Fajnie iż lubimy miejsca gdzie jesteśmy. Gorzej z lubieniem ludzi co też tu są. Ale może to początek jakiegoś większego zamysłu na wzajemną sympatię? 60 lat temu żyło się może siermiężnie, ale chyba sympatyczniej. .. .. Nie było takiej zajadłości w ocenie faktów, historii i ludzi. Kibicuje tej grupie i myślę iż warto zapisać to co było. Przecież to nasze życie. .. .
Przeszłość zawsze rysuje się kolorowo. Hej tu w necie nie było bo nie było netu za to były sąsiednie pyskówki wszechobecny bałagan pijaństwo i szarość. Serdeczność była większa ale jak wszyscy wokół mieli tak samo mało albo figę z makiem to takiego bliźniego też łatwiej było tolerować.