Dziś (25 czerwca) około godz. 20.45 na ul. Kościuszki, na wysokości cmentarza, doszło do bardzo groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Kierująca pojazdem osobowym uderzyła w przydrożne drzewo. Ruch w rejonie zdarzenia przez kilkadziesiąt minut był utrudniony. Zobacz więcej zdjęć.
Jak nam powiedzieli pracujący na miejscu policjanci 55-letnia kierująca pojazdem saab jadąc ul. Kościuszki w kierunku ul. Agrykola po wykonaniu manewru wyprzedzania rowerzysty otarła się bokiem auta o jedno drzewo, a następnie czołowo uderzyła w drugie. Od jednego ze świadków dowiedzieliśmy się, że bezpośrednio po zderzeniu z drzewem kobieta wysiadła z pojazdu zataczając się i czuć było od niej woń alkoholu. Chwilę później wsiadła z powrotem do auta. Przybyli na miejsce policjanci, w związku z brakiem możliwości nawiązania z kierującą kontaktu wezwali karetkę pogotowia ratunkowego. Kobieta nie zgodziła się na udzielenia pomocy przez ratowników medycznych.
Kierująca saabem funkcjonariuszom policji przyznała się, że wcześniej piła alkohol. Odmówiła jednak badania alkotestem. Została przewieziona do szpitala w celu pobrania próbki krwi.
Abstrahując od nieodpowiedzialnego zachowania kierowcy samochodu, ten fragment ulicy jest niedorzecznie wąski, a brak zatoczek autobusowych tamuje ruch.
nie ma kar to i jezdzą po pijaku, a gdyby ta pani posiedziala od dziś miesiac w areszcie, to i nasladowców byloby zdecydowanie mniej i przede wszystkim bezpieczniej, ale widać wladzy na tym nie zależy.