UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Czegoś tu nie rozumiem.Jeżeli latały płyty chodnikowe.To awaria nie nastąpiła w budynku.Tylko poza budynkiem.Wniosek z tego że ta awaria powinna być naprawiona przez firmę która dostarcza gaz.Tak samo jest w domach jednorodzinnych.Pękła rura zaśilająca dom w wodę poza terenem domu .To WPWiK najpierw kombinował na koszt właściciela naprawić awarię.Ale zobaczyli że się nie uda kogoś naciągnąć.To naprawili w mig.Zarządca jak ma jaja .To się nie da wykolegował.Chyba że głąb.
  • Do kurka głównego, rura nalezy do dostawcy gazu, a ulatnianie zostało zlokalizowane na instalacji za kurkiem głównym, a za instalację - jej stan odpowiada administrator budynku
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    1
    darek z rechniewskiego(2019-08-29)
  • to jest właśnie dziadostwo, przyjechać zakręcić i mieć wszystko w d. Ale kase za gaz to brać pierwsi, tak samo jest z dziadowską Energą, to takie państwo w państwie. Inaczej by było gdyby byla prawdziwa konkurencja. Firma gazownicza jest od tego aby naprawić, nikt im nie każe robić np. operacji na otwartym sercu
  • racja, teraz jest gorzej jak za komuny, owszem pieniążki bierzemy ale my nie jesteśmy od naprawy w sumie to swoich rzeczy, tylko sztucznie podzielonych chyba tylko właśnie po to aby sobie rączek nie brudzić, i identycznie jest w tej zapyziałej Enerdze, licznik jest własnością Energi ale za cokolwiek odnośnie licznika np. przesunięcie już dziady biorą kase, a przecież to jest ich własność
Reklama