Aktualizowany 2017-01-15 21:00
Koszulka z 25. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podczas jednej z licytacji prowadzonych na scenie przy Ratuszu Staromiejskim poszła za 1300 zł. Wolontariusze nadal zbierają datki, a w sztabie trwa wielkie liczenie. O godz. 21 na koncie elbląskiej WOŚP było ponad 150 tysięcy złotych. Zobacz fotoreportaż.
- Byliśmy pod centrum handlowym, staliśmy pod kościołami, chodziliśmy po głównych ulicach. Najwięcej pieniędzy zebraliśmy przed południem, gdy z ludzi jeszcze bił entuzjazm. Myślę, że z zawartością puszki nie jest źle; dużo banknotów jest – Wojtek Lisowski, jeden z wolontariuszy zdradza, jak spędził tę zimową niedzielę.
- Generalnie odzew ludzi był pozytywny. Tylko dwie osoby powiedziały, że nie wrzucą, bo nie mają pieniędzy – dodaje Albin Ciesielski.
O godzinie 15 na koncie elbląskiego sztabu WOŚP było 39 tys. zł, godzinę później już ponad 50 tys. zł, kwota rośnie niemal z minuty na minutę. Na bieżąco można ją śledzić na profilu fejsbukowym elbląskiego sztabu WOŚP.
W wielu szkołach i instytucjach dla WOŚP grały też lokalne sztabiki. - Mamy ponad 20 lokalnych sztabików więcej niż w zeszłym roku – mówiła Agnieszka Banaś, szefowa elbląskiego sztabu WOŚP. - W zeszłym roku było 240 licytacji na stronie internetowej, dziś jest ponad 500. I to jest fascynujące – dodaje.
Kto nie chciał licytować w internecie, mógł to zrobić przed sceną przy Ratuszu Staromiejskim. Jedna z pamiątkowych koszulek z 25. Finału poszła za 300 zł, orkiestrowy kubek znalazł nabywcę za 150 zł.
Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Elblągu będzie trwał do godziny dwudziestej. Zwieńczy go – jak co roku - „Światełko do nieba”.
Czy elbląskiemu sztabowi uda się pobić rekord sprzed roku – czyli 193 tysiące złotych - może okazać się późną nocą. Wolontariusze w sztabie nie mają urządzeń do liczenia pieniędzy, wszystkie złotówki są przeliczane ręcznie.