UWAGA!

Krajobraz po bitwie (felieton)

 Elbląg, Krajobraz po bitwie (felieton)
fot. AD

Opadł wyborczy kurz, ostatnie wozy transmisyjne opuszczają elbląską starówkę żegnane smętnymi spojrzeniami okolicznych restauratorów. Taki najazd mediów i polityków wszelkiej maści szybko już się nie powtórzy. Paradoksalnie, to nie firma z Nysy wynajęta za grube setki tysięcy złotych, tylko osobiście były prezydent Nowaczyk zapewnił naszemu miastu promocję, jakiej nie pamiętają najstarsi elbląscy pionierzy.

Szkoda tylko, że ta promocja raczej nie przełoży się na jakieś konkretne działania, które mogłyby pomóc nowemu prezydentowi w realizacji jego licznych obietnic przedwyborczych. Od telewizyjnych newsów nie przybędzie nam miejsc pracy, ani nie zmniejszy się dziura w miejskim budżecie. Politycy, od lewa do prawa, którzy jeszcze niedawno gotowi byli nieba nam przychylić, szykują się do nowej bitwy warszawskiej i nie w głowie im teraz realizacja elbląskich obietnic.
       W tym kontekście nie dziwi postawa dwóch trzecich elbląskich wyborców, którzy nie pofatygowali się do urny w ostatnią niedzielę. Partyjni działacze zrobili wystarczająco dużo, żeby zniechęcić ludzi do korzystania z ich obywatelskich praw. Największą porażką wszystkich partii jest doprowadzenie większości mieszkańców do stanu całkowitego zobojętnienia na to, kto będzie zasiadał w miejskim ratuszu. Znacząca część elblążan doszła do wniosku, że jeśli sama nie zadba o swoje interesy, to żadna partia, żaden prezydent im w tym nie pomoże. Można oczywiście długo dyskutować, która partia bardziej się do tego przyczyniła. Jedno jest oczywiste - taka postawa powinna być dzwonkiem alarmowym dla całej kasty politycznej. Jak słyszę zachwyty nad wysoką frekwencją wyborczą, to dochodzę do wniosku, że obserwowałem inne wybory. Wielu partyjnych działaczy będzie się pocieszać, że szklanka z wyborcami była do połowy pełna. Prawda jest tak, że wypełniła się ledwie w jednej trzeciej. W związku z tym legitymacja nowego prezydenta jest bardzo wątła. Nie dość, że wygrał minimalnie, to do tego wybrany został głosami osiemnastu procent uprawnionych do głosowania. Czeka więc go ciężka praca żeby udowodnić wszystkim mieszkańcom Elbląga, że zasługuje na to stanowisko. Na pewno nie pomoże mu w tym tryumfalizm, jaki zapanował na partyjnych szczytach PiS-u. Rozbudzone w związku z tym trudne do spełnienia oczekiwania mogą tylko pogłębić istniejącą frustrację i zniechęcenie do wszelkich wyborów.
       Dlatego uważam, że prezydent elekt zaczął bardzo dobrze, odcinając się od najbardziej nierealnych obietnic. W kwestii przekopu, stwierdził oczywistą oczywistość, że to sprawa państwowa, a cała reszta będzie zależeć od audytu miejskich finansów. Wcale się nie zdziwię, jeśli stan ich okaże się na tyle kiepski, że obniżkę czynszów trzeba będzie odłożyć na lepsze czasy. W kampanii wyborczej obiecuje się ludziom fajerwerki - przekopy, stadiony, aquaparki i różne obniżki albo podwyżki. W codziennym rządzeniu miastem trzeba skupić się bardziej na drobiazgach, które zapewniają mieszkańcom komfort życia i prowadzenia biznesu. Media jeszcze przez parę dni się ponatrząsają z powodu braku przekopu, ale wkrótce wszyscy o tym zapomną, a mieszkańcy skupią swoje zainteresowanie na regularnym opróżnianiu koszy na śmieci, czasie oczekiwania na pozwolenie na budowę albo sprawnym zakończeniu remontów miejskich dróg. Ktoś na pewno ponarzeka, że znowu nie udało się sprowadzić inwestora, który stworzy drugi Zamech, ale dla większości bardziej będzie się liczył styl sprawowania władzy, przejrzystość w przeprowadzaniu konkursów i przetargów oraz reagowanie na bieżące bolączki mieszkańców.
       Tu właśnie, a nie na Mierzei, jest ogromne pole do popisu dla nowego prezydenta. Dla elblążan tak naprawdę nieważna jest jego legitymacja partyjna. To co się liczy, to skuteczność w zarządzaniu miastem w sposób przyjazny dla mieszkańców. Wtedy być może za półtora roku wyborcza szklanka zapełni się chociaż w połowie.
      
      

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Jeszcze nie zaczałem czytać a już mi wesoło :) (LeSeFer)
  • Co się dzieje z Lewandowskim v-ce P. ? Zapadł sie pod ziemię ze wstydu czy może go piekło pochłonęło za osiągnięcia bo nigdzie go nie widać od referendum a taki był aktywny. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    14
    3
    zaniepokojony(2013-07-09)
  • Leser, idioci tak mają. Nie przejmuj się.
  • Lewus oświadczenia pisał w mediach a teraz nawet łba nie wychyli.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    2
    Kuśmider(2013-07-09)
  • referenda powinny być organizowane raz na 6 miesiecy, ich skutki są ze wszech miar pozytywne: Nowaczek np. zrealizował swoje marzenia o rozsławieniu miasta, Wilk jest zadowolony z wyników, Gelertowa tez jest zadowolona, Nowak tryska radością, Wróblewski też jest zadowolony, no może Falkiewicz troszkę mniej, ale jak zacznie organizować kolejne referendum to mu sie humorek poprawi, no mieszkańcy miasta, też są zadowoleni, oby kolejne referendum jak najszybciej zostało przeprowadzone, tych pozytywnych emocji nie wolno zmarnować
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    23
    1
    jestemnatak(2013-07-09)
  • Autor jak zwykle ponarzekał. O tym co pisze wszyscy już wiedzą. Władza nie zapewni nam jutra, ale powinna przynajmniej działać racjonalnie, a nie myśleć kategoriami od kadencji do kadencji. PO straszyło PIS-em, jako gwarancja lepszego i mamy tego konsekwencje nie tylko w Elblągu i ale i w kraju.
  • Panie Gęsicki, co Pan pieprz. .. sz?! - ". .. Dlatego uważam, że prezydent elekt zaczął bardzo dobrze, odcinając się od najbardziej nierealnych obietnic. .. "- co to jest za tekst?! Dobrze, że już na początku wycofał się z tego co obiecał?? Jeśli społeczeństwo tego miasta na takie jaja się godzi to ja już nic nie rozumiem. Ewidentnie głosowano na partię nie na człowieka, przykład? Wróblewski jako jedyny nic nie obiecywał i on właśnie twierdził, że trzeba ocenić realne możliwości miasta, a teraz Wilk przedstawia to jako swój niezależny pomysł. Całe te wybory to śmiech na sali. Trzeba zmienić nazwę miasta na "Naiwniakowo". .. Wybrano samych radnych, którzy tylko ze względu na swoją przynależność partyjną będą się wzajemnie hejtować. .. nic się nie poprawi. .. jak znam aktualne tendencje społ. to pewnie też będzie wina Tuska. Masarka. Poza tym po co oni mają coś robić skoro (I tu się z Panem zgadzam) elblążanie frekwencją pokazali że mają wyje. .. ne.
  • przy tak malej, ,trybunie" urnej wystarczy setka i mozna byc radnym. Ale przeciez to nie ksiądz tak chce se
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    1
    kameralna(2013-07-09)
  • jestem, bylem, widze ze bardzo ci donek odpowiada, niczemu nie winny, co sie dzieje w kraju, to moze wez sobie go i jedz do irlandi, angli, albo gdziekolwiek
  • Panie Gęsicki, Pana czas już się skończył razem z epoką poprzedniego prezydenta. I jak zwykle ma Pan elementarne braki w wykształceniu. Realnie w Elblągu mieszka mniej niż 100 tys mieszkańców. Realnych uprawnionych do głosowania będzie około 60 tys. Więc proszę - zgodnie z prawdą podać - jaki procent mieszkańców głosowało, i jaki procent mieszkańców oparło J. Wilka. I trochę pokory, bo to co naobiecywał Pinokio Tusk wszystkim Polakom - to powinno być sądownie karane.
  • po ciepłych kaloryferach teraz mialby byc splendor czystych śmieci. To tak jakby wojskowego prosic, zeby nie robil rozruby. Tylko nie osmieszajmy sie jako elblążanie, ale ośmieszajmy ogolnie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    1
    zarobkiewicz(2013-07-09)
  • Uprawnionych do głosowania kolego było 95 tysięcy ludzi.
Reklama