Hahahah targi pracy dobre sobie... tak mi mów, tak mi dobrze- chciałoby się rzec. Od lat na tych targach nikt pracy nie znalazł. Dla tego miasta nie ma już ratunku- no chyba że dla tych co chcą robić na dość popularną zleceniówkę. Wystarczy poczytać czarną listępracodawców. Wnioski nasuwają sie same.
Zgadza się. Umowa zlecenie rządzi w tym mieście. Mimo, że wykonuje się zadania noszące wszelkie znamiona podlegające umowie o pracę to nie bardzo jest z tym co zrobić. PIP rozkłada ręce, bo nie jest się pracownikiem (skoro nie ma się umowy o pracę) więc wsparcia z zewnątrz w zasadzie zero. Ale na zewnątrz wszystko ładnie, pięknie. Targi pracy są, gabloty w PUP aż uginają się od ofert i nic tylko korzystać z jakże ciekawych propozycji szkoleń i kursów, które oferują.