„Lewa w górę” tak pozdrawiają się motocykliści, ale tym razem ten gest niesie wyjątkowe przesłanie. Uczestnicy Pierwszego Motocyklowego Rajdu dla Weteranów, zorganizowanego w hołdzie poległym na misjach, odwiedzają groby swoich kolegów. Znicze zapłonęły także w Elblągu.
W całej Polsce na I Motocyklowy Rajd Weteranów zgłosiło się blisko 300 żołnierzy i pracowników resortu obrony ze wszystkich rodzajów sił zbrojnych. W czerwcu odwiedzą oni groby poległych żołnierzy znajdujące się niedaleko jednostek, w których służą. Kilometry szos na Warmii i Mazurach pokonują na swoich warczących maszynach żołnierze 15. Pułku Przeciwlotniczego, 20. Brygady Zmechanizowanej, 11. Pułku Artylerii, MND-NE z Elbląga oraz 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej i 8. Batalionu Radiotechnicznego. Promują braterstwo, odpowiedzialność, siłę i hart ducha.
- Wspólna jazda motocyklem może być elementem integracji środowiska i pomysłem na aktywizowanie weteranów – tak zapowiadał rajd na początku roku płk Szczepan Głuszczak, dyrektor Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa. Jednak przede wszystkim uczestnicy rajdu odwiedzają miejsca pochówku poległych kolegów. Tych, którzy oddali życie realizując zadania poza granicami kraju. Podróżowanie motocyklem daje poczucie wolności, spokój i czas na pobycie – choć w grupie rajdowej – ze sobą sam na sam. Dla weteranów to okazja do wspomnień o kolegach, którzy odeszli na wieczną wartę. W Elblągu znicze pamięci zapłonęły na grobach poległych w Iraku „remontowcach”: kpr. Andrzeja Zielke i kpr. Krystiana Andrzejczaka.
- Póki pamiętamy nie damy zginąć poległym - mówi Dowódca 16. Pułku Logistycznego płk Piotr Pankowski.