obiektywu "wpadają" głównie sportowe wydarzenia (tu królową jest piłka ręczna) oraz koncerty. Ceni te, które organizuje Mjazzga, ale marzy jej się też większa klubowa scena, na której chętnie zobaczyłaby kilku znanych lub mniej znanych artystów. Już z niecierpliwością czeka na Letnie Ogrody Polityki oraz Elbląskie Noce, ale póki co, podsumowuje to, co wydarzyło się w 2013 r. Głos zabiera fotoreporterka Elbląskiej Gazety Internetowej portEl Anna Dembińska.
Jaki był miniony rok zdaniem Ani?
- Powiedziałabym, że mieszany - przyznaje fotoreporterka. - Były okresy, kiedy było gorąco, dużo się działo i razem z Witkiem [Sadowskim, również fotoreporterem portElu - red.] mieliśmy całe dni zajęte. Były też i takie momenty, gdy mogliśmy sobie zrobić wolne od dźwigania sprzętu (śmiech). Naprawdę jednak odpoczywamy podczas wakacji i na przełomie roku - dodaje. - Wtedy w końcu możemy odetchnąć i wyjechać, by pofotografować inne niż elbląskie miejsca.
A jakie wydarzenia roku 2013 zapadły najbardziej w pamięci i oczywiście w obiektywie Ani Dembińskiej?
- Dla Elbląga najważniejszym wydarzeniem było referendum i wybory - przyznaje. - Dla elbląskich fotoreporterów był to czas wytężonej pracy, bo niekiedy na ostatnią chwilę przed przyjazdem znanego polityka na redakcyjną skrzynkę mailową przychodziła informacja o briefingu (tak teraz nazywane są krótkie konferencje prasowe czy spotkania). Dla mnie osobiście jednak ważne były Mistrzostwa Europy w piłce siatkowej na siedząco, a najważniejszy mecz szczypiornistek i ich awans na Mistrzostwa Świata, który wywalczyły właśnie w Elblągu -podkreśla fotoreporterka portElu. - Łzy radości, niedowierzanie i tłumy kibiców, którzy wspierali nasze dziewczyny to świetne momenty do fotografowania. W zeszłym roku udało mi się też pojechać na warsztaty z Kubą Atysem, czołowym fotografem sportowym w Polsce, który przekazał kilka wskazówek, jak być jeszcze lepszym w tego typu fotografii – kontynuuje Ania. - No i miałam w ręku sprzęt fotograficzny, o którym na razie mogę pomarzyć (śmiech).
Ania Dembińska pasjonuje się sportem do tego stopnia, że nie tylko przygotowuje fotorelacje z boisk i parkietów, ale opatruje je także tekstem. - Denerwujące jest to, że godziny niektórych meczów pokrywają się, a ja nie mogę być przecież na dwóch imprezach równocześnie - przyznaje. - W takich sytuacjach relacje muszę tworzyć w oparciu o słowa trenerów, a wiadomo, że lepiej jest, gdy sama zobaczę i ocenię to, co wydarzyło się na parkiecie.
Ania przyznaje, że najbardziej lubi fotografować wydarzenia sportowe. Głównie mecze piłki ręcznej, bo, jak wyjaśnia, w tej dyscyplinie dużo się dzieje. Lubi też "wymierzyć" obiektyw w kierunku sceny. - W 2013 r. było kilka naprawdę świetnych koncertów i tu ukłon w stronę Mjazzgi - podkreśla - która zaprasza do Elbląga bardziej i mniej znanych artystów. Dzięki wielkie m.in za Très.b, Tides From Nebula, Skubasa i ... mogłabym tak długo wymieniać (śmiech). Miałabym też kilka życzeń, ale w Elblągu nie ma odpowiednio dużego klubu na zorganizowanie większych koncertów.
A na co w roku 2014 czeka Anna Dembińska? - Chciałabym, żeby w tym roku zawitał do Elbląga Bogdan Wenta z Vive Targi Kielce i jeszcze, w nawiązaniu do sportu, by dzięki Startowi zapełniły się trybuny w finale Pucharu Polski. Jeśli chodzi o cykliczne imprezy, to jak co roku czekam na Ogrody Polityki i Elbląskie Noce. Życzę sobie i innym fotoreporterom, by baterie były zawsze naładowane, plecy zbytnio nie bolały i aby fotografowanie przynosiło im tyle radości co mi. A mieszkańcom, by nasze zdjęcia pokazywały jak najlepiej elbląską rzeczywistość i chociaż czasami wywoływały uśmiech na ich twarzach - kończy nasza fotoreporterka.
- Powiedziałabym, że mieszany - przyznaje fotoreporterka. - Były okresy, kiedy było gorąco, dużo się działo i razem z Witkiem [Sadowskim, również fotoreporterem portElu - red.] mieliśmy całe dni zajęte. Były też i takie momenty, gdy mogliśmy sobie zrobić wolne od dźwigania sprzętu (śmiech). Naprawdę jednak odpoczywamy podczas wakacji i na przełomie roku - dodaje. - Wtedy w końcu możemy odetchnąć i wyjechać, by pofotografować inne niż elbląskie miejsca.
A jakie wydarzenia roku 2013 zapadły najbardziej w pamięci i oczywiście w obiektywie Ani Dembińskiej?
- Dla Elbląga najważniejszym wydarzeniem było referendum i wybory - przyznaje. - Dla elbląskich fotoreporterów był to czas wytężonej pracy, bo niekiedy na ostatnią chwilę przed przyjazdem znanego polityka na redakcyjną skrzynkę mailową przychodziła informacja o briefingu (tak teraz nazywane są krótkie konferencje prasowe czy spotkania). Dla mnie osobiście jednak ważne były Mistrzostwa Europy w piłce siatkowej na siedząco, a najważniejszy mecz szczypiornistek i ich awans na Mistrzostwa Świata, który wywalczyły właśnie w Elblągu -podkreśla fotoreporterka portElu. - Łzy radości, niedowierzanie i tłumy kibiców, którzy wspierali nasze dziewczyny to świetne momenty do fotografowania. W zeszłym roku udało mi się też pojechać na warsztaty z Kubą Atysem, czołowym fotografem sportowym w Polsce, który przekazał kilka wskazówek, jak być jeszcze lepszym w tego typu fotografii – kontynuuje Ania. - No i miałam w ręku sprzęt fotograficzny, o którym na razie mogę pomarzyć (śmiech).
Ania Dembińska pasjonuje się sportem do tego stopnia, że nie tylko przygotowuje fotorelacje z boisk i parkietów, ale opatruje je także tekstem. - Denerwujące jest to, że godziny niektórych meczów pokrywają się, a ja nie mogę być przecież na dwóch imprezach równocześnie - przyznaje. - W takich sytuacjach relacje muszę tworzyć w oparciu o słowa trenerów, a wiadomo, że lepiej jest, gdy sama zobaczę i ocenię to, co wydarzyło się na parkiecie.
Ania przyznaje, że najbardziej lubi fotografować wydarzenia sportowe. Głównie mecze piłki ręcznej, bo, jak wyjaśnia, w tej dyscyplinie dużo się dzieje. Lubi też "wymierzyć" obiektyw w kierunku sceny. - W 2013 r. było kilka naprawdę świetnych koncertów i tu ukłon w stronę Mjazzgi - podkreśla - która zaprasza do Elbląga bardziej i mniej znanych artystów. Dzięki wielkie m.in za Très.b, Tides From Nebula, Skubasa i ... mogłabym tak długo wymieniać (śmiech). Miałabym też kilka życzeń, ale w Elblągu nie ma odpowiednio dużego klubu na zorganizowanie większych koncertów.
A na co w roku 2014 czeka Anna Dembińska? - Chciałabym, żeby w tym roku zawitał do Elbląga Bogdan Wenta z Vive Targi Kielce i jeszcze, w nawiązaniu do sportu, by dzięki Startowi zapełniły się trybuny w finale Pucharu Polski. Jeśli chodzi o cykliczne imprezy, to jak co roku czekam na Ogrody Polityki i Elbląskie Noce. Życzę sobie i innym fotoreporterom, by baterie były zawsze naładowane, plecy zbytnio nie bolały i aby fotografowanie przynosiło im tyle radości co mi. A mieszkańcom, by nasze zdjęcia pokazywały jak najlepiej elbląską rzeczywistość i chociaż czasami wywoływały uśmiech na ich twarzach - kończy nasza fotoreporterka.
notowała Agata Janik