UWAGA!

Dość wykorzystywania Elbląga!

Elbląg nie miał szczęścia do polityków. Dlatego nasze miasto wrzucono do województwa warmińsko-mazurskiego, gdzie jest wykorzystywane przez Olsztyn. To dlatego zlikwidowano w Elblągu kilka jednostek wojskowych, czy brakuje u nas w mieście inwestycji realizowanych z budżetu państwa. Olsztyn takich problemów nie ma - mówi Andrzej Kobylarz, kandydat ruchu Kukiz '15 w wyborach do Sejmu.

- Nie jestem politykiem, jestem przedsiębiorą. Od 12 lat prowadzę w Elblągu swoją firmę – mówi Andrzej Kobylarz, nr 1 na liście Kukiz '15. - Przeniosłem tu swój biznes, bo uważam, że Elbląg ma ogromny potencjał. Mieszkają tu fantastyczni, kreatywni ludzie, ale politycy nie są zainteresowani wykorzystaniem tego potencjału. Nie dostrzegają problemów zwykłych ludzi. Dzisiaj mamy szansę to zmienić.
      
       Politycy szkodzą
       Przed 1999 rokiem, czyli przed reformą administracyjną, Elbląg i Olsztyn były miastami porównywalnej wielkości. Dzisiaj dzieli je przepaść. Olsztyn bogaci się i rozwija kosztem wyludniającego się Elbląga oraz innych miast województwa. A politycy nie robią nic, by przeciwdziałać tej sytuacji. Bo wielu z nich zamknięto buzie ciepłymi posadkami.
       - Stanowisko dyrektora jakiejś delegatury, miejsce w radzie nadzorczej dla kogoś z rodziny i politycy już nie dostrzegają rażących dysproporcji, jakie dzielą Elbląg i Olsztyn – mówi Andrzej Kobylarz. - Dlatego zdecydowałem się startować w tych wyborach. Bo chcę sprawiedliwego podziału środków, jakie idą na Olsztyn i Elbląg. A politycy nie są w stanie tego zagwarantować.
       Potrafią jedynie obiecywać. Przed każdymi wyborami słyszymy np. o uruchomieniu odpraw fitosanitarnych – ale to są puste słowa. Dzisiaj, jeśli chce przeładować np. soję, muszę umawiać się z inspektorami z Olsztyna. Podobnie jest na granicy w Grzechotkach, tam też nie ma odpraw fitosanitarnych. Dlatego spożywka jest przewożona przez Bezledy. Nasze miasto, nasz region na tym traci.
      
       Stop niesprawiedliwości
       Wystarczy przyjrzeć się inwestycjom realizowanym w Olsztynie. Do stolicy województwa trafiły setki milionów złotych na tramwaje. Za te pieniądze można by było wykonać przekop Mierzei Wiślanej i zapewnić ponad tysiąc miejsc pracy w Elblągu i miejscowościach leżących nad Zalewem Wiślanym. Kolejny przykład to tzw. kontrakt terytorialny, czyli środki unijne, które mają trafić do naszego województwa do 2020 roku.
       Zaplanowane, ważne dla Elbląga inwestycje, zostały wykreślone z zadań rządowych. Chodzi m.in. o budowę trakcji tramwajowej w ciągu ulicy 12 Lutego i zakup nowych wagonów, budowę obwodnicy wschodniej, modernizację sieci ciepłowniczej EPEC, rozbudowę Elbląskiego Parku Technologicznego. Pieniędzy nie dostanie elbląska PWSZ, za to Uniwersytet Warmińsko-Mazurski.
      
       Urząd Marszałkowski zadbał jednak, aby setki milionów złotych trafiły do Olsztyna na:
       - obwodnicę;
       - nowe tramwaje;
       - remonty ulic;
       - nową elektrociepłownię;
       - na rewitalizację olsztyńskiego zamku;
       - na stadion w Kortowie.
       Tak dłużej nie może być. Czas skończyć z dominacją tylko jednego miasta.
       W Sejmie będę zabiegał o sprawiedliwy podział środków w regionie. Elbląg musi odzyskać należne miejsce w województwie, choćby poprzez przeniesienie do naszego miasta Urzędu Marszałkowskiego. Należy także przeanalizować skutki reformy administracyjnej, być może już czas przeprowadzić korektę granic województw, a przynajmniej naszego.
      
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Wyborców Kukiz'15.

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...