UWAGA!

Green Velo z opóźnieniem

 Elbląg, Ażur w Bażantarnii jest częścią trasy Green Velo
Ażur w Bażantarnii jest częścią trasy Green Velo (fot. Michał Skroboszewski)

Poważne zastrzeżenia Najwyższej Izby Kontroli do realizacji projektu „Trasy rowerowe w Polsce Wschodniej”. Zdaniem NIK istnieje ryzyko, że do końca 2015 roku nie uda się zakończyć prac budowlanych i w pełni wykorzystać przyznanych środków. Wątpliwości dotyczyły również Warmii i Mazur. Wszystko udało się jednak ukończyć na czas. W innych województwach prace mają zakończyć się do 15 grudnia.

Zdaniem NIK, na koniec marca 2015 roku ani jeden regionalny odcinek trasy nie został odebrany, a prace budowlane prowadzono wówczas na zaledwie 105 km z przewidywanych 2 tys. Do końca marca 2015 r. wydano niespełna 18 z blisko 300 mln przeznaczonych na ten cel (ok. 6 proc.).
       NIK uważa, że na kilkanaście tygodni przed zakończeniem inwestycji podmioty budujące poszczególne odcinki trasy nie mają rezerwy czasowej. Główna przyczyna opóźnień w realizacji projektu to przedłużające się prace nad opracowaniem „Studium wykonalności”. Prace nad jednym z podstawowych dokumentów, który miał pozwolić na określenie lokalizacji i kosztów budowy tras rowerowych w poszczególnych województwach, trwały w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego (obecnie Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju) 2 lata dłużej niż zakładano.
       „Studium wykonalności” nie tylko zostało opracowane późno, ale zawierało też mnóstwo błędów, których samorządy poszczególnych województw nie wychwyciły. Dlatego realizacja poszczególnych inwestycji rozpoczynała się od korygowania założeń. Rozwiązania przyjęte w dokumencie nie we wszystkich przypadkach odpowiadały istniejącemu stanowi faktycznemu w terenie. Nie uwzględniono na przykład wszystkich niezbędnych do wykonania robót oraz ich rzeczywistych kosztów. Nie przeprowadzono też pełnej inwentaryzacji obiektów inżynierskich, ani rzetelnej analizy własności nieruchomości, przez które miałyby przebiegać trasy.
       Także same samorządy województw wolno realizowały poszczególne inwestycje. Na przykład samorząd województwa warmińsko-mazurskiego zwlekał ze złożeniem wniosku o zawarcie aneksu do umowy o dofinansowanie, zwiększającego wartość realizowanego projektu o 16,3 mln zł. W efekcie na 6 miesięcy przed planowanym zakończeniem całej inwestycji (30.VI.2015 r.) samorząd nie miał jeszcze zapewnionego pełnego finansowania projektu.
       Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości i samorządy województw zapewniają, że przy stałym monitoringu postępu prac, budowa tras rowerowych zostanie zakończona w terminie i całe zakontraktowane środki z Unii Europejskiej zostaną rozdysponowane do końca 2015 roku.
       Projekt „Tras rowerowych w Polsce Wschodniej” zakłada stworzenie trasy łączącej 5 województw: warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, lubelskiego, świętokrzyskiego oraz podkarpackiego. Docelowa długość trasy wynosi około 2 tys. km. Będzie nią można przejechać znad Zalewu Wiślanego, przez Warmię, Mazury i Podlasie, aż na Lubelszczyznę, Kielecczyznę i Podkarpacie.
       Projekt jest finansowany z funduszy Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej na lata 2007-2013. Wartość inwestycji to przeszło 297 mln zł, z czego ponad 236 mln zł pochodzi ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
       Warmia i Mazury, mimo obaw NIK, swoją inwestycję skończyły w terminie. W środę, 3 grudnia, oficjalnie podsumowano zakończone prace. Do przeprowadzenia pozostały jedynie drobne korekty. Koszt budowy ścieżek rowerowych na Warmii i Mazurach to 86 mln złotych.
      
       źródło: Tvp Olsztyn

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • co za baran to wymyślił? Biech weźmie rower i się teraz przejedzie po tym czymś w Bażantarni - ogólne błoto i rozjazdy po ciągnikach ciągnących drzewo z wyrębu lasu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    1
    duchpuszczy(2015-12-03)
  • Jak na razie całe to Green Velo to jeden wielki badziew, totalna medialna ściema każdy rowerzysta to powie ale poczekajmy do końca może coś z tego będzie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    12
    0
    rowerowiec(2015-12-03)
  • a dlaczego nadlesnictwo elblag pozwolilo na niszczenie tego szlaku w bazantarni? nie mieli w tej kwestii nic do powiedzenia? to cale grenn velo polega na wylozeniu tej syntetycznej kratki i zasypan ie jej piachem. nie wiem komu to ma sluzyc? rowerem sie po tym nie pojedzie, chodzic tez sie nie da bo po deszczu robi sie z tego straszne bloto. jest gorzej niz wczesniej. szlak byl w znacznie lepszym stanie zanim zaczeli go ulepszac ci spece z green velo. ciekawe czy ten kto to zaprojektowal jezdzi wogole na rowerze? raczej nie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    0
    turban(2015-12-03)
  • niech NIK jedzie w trzcinowiska koło Fromborka i zobaczy jak w błocie topione sa te pieniądze, to się w głowie nie miesci co tam się dzieje,
  • @Duchpuszczy czasem lepiej ważyć słowa. Sama idea jest świetna - krzewienie kultury rowerowej. Dlatego nazywanie pomysłodawców baranami jest niestosowne. To do wykonania czy kompletowania dokumentacji dokumentacji można mieć zastrzeżenia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kołczan(2015-12-07)
  • W sumie dobrze, że NIK trzyma rękę na pulsie. Może przynajmniej będzie mniej biadolenia, że Green Velo to jeden wielki przekręt i samowolka. Jak ma być to zrobione na lata, to niech będzie zrobione porządnie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Iritated(2015-12-07)
  • Coś autor negatywnie nastawiony do wszelkich działań :) dajmy chłopakom szanse, skoro mówią, że ZDĄŻO.
  • Lepiej żeby Warmia i Mazury przyspieszyły z pracą, bo mimo znacznych obaw inne województwa trzymają się terminów i oddają inwestycję. Każde województwo jest traktowane jako osobna inwestycja, z racji, że budżety poszczególnych województw rozdzielały środki finansowe na prace budowlano- modernizacyjne. Aczkolwiek niedotrzymanie terminu, może spowodować konieczność oddania środków UE z racji niedotrzymania umowy o dofinansowanie. No więc oóźnienia w tym przypdaku to chyba jakiś żart. Do dzieła!
  • Jak teraz wygląda droga w Bażantarni? Jesień/Zima zrobiła swoje?
  • @SFSDS co masz na myśli, co tam się według Ciebie dzieje? Bo jak się rzuca oskarżenia to warto podać uzasadnienie. O co tam chodzi?
Reklama