No właśnie czytam sąsiadko o tym panu.
Nasuwa się kilka uwag:
1.z rąk AK otrzymał stopień podpułkownika w 1944,nie ma wzmianki o pułkowniku a dostał w 1991 roku stopień generała, (pan Misiewicz także dostał złoty medal pomijając brąz i srebrny)
2.w latach powojennych zasłużył się w działalności SKR, które w Polsce były wymysłem komunistów, czy będziemy upamiętniać ludzi pracujących dla komunistów? Myślałem, że w końcu nadchodzą czasy prawdy.
3.Stopień jenerała otrzymał na wniosek byłego prezydenta znanego imieniem postaci z bajki, brata Lolka
Teraz gdy znamy już prawdę dzięki IPN to powinno się raczej odbierać stopnie nadane przez Lecha W.
Od 2015 roku mamy w końcu wolność, dlaczego więc ubecja manipuluje opinię społeczną wtrącając tu i ówdzie mocno kontrowersyjne nazwiska?