- A moim
zdaniem - Zobacz 13
komentarzy - Zobacz
fotoreportaż - Zobacz lokalizację
zdarzenia na planie - Wersja
do druku - Podaj
dalej
Zamknij
Wpisy w kategorii Wypadki drogowe (inne)
Proszę czekać
Dziś (17 czerwca) tuż przed godz. 12.30 na 383 kilometrze drogi krajowej nr 22, niedaleko miejscowości Szopy, zderzyły się czołowo dwa samochody dostawcze. Na szczęście żaden z kierowców nie odniósł obrażeń. Ruch w rejonie zdarzenia przez około 45 minut był całkowicie zablokowany, następnie odbywał się wahadłowo. Zobacz więcej zdjęć.
- Około godz. 12.30 21-letni kierujący peugeotem partner, jadąc drogą krajową nr 22 w kierunku Elbląga, nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu, którym w kierunku Malborka prawidłowo poruszał się 38-letni kierowca renault master - mówi sierż. sztab. Mateusz Rybicki z elbląskiej "drogówki". I dodaje: - Mimo podjętej próby zjechania na pobocze przez kierującego masterem, doszło do zderzenia obu pojazdów. Odłamki powstałe w czasie zderzenia uszkodziły również trzeci pojazd, volkswagena bora. Z wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobnie przyczyną tego zdarzenia było zaśnięcie za kierownicą przez 21-latka w peugeocie. Kierowcy biorący w nim udział byli trzeźwi - kończy elbląski policjant.
Na miejsce oprócz policji przybyli strażacy z JRG1 i OSP Jegłownik oraz dwa zespoły ratownictwa medycznego. O ogromnym szczęściu mogą mówić kierowcy aut dostawczych biorących udział w zderzeniu. Nie odnieśli bowiem praktycznie żadnych obrażeń! Obaj wydostali się ze swoich aut o własnych siłach.
- Do zdarzenia wysłaliśmy dwa zastępy strażaków z JRG1, jeden z OSP Jegłownik oraz samochód operacyjny - mówi mł. kpt. Maciej Kogut, zastępca dowódcy JRG1 Elbląg. - Po przybyciu na miejsce zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia i odłączyliśmy akumulatory ze zniszczonych aut. Osób poszkodowanych na szczęście nie było. Po wykonaniu czynności przez funkcjonariuszy policji posprzątaliśmy z drogi pokolizyjne odłamki.
Początkowo, przez około 45 minut, droga w rejonie zdarzenia była całkowicie zablokowana. Następnie ruch odbywał się w obu kierunkach wahadłowo.
Na miejsce oprócz policji przybyli strażacy z JRG1 i OSP Jegłownik oraz dwa zespoły ratownictwa medycznego. O ogromnym szczęściu mogą mówić kierowcy aut dostawczych biorących udział w zderzeniu. Nie odnieśli bowiem praktycznie żadnych obrażeń! Obaj wydostali się ze swoich aut o własnych siłach.
- Do zdarzenia wysłaliśmy dwa zastępy strażaków z JRG1, jeden z OSP Jegłownik oraz samochód operacyjny - mówi mł. kpt. Maciej Kogut, zastępca dowódcy JRG1 Elbląg. - Po przybyciu na miejsce zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia i odłączyliśmy akumulatory ze zniszczonych aut. Osób poszkodowanych na szczęście nie było. Po wykonaniu czynności przez funkcjonariuszy policji posprzątaliśmy z drogi pokolizyjne odłamki.
Początkowo, przez około 45 minut, droga w rejonie zdarzenia była całkowicie zablokowana. Następnie ruch odbywał się w obu kierunkach wahadłowo.
Witold Sadowski